Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto mar 15, 2011 20:17 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

Wiem, że wiosna, ale nie znaczy to, że nie mam zamiaru spać :wink:
Basica, tak, miałam sadystyczny plan i nawet go zrealizowałam :mrgreen: Do 18 koty mogły robić co chciały, później wołaliśmy i cmokaliśmy. Około 20 przestało to wystarczać, więc zrobiłam wykopaliska - ukochana myszka, wąż i kilka innych zabawek dało radę potfforrom przez kolejne dwie godziny, na koniec dołożyliśmy laserek i wreszcie koty poszły spać razem z nami 8) Spały tylko do 5, ale lepsze to niż dzikie gonitwy przez całą noc :wink:

Coś dziwnego dziś wisi w powietrzu... Ludzie jacyś tacy nerwowi i marudni są... Przez cały dzień ktoś siedział w naszym biurze i albo miał jakiś wielki i zarazem kompletnie idiotyczny problem (dziękujemy niektórym urzędnikom) albo po prostu chciał się wygadać z problemów rodzinnych, małżeńskich, firmowych... Takiego nagromadzenia ludzkich problemów od dawna nie słyszałam i czuję, że wyssało to ze mnie energię... :roll: Czasem są takie dni, ale dziś to już przegięcie było... Czy to możliwe, żeby zbliżająca się pełnia tak na ludzi działała? :roll:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Wto mar 15, 2011 21:42 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

naprawdę sadystka z ciebie...tak kotecki wymordować :ryk:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro mar 16, 2011 8:34 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

mmk pisze:Czasem są takie dni, ale dziś to już przegięcie było... Czy to możliwe, żeby zbliżająca się pełnia tak na ludzi działała?

Bardzo możliwe
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33277
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro mar 16, 2011 11:48 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

Tez potwierdzam, że cos się święci w powietrzu. Na wiosnę tak bywa. Zmiany frontów i ciśnień a do tego pełnia powodują nadmierną pobudliwość i nerwowość populacji. Pozostaje ... przeczekać, nic mądrzejszego nie pomaga :roll: Szefostwo wymyśla niestworzone pomysły do realizacji, inne się wścieka o beleco . Jeszcze kilka tygodni i znormalnieje :mrgreen:

mmk, podziwiam Was za organizowanie zabaw kotom :D Moje stadło bawi się samo lub sporadycznie z nami. W nocy ganiają od czasu do czasu ale żeby to komus przeszkadzało to nie :mrgreen: Rozumiem, że sen masz czuły i budzą Cię bawołki. Współczuję. Ja śpię jak kamień w wodę, czasem na 3 sekundy wyrwana jakimś czymś przebiegniętym po mnię, ale zasypiam jeszcze szybciej :mrgreen:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro mar 16, 2011 12:15 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

Moja Sis potwierdza wieloletnim doświadczeniem wpływ pełni na aktywizacje świrów wszelkiej maści.
A może Ty masz radar na wampiryzm energetyczny?
SERIO-SERIO

Nie dalej jak godzinę temu odczułam na własnym organiźmie.
Jedynym ratunkiem jest skrócić rozmowę do minimum i unikać kontaktu wzrokowego a najlepiej opuścić pomieszczenie - SERIO 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro mar 16, 2011 13:10 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

Też stawiam na pełnię, może jeszcze jakieś zmiany ciśnienia się dołożyły do tego :wink: Dziś jest trochę lepiej na szczęście :wink:

AYO radaru chyba nie posiadam, bo skutki odczuwam dopiero po fakcie :? Wczoraj po południu i wieczorem byłam potwornie głodna, jadłam olbrzymie ilości, ale to nie zmniejszało głodu - to sygnał, że organizmowi brakowało energii :roll: Muszę się dowiedzieć, jak uzupełnić braki energetyczne inaczje niż przez jedzenie, bo nie chodziło tu o "energię pokarmową" :wink:

psiama pisze:Rozumiem, że sen masz czuły i budzą Cię bawołki. Współczuję. Ja śpię jak kamień w wodę, czasem na 3 sekundy wyrwana jakimś czymś przebiegniętym po mnię, ale zasypiam jeszcze szybciej :mrgreen:

Kiedyś miałam bardzo czuły sen, a później... przyszedł do nas Kubuś :lol: Ale wszystko ma swoje granice. Dziś w nocy w końcu nie wytrzymałam z powodu hałasu i wstałam z morderczymi myslami. Co zastałam w mieszkaniu? Obrus ze stołu w kuchni lezał na podłodze zwinięty. Rzeczy, które leżały na stole były rozwleczone po kuchni - były to między innymi dwie dość grube książki - nie mam pojęcia jak koty to zrobiły :roll: Przewrócone były dwa kwiaty - jeden po prostu przewrócony, a z drugiego ktoś wygrzebał ziemię z doniczki i rozniósł po pokoju. Z innego kwiata ktoś poobrywał kilka liści. Drapak leżał na podłodze w częściach i Yuki pracowała właśnie nad dalszym rozczłonkowaniem uparcie gryząc zaczepy drabinki. Przewróconych było też kilka rzeczy na blatach kuchennych - między innymi pełna butelka 2-litrowa :roll: Działo sie to przed godziną 2, budzik zadzwonił o 5.30 :? Chyba mam jakieś mutanty w domu, a nie koty :roll: Pomogło napełnienie miski chrupkami - potfforry się nażarły i poszły spać (chrupki zawsze działają, bo są traktowane jak przysmak :wink: )

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro mar 16, 2011 13:58 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

Demolka w wersji FULL :mrgreen:
Niektóre z tych spraw przerabiałam po wielokroć na początku mojej zabawy z kotami, dlatego wprowadziłąm modyfikacje :twisted: . Nie mam w domu nawet pół kwiatka, bo ilez można sprzątać ziemię albo ciapki z błota powstałego po zmieszaniu tejże ziemi z wodą z poidła ? :mrgreen: Drapak mąż zamontował rozporowo. Nawet cztery koty w amoku nie dadza mu teraz rady :mrgreen: Obrusa sa tylko w czasie wizyt, imprez itd. Na codzień prosty bieznik, łatwy do prania/ podniesienia. etc. A w nocy dodatkowo bciążam go poduszkami z łóżka, wtedy mniej wariują. W kuchni ani pokojach nie mam durnostojek ani wazonów w zasięgu kotów, usotepniłam im całą przestrzeń na szafkowo-naszafowo-naregałową. I jakoś to idzie dalej :mrgreen: Sprzątania o wiele mniej :wink: Najgorzej było z kwiatkami, jak nie zbita zwalona donica, to rozwleczona ziemia lub liście. O nie, nigdy więcej :D
Energię ponoć mozna pobierać z drzew, przytulając się doń. Nie pamiętam które gatunki słyną z łatwości oddawania. To nie żarty :wink:
Ponadto czuję i wierzę, że człowiek posiada olbrzymie własne zasoby awaryjne, trzeba tylko umieć je wydobyć wsłuchując się w siebie i wyciszając :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro mar 16, 2011 14:02 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

Ja na razie poprzestaję na słuchaniu tego co mówi moja czacha.
Jeśli jakaś osoba wywołuje u mnie nagły, silny objaw migrenowy - znikam z jej pola rażenia i oczywiście zapamiętuję ją :twisted:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro mar 16, 2011 14:04 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

AYO pisze:Moja Sis potwierdza wieloletnim doświadczeniem wpływ pełni na aktywizacje świrów wszelkiej maści.

Tak, dokładnie. Pełnia i na "moje dzieci" jeszcze halny tak działa - strach do roboty wchodzić czasami :twisted:
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33277
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro mar 16, 2011 14:06 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

psiama pisze:Energię ponoć mozna pobierać z drzew, przytulając się doń.

Brzoza dobrze robi, dąb a inne to nie wiem
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33277
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro mar 16, 2011 14:06 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

AYO, kobiecy czuj jest bezcenny, dobrze robisz, że go słuchasz :ok: Popieram.
Gorzej bywa, jak TEN KTOS to np. szef, którego uniknąć się po prostu nie da :mrgreen:

Józia, dokładnie, o brzozie słyszałam :wink:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro mar 16, 2011 14:10 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

Skąd wiesz? :twisted:
Dokładnie tak na mnie fiut działa :evil:
I nie ma to nic wspólnego z osobistą antypatią bo ten człowiek wkraczając do biura sieje zamęt nie wypowiedziawszy słowa a co mniej odporne jednostki zielenieją przed spotkaniem z nim nawet najniewinniejszym :evil:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro mar 16, 2011 14:18 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

Łaczę się z Tobą w bólu. Jedne z moich czterech szefów z tej materii :twisted:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro mar 16, 2011 16:08 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

Rzeczywiście słyszałam kiedyś o brzozach. Popytam skąd jeszcze można brać energię :wink:

Rzeczywiście są ludzie, którzy energię wysysają cały czas (jeśli to szef, to współczuję też takiego mam, który samym wejście powoduje nerwy), ale bywa też tak, jak wczoraj, że zupełnie normalni ludzie nagle zamieniali się w energetyczne wampiry. Wówczas chyba nie ma rady, bo przecież nie wyrzucę klienta z biura :? Zostaje tylko uzupełnić swoją energię później...

Psiama, my też jesteśmy nieźle przygotowani na kocie szaleństwa, ale wczoraj to jakieś tornado było 8O Z kwiatów całkowicie raczej nie zrezygnuję - mogę pozbyć się któregoś z najbardziej gnębionych(przez Yuki :evil: , bo panów kwiaty nie interesują), ale całkiem bez kwiatów w mieszkaniu jakoś sobie nie wyobrażam :roll: Obrus jest ciekawy tylko podczas rozkładania nowego, drapak nie leżał na podłodze od ponad roku. Wczorajszy dzień był po prostu dziwny. Dziś zapobiegawcz włączymy wieczorne tortury zapobiegające nocnym szaleństwom i liczę na spokój :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon mar 21, 2011 14:03 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

mmk pisze:Dziś zapobiegawcz włączymy wieczorne tortury zapobiegające nocnym szaleństwom i liczę na spokój :wink:


:ryk: :ryk: :ryk:

A w powietrzu nadal coś wisi. Wiosna próbuje się przebić i trzeba przetrwać też czas przesileń :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 22 gości