Życie bez Myszoneczka i bez Kuny...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 23, 2011 16:58 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

wiem, że będziesz walczyć
ale przed wyjazdem do wetki tak napisałaś, że nie wiedziałam, co u niego znajdą...
teraz bałam się zajrzeć.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lut 23, 2011 17:01 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

Usg i echa serca nawet nie robiliśmy, nie chciałam go aż tak stresować.
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro lut 23, 2011 17:11 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

WBC 22,8 <10-15>
RBC 4,91 <6,5-10>
HGB 7,8 <8-15>
HCT 20,5 <24-45>
PLT 449 <100-400>
MCV 42 <39-55>
MCH 15,8 <13-17>
MCHC 37,9 <30-36>
RDW 15,7 <17-22>
MPV 8,4 <6,5-15>
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro lut 23, 2011 17:15 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

CoToMa pisze:Dopóki je, bedziemy walczyć.
Niech mnie zaszczywa, byleby jadł...

Zaraz po każdym posiłku podawaj mu alusal (jak rozumiem to PHOS to fosfor?)
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lut 23, 2011 17:18 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

pixie65 pisze:
CoToMa pisze:Dopóki je, bedziemy walczyć.
Niech mnie zaszczywa, byleby jadł...

Zaraz po każdym posiłku podawaj mu alusal (jak rozumiem to PHOS to fosfor?)

Tak, to fosfor.
Mogę mu do jedzenia dać, czy lepiej oddzielnie?
I ile?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro lut 23, 2011 21:19 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

Gryzzli przed chwilą wsunął dużą porcję puszki.
Bardzo się z tego cieszę.
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro lut 23, 2011 21:52 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

Obrazek Gryzzli

Obrazek Futrzak, Myszon, Gryzzli
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw lut 24, 2011 10:03 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

cieszę się, że ma apetyt.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw lut 24, 2011 10:06 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

Tak się bardzo martwię :( ... co u Was?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw lut 24, 2011 10:08 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

Rano zjadł z apetytem wielka porcję mokrego.
Przed chwila na dźwięk puszki znowu przybiegł, ale nie wiem ile razy dziennie moge go karmić, by nie zaszkodzić.

Łapa mu spuchła, musiałam mu plastry przy wenflonie trochę ponacinać.
Wczoraj masowałam, ale niewiele to dało...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw lut 24, 2011 10:10 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

Jest chory
wydaje mi się, że skoro chce jeść, to chyba dobrze.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw lut 24, 2011 10:11 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

To dać mu znowu?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw lut 24, 2011 10:13 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

ja bym dała
może nie jakieś wielkie porcje, ale po troszku
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw lut 24, 2011 10:14 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

CoToMa pisze:Rano zjadł z apetytem wielka porcję mokrego.
Przed chwila na dźwięk puszki znowu przybiegł, ale nie wiem ile razy dziennie moge go karmić, by nie zaszkodzić.

Łapa mu spuchła, musiałam mu plastry przy wenflonie trochę ponacinać.
Wczoraj masowałam, ale niewiele to dało...

Niech je ile chce. Ja bym dawała, oczywiście bez jakiegoś przegięcia.
Łapkę obejrzyj - może wenflon się zatkał. Nie powinna puchnąć. Wiem, że z Gryzzlim będzie trudno, ale najwyżej pomęczyć się i zrobić wkłucie w drugiej łapce.

Edit: jeżeli masz NaCl to może spróbuj strzykawką przepchać wenflon? Chociaż z drugiej strony, kurcze, może jakiś skrzep jest? :roll: :(
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw lut 24, 2011 10:22 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

Dałam, ale wylizał tylko cały sos.
Pewnie brzuch ma jeszcze pelny.

W nocy zasikał mnie dokumentnie, z każdej strony...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 52 gości