Tola i Boluś,piękny dwupak.W domu!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 27, 2011 16:41 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Nie mówcie nic o kanapie... Nasza już po pół roku została przykryta kocami, bo poszarpana... I tak stoi od kilku lat.
A wybieraliśmy długo i namiętnie pod kątem kotów... W poprzednim mieszkaniu przez 12 lat mieliśmy trzy kanapy :ryk:
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 27, 2011 17:12 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Conchita pisze:Nie mówcie nic o kanapie... Nasza już po pół roku została przykryta kocami, bo poszarpana... I tak stoi od kilku lat.
A wybieraliśmy długo i namiętnie pod kątem kotów... W poprzednim mieszkaniu przez 12 lat mieliśmy trzy kanapy :ryk:


:ryk: :ryk: Conchita ja koce zakladam tylko jak goscie maja przyjsc bo one same w sobie też długo nie wytrzymują :lol:

i jak tu nie kochać kotów :ryk: :ryk:
Ludzi można podzielić z grubsza na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los. Oscar Wilde

ObrazekObrazekObrazekObrazek

ogonia

 
Posty: 1297
Od: Pon gru 06, 2010 12:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 27, 2011 19:14 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

ewar pisze:Dziękuję. Miałam w domu na tymczasie około 30 kotów i nie chowały się, nie miałam takiego problemu, nie jestem przyzwyczajona.Myślę, że jest już o niebo lepiej.Ogonia, masz rację i Szanowna Babcia również-czas, czas,czas...

To ty szczęściara jesteś.Takie cuda mieć.
Będzie ok. :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56010
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sty 27, 2011 20:14 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Tola ma chyba rujkę...
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sty 27, 2011 22:33 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Ojej - to masz teraz cyrk...
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 28, 2011 5:41 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Się wybrało z rują akurat teraz :( pewnie sama jesteś niewyspana, Biedaku.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sty 28, 2011 6:48 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Nie, nie jest źle.Napisałam "chyba", bo nie jestem pewna.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sty 28, 2011 10:07 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Przewija się w wątku temat dzieci i ich stosunku do kotów.

Mój nadpobudliwy dziewięciolatek też jest z tych mooocno kochających zwierzęta.
Krzywdy kotom nie robi, ale nie respektuje ich "wolnej woli ".
Kot chce odejść, a on wciąż jeszcze go tuli.
Tłumaczę, tłumaczę i tłumaczę.
Kot to nie zabawka ani przytulanka.

Na szczęście moje koty są baardzo cierpliwe.
W dzień raczej schodzą synowi z drogi, choć nie chowają się przed nim . Zwykle leżą na kanapie , krzesłach ( białych, choć już w tej chwili "białych inaczej" :twisted: ) albo na parapecie.
Są bardzo przyjacielskie, nawet wobec naszych gości ( chętnie zapoznają się z ich kolanami :D )

Wieczorem, kiedy syn jest wyciszony , chętnie idą do niego do łóżka. Tulą się i liżą mu włosy. Na początku przychodził tylko jeden z nich, a teraz oba.
Gdybym przypadkiem zamknęła drzwi od sypialni syna, to siedzą i jęczą, by je tam wpuścić.

Wprowadziłam zasadę, że są dwa miejsca, z których kotów nie wolno brać.

Są to: moje kolana i budka w salonie.
Te dwa miejsca są ich azylem.

Jak koty mają dość dziecka , to idą do mnie albo do budki. I mają święty spokój.

Gdy do syna przychodzą dzieci, kotów w ogóle nie daję do jego pokoju.

Na samym początku, jak koty do mnie przyjechały, pozwoliłam synowi wziąć je do jego pokoju i pokazać kolegom.
Na szczęście byłam w domu i zaglądałam co jakiś czas do dzieci.

Złapałam sześcioletnią dziewczynkę na próbie założenia spinki do włosów na ogon kota. Interweniowałam zanim zdążyła zrealizować swój pomysł.
Syn nie brał w tym udziału, ale nie protestował.
Krew mnie zalała :evil:

Od tego czasu szlaban. Jak u syna są koledzy, to koty tam nie wchodzą.

Edytuję i kończę myśl.

Zmierzam do tego, że nawet w domu z bardzo aktywnym dzieckiem można wprowadzić zasady, które pozwolą wszystkim członkom rodziny - a do takich zaliczam oczywiście moje kociaste - na normalne życie.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt sty 28, 2011 12:05 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Syn mojej przyjaciółki, miał chyba sześć lub siedem lat, jak obciął kotce wąsy przy samych policzkach. Przyjaciółka przyszła z pracy, patrzy: kicia bez wąsów. - Co się stało? - Nie wiem! - odpowiedział chłopczyk (był przerażony i dobrze wiedział, że źle zrobił). Teraz jest kilka lat starszy i mądry. Ale wszystko trudno przewidzieć, choć przyjaciółka bardzo starała się uczyć synka, co wolno, a czego nie wolno. Nie przewidziała, że musi powiedzieć: "i nie wolno obcinać kotu wąsów" :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sty 28, 2011 12:35 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Moja koleżanka będąc dzieckiem zrobiła to samo - opowiadała że dostało jej się za to oj dostało
Jej tata wszystkie koty - bidy znosił do domu i wszystkie były Bolki ( bez względu na płeć :) )
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pt sty 28, 2011 12:52 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Mój siedmioletni, bardzo ruchliwy i gadatliwy synek
jest przeważnie otoczony przez koty w domu.

Bo prawie zawsze robi coś ciekawego, w czym koty mogą i chcą uczestniczyć.
Np. buduje tory i jeździ po nich pociągami, puszcza samochodziki, buduje konstrukcje z klocków.
Maluje na białych kartkach, na które koty się wpychają pupskami i zasypiają mu przed nosem albo zabierają kredki.
Nie wolno mu kotów podnosić albo przenosić, no chyba, że kot robi coś niebezpiecznego np. próbuje wypić brudną wodę do malowania farbami.
Jeśli koty nie chcą to do niego po prostu nie podchodzą.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sty 28, 2011 13:00 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

moja córka zamyka pokój bo inaczej zwierzaki zawsze wyniosą jej coś, pogryzą.
Ostatnio lalka straciła but a inna ubranko....:)
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pt sty 28, 2011 13:54 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

ogonia pisze:w takim razie ja tez poprosze o zapisanie mojego Juniora do Klubu Czarnych Kotów Pieknie Prezentujących sie w: umywalce, brodziku, zlewie i probujacych napic sie wody z toalety

Ja dopisuję mojego Beherita do tegoż klubu, dodając do części tytułowej "...i chlapiących łapką w wodzie z toalety"
:mrgreen:

^Lil^^

 
Posty: 138
Od: Pon cze 02, 2008 18:59

Post » Pt sty 28, 2011 20:17 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Tola ma rujkę, trochę się drze i wystawia pupę.Zainteresowany tym jest Czaruś, on ma 5 miesięcy, nic jej nie zrobi,ale zachowuje się jak dorosły kocur.W ogóle to wszystko idzie nie tak. Muszę całe stado odrobaczyć, Julcia bowiem zwymiotowała żywymi glistami.Pomimo dwukrotnego odrobaczania.Biedactwo, takie drobniutkie, a tyle w niej świństwa.Ona jest taka czyściutka, zobaczcie, nawet wymiotować poszła do kuwetki.
O, rany,ale się Tola drze.Jak ludzie mogą to wytrzymywać i nie sterylizować? Tylko Boluś to siła spokoju, nic go nie rusza.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sty 28, 2011 20:21 Re: Tola i Boluś, zwrot z adopcji.Wiem, co się stało.

Ja nie wiem, jak to można wytrzymać :? I chyba bym jednak izolowała Czarusia :roll: Na wszelki...

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania i 1074 gości