O widzę ,ze koteczki wcinają ,aż się uszy trzęsą

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
trawa11 pisze:O widzę ,ze koteczki wcinają ,aż się uszy trzęsą
sliver_87 pisze:Tak więc jutro o 14.00 wszystcy trzymają kciuki i wysyłaja pozytywne fluidy w kosmos o powodzenie małej naszej Bombisi.
Potem zdam relacje, jak się dokulam do domu już...
A tak z innej beczki.
Własnie gołąb tak mocno uderzył w okno balkonowe u mnie, że myślałam, że serce mi stanie, uderzał tak kilkakrotnie. Teraz z balkonu nie chce ( nie umie?) odlecieć?? Nie wiem co z nim robić...
Bombi tak sie wystraszyła, że od 20 minut siedzi pod łózkiem i nie wychodzi. Xelmo okazał sie lwem i drapieznikiem bo od razu się zaczął skradac i obserwować...
Ale szkoda mi ptaszka, bo wiem jak to sie skończyło ostatnim razem, gdy mieszkałam na stancji jeszcze.. Gołąbek nie przeżył mimo wizyt u weta... a może się odszołomi i poleci ??
Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 45 gości