Koć&Pluszon 14. SuperRedaf!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt paź 08, 2010 17:47 Re: Koć&Pluszon 14. Szary skandal, koty i mity.

To trząś się o szybko! Mnie ciekawość zżera cóż to jeszcze mogło tak redafa zszokować.
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt paź 08, 2010 18:37 Re: Koć&Pluszon 14. Szary skandal, koty i mity.

Blusik pisze:...cóż to jeszcze mogło tak redafa zszokować.

Dzikość serca. Kociego. 8)

Uprzejmie informuję, że foty będą wymagać porządnego uruchomienia wyobraźni.
Cieszcie się, że w ogóle są :twisted:

Docinałam żywopłot z berberysu przy bramie.
Nawiasem mówiąc, taka czynność bardzo dobrze robi na elokwencję.
I umiłowanie przyrody.
Niezależnie od tego, jak grube ma się rękawice. :roll:

Zobaczyłam, że tegorocznemałedzikie zakrada się do miski zapłotowej.
Za chwilę przybiegło kurcgalopkiem Szareścierwo.
A raczej Adolf - zmieniłam mu imię ze wzgledu na czarny wąs i stosunek do innych. :twisted:

Obrazek

Na tej focie tegorocznemałedzikie usiłowało obronić przed Adolfem michę.
I siebie.
Było bardzo dzielne, ale musiało ulec przewadze teutońskiego chama.
Zwiało na drzewo. Wisiało na wysokości pięciu metrów głośno lamentując...

ObrazekObrazek

...a potrójne combo stało ze mną z drugiej strony przy płocie.
Gulgotało i buczało.
Ja rzucałam w Adolfa szyszkami. :twisted:

C.D.N 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 08, 2010 19:45 Re: Koć&Pluszon 14. Wild at heart

Wspólnymi siłami wbiliśmy w końcu teutońskiemu Wielkiemu Mistrzowi dwa miecze w tyłek.
Wycofał się na z góry upatrzone pozycje. :twisted:

Małe zlazło z drzewa.
Podeszło do płota.
Bardzo się żaliło, że świat jest do dupy.
Postanowiłam nieco zmienić ten pogląd za pomocą puszki badziewia przygotowanej na obchód.
Nakarmiłam małe połową puszki łyżeczką przez dziurę w siatce. :oops:
Baaaaaaardzo smaczny badziew był.
Albo baaaaaaardzo głodny kotek.

Puszka się skończyła. Wzięłam torbę suchego i polazłam na obchód.
Małe - wzdłuż płota za mną.
Strasznie cały czas gaduląc ochryple, jak nastolatek podczas mutacji 8)

Wylazło ze mną na drogę.
Kiedy sypałam suche do zapłotowej miski zaczęło bardzo marudzić.
No to je pogłaskałam po rudym tyłku.
Rozdarło mordę, no to je podrapałam po rudym łebku.
Przewróciło się, no to zastosowałam drapactwo brzuszne. 8)

Poszliśmy razem na obchód.
Słoń w międyczasie wykicnął przez siatkę. Zobaczyć co z domu wynoszę.
Poszedł z nami, ofkors.
Musiałam starej gropie wytłumaczyć, że małych rudych się nie jada. :roll:

Wróciliśmy z obchodu razem.
Małe biegusiem na miski tarasowe napadło.
Obżarło się do wypęku.
Dało wziąć na ręce.
Pomruczało nawet.
Potem hycło pod krzaki.
Tak wygląda 8)

Obrazek
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 08, 2010 19:49 Re: Koć&Pluszon 14. Wild at heart

Ładnie wyglada.


A czy Adolf przegnany coś chociaż zjadł, zanim na niego atak zmasowany przypuszczon został?
Jakos tak mi go żal, nikt go nie lubi :(
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt paź 08, 2010 19:56 Re: Koć&Pluszon 14. Wild at heart

sibia pisze:Jakos tak mi go żal, nikt go nie lubi :(

Redafa też nikt nie lubi, a jakoś sobie radzi. :twisted:

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Pt paź 08, 2010 20:03 Re: Koć&Pluszon 14. Wild at heart

sibia pisze:Jakos tak mi go żal, nikt go nie lubi :(

Adolf bardzo starannie zapracował na jak najgorszą opinię. :twisted:

Oczywiście, że zjadł.
Dwie pełne tarasowe miski.
Skurdziel czaił się już dawno pod jałowcem przytarasowym, kiedy małe dzikość serca okazywać zaczęło.
Podczas pisania posta o szoku trzy razy w niego szyszką miotnęłam.
Właził na taras. A wolałabym, żeby poszukał sobie miejsca na dwunastym księżycu Jowisza. :twisted:

Potem się ściemniło.
Domowce chrapią w piernatach.
Słoń na ławeczce.
Myślicie, że małe jutro się znajdzie? 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 08, 2010 20:28 Re: Koć&Pluszon 14. Wild at heart

redaf pisze:Myślicie, że małe jutro się znajdzie? 8)

A nie śpi w pudle pod stołem przypadkiem? :wink:

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Pt paź 08, 2010 20:33 Re: Koć&Pluszon 14. Wild at heart

varia pisze:A nie śpi w pudle pod stołem przypadkiem? :wink:

NieE.
Pudło przestawłam, żeby mieć wgląd 8)

Kurde, ale dlaczemu działkowy dzikun tak się zachował?
Chory może jest, czy co? :(
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 08, 2010 20:37 Re: Koć&Pluszon 14. Wild at heart

redaf pisze:Chory może jest, czy co? :(

:roll:
Z racji wieloletniej znajomości okażę serce :roll: i przemilczę.

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Pt paź 08, 2010 20:38 Re: Koć&Pluszon 14. Wild at heart

redaf pisze:Kurde, ale dlaczemu działkowy dzikun tak się zachował?
Chory może jest, czy co? :(

Nooo...może być...
A noc będzie zimna :(
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt paź 08, 2010 20:53 Re: Koć&Pluszon 14. Wild at heart

pixie65 pisze:
redaf pisze:Chory może jest, czy co? :(

Nooo...
może być...

Wiedziałam, wiedziałam!
Czyste oczy i uszka, gęsta sierść i ogólna tłustość to tylko zmyłka!
Biedny, chory kotek!
Ostatkiem sił się po pomoc przyczołgał, a teraz pod jałowcem zapewne kona :crying:

Pixie, noce zimne to my mamy od dawna.
Nawet bardzo zimne.
Śpię pod dwoma kołdrami i dwoma kotami.
Plus włączony na maksa olejak 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 08, 2010 20:55 Re: Koć&Pluszon 14. Wild at heart

A Biedny Kotek sam...jak palec... :crying:








8)
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt paź 08, 2010 21:10 Re: Koć&Pluszon 14. Wild at heart

pixie65 pisze:A Biedny Kotek
sam...jak palec... :crying:

Gorzej!
Adolf się gdzieś pod krzakami czai. :strach: :strach: :strach:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 08, 2010 23:54 Re: Koć&Pluszon 14. Wild at heart

redaf, no chyba małego rudzielca tak nie zostawisz, no... :roll: :roll: :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob paź 09, 2010 6:36 Re: Koć&Pluszon 14. Wild at heart

Jana pisze:redaf, no chyba małego rudzielca tak nie zostawisz, no... :roll: :roll: :roll:


Toć redaf już ma serce z kamienia i żadne małedzikie jej nie ruszają! Zwróciła na nie uwagę tylko dlatego, żeby mieć usprawiedliwienie maltretowania Adolfa! Sprawdzał ktoś ostatnio co redaf robi biednym rezydentom???? Zaczynam sie zastanawiać co było prawdziwym powodem straty uszu przez Plusza. Redaf nogi goliła i Plusz śmiał siedzieć w pobliżu???? A że Koć ma puchlinę głodową, to chyba wątpliwości nie ma!!!!

Zua redaf!!! Zua!!! Maltretowaniu Plusza, Koć, SBP, Adolfa i Małegodzikiego mówimy stanowczo NIE!!!!!

Poproszę o banerek!
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 5 gości