InkaPigulinka - teraz ja cz. 17 - rozterka Inki s. 56

vega013 pisze:
MaryLux pisze:Napisałam nowy wierszyk. Widziałaś go już, Ciociu?
Inka

Ineczko, a dlaczego swoje prześliczne wierszyki umieszczasz w wątku Psotusia?

Oliwka wreszcie najedzona

Bo tak się umówiliśmy z Psotem, że tutaj brykacisiamy, a tam swoje literatury oboje dajemy
Inka wyjaśniająca
PS To tak na co dzień oni Cię głodzą? :strach:

vega013 pisze:
MaryLux pisze:A ja nawet nie marudzę przy pobieraniu krwi. I potem podziwia mnie nawet japoński Doctorro. A na koniec wracam do domu kaksówką i ta kaksówka mi mrrruczy
Kuku

Ojej, jak Ci fajnie

Masz jakiegoś japońskiego weta? A co to znaczy "japoński"?

Tutaj my się wypowiadamy na temat kłujów i pobierania krwi viewtopic.php?f=1&t=105696&start=495

Oliwka nareszcie zadowolona z życia

"Japoński" to znaczy, że ma trochę ciemniejszą skórę niż my, skośne oczy i ciemne włosy. Ale mówi tym samym ludzkim językiem co nasze Duże. I ten wet ma gabinet o 10-15 min. jazdy kaksówką od nas
Kuku

trawa11 pisze:Czesc Inka

mrrrrrrrrrrrruuuuuuuuuuuu

kociczka39 pisze:

mrrrrrrrrrrrrrruuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Hejka

Cześć Inuś

Wstałaś wreszcie?

Gagat biegający

trawa11 pisze:Hejka

Ta kicia jest podobna do Tortugi...

Avian pisze:Cześć Inuś

Wstałaś wreszcie?

Gagat biegający

Tak, nawet pokaprysiłam na śniadanko

kociczka39 pisze:

Cy to portret mojej psyjaciółki Mysiuni?

MaryLux pisze:
vega013 pisze:
MaryLux pisze:Napisałam nowy wierszyk. Widziałaś go już, Ciociu?
Inka

Ineczko, a dlaczego swoje prześliczne wierszyki umieszczasz w wątku Psotusia?

Oliwka wreszcie najedzona

Bo tak się umówiliśmy z Psotem, że tutaj brykacisiamy, a tam swoje literatury oboje dajemy
Inka wyjaśniająca
PS To tak na co dzień oni Cię głodzą?

Nie, tylko czasami nas głodzą. Wtedy, kiedy jedno z nas musi iść na kłuja albo na USG. Na szczęście to się rzadko zdarza. To jest Ineczko tak. Kiedyś każde z nas miało własną miseczkę, ale nam się to nie podobało. Zamienialiśmy się miejscami przy miseczkach, a potem usiłowaliśmy wszyscy jeść z jednej malutkiej miseczki. Pozostałe pełne miseczki stały obok, a my tłoczyliśmy się przy tej jednej. No to Duża powiedziała: "Jeżeli jedzenie jest dla was taką towarzyską czynnością, to proszę bardzo" i kupiła dużą płaską tackę. Byliśmy bardzo zadowoleni i tak jest do dzisiaj. Ale to ma też wady. Jeżeli jedno nie może zjeść, to wszyscy musimy czekać na jedzonko.
Oliwka, bardzo dzisiaj szczęśliwa, bo Lili dobrze się czuje

Cześć Inusiu!
Ale masz teraz dobrze, Duża z Wami!!

vega013 pisze:Nie, tylko czasami nas głodzą. Wtedy, kiedy jedno z nas musi iść na kłuja albo na USG. Na szczęście to się rzadko zdarza. To jest Ineczko tak. Kiedyś każde z nas miało własną miseczkę, ale nam się to nie podobało. Zamienialiśmy się miejscami przy miseczkach, a potem usiłowaliśmy wszyscy jeść z jednej malutkiej miseczki. Pozostałe pełne miseczki stały obok, a my tłoczyliśmy się przy tej jednej. No to Duża powiedziała: "Jeżeli jedzenie jest dla was taką towarzyską czynnością, to proszę bardzo" i kupiła dużą płaską tackę. Byliśmy bardzo zadowoleni i tak jest do dzisiaj. Ale to ma też wady. Jeżeli jedno nie może zjeść, to wszyscy musimy czekać na jedzonko.
Oliwka, bardzo dzisiaj szczęśliwa, bo Lili dobrze się czuje

To my mamy podobnie. Mamy 3 miseczki na wodę, 3 miseczki na szasetki i 3 miseczki na chrupki (chrupki są różne w różnych miseczkach). To my z Psotem jemy z jednej miseczki, z drugiej je Kuku, a pozostałe miseczki odpoczywają.

KAsia Amy pisze:Cześć Inusiu!
Ale masz teraz dobrze, Duża z Wami!!

No, nie do końca dobrze, bo śniadanie się spóźnia, a poza tym Duża i tak dużo z domu ucieka

InkaPigulinka - teraz ja cz. 17 - rozterka Inki s. 56

Kto przegląda forum