Z tą mądrością to różnie bywa
Mój nieżyjący już Kubuś czytał nie tylko gazety, ale nawet poważne dzieła filozoficzne

- starczyło, że zostawiłam otwartą książkę na stole, a Kuba dociskał ją jedną łapką, a drugą, wyposażoną w orle szpony (był dużym kotem), rozpoczynał "lekturę"
Ale Kubuś już w młodości zyskał ksywkę Ziarnko Maku - bo kochany mój, dobry poczciwina miał tylko jedno ziarnko rozumku w makówce i mentalność 5-miesięcznego kociaka do końca swojego długiego, ponad 19-letniego życia.