Masz zdolniachy, nie ma to tamto Drzwiczki są oficjalnie dla średnich psów, więc Zośka się mieści, ale jak dalej będzie jadła obiadki gotowane to może przestać się mieścić
Miś jest cudny, ale mnie nie musisz mówisz, bo przecież ja wiem jakie są misie No i ogonki misie to mają mieć niekoniecznie ekstremalnie długie, grube, zaokrąglone na końcu. No po prostu masz ideał misia
a u nas się przechadza od czasu do czasu czyjś brytyjczyk..... hm może on jest sprawcą.... a w takim wypadku kotek wcale cie ma zranionego ogonka... a kolor po mamie hmhmhmhmhmh
U mnie też taki jeden brytek luzem łazi - kiedyś aż oczy przecierałam ze zdziwienia - bo wstaję rano, odsłaniam okno - a tu liliowy brytek na podwórku u sąsiadów Myślałam, że śnię...ale nie - dopytałam się i faktycznie mają ludzie parę domów dalej takiego kota. Tyle, że ten "nasz" kastrowany...