Rysiek [*], Mefisto [*], Nikita, Rudi, Nora [*]

[Kicorek]

Spróbuj na razie przecierać tą wilgotną ściereczką, nawet codziennie. A za jakiś czas pomogę Ci ją wykąpać, wtedy to ja będę ta zła
Tyle że dopiero w grudniu, bo wcześniej nie mam czasu.

[ewaw]

Wróciłam, koty nakarmiłam...
Nawet jakoś specjalnie głodne nie były. Oczywiście było wszystko z misek wyjedzone,
ale jak im dałam jeść, to Rysiek z Mefistem w ogóle nie były zainteresowane.
Oczywiście Norka z Rudzikiem były "umierające z głodu"...

Kicorek, dzięki za propozycję pomocy w wykąpaniu Norki, chętnie
skorzystamy
Nikt nam lepiej od Ciebie nie pomoże.
Tak więc poczekamy do grudnia,
nie ma sprawy, to w końcu jeszcze tylko 2 tygodnie
A na razie spróbujemy z tą szmatką...

To ja wracam do przygotowywania zajęć na jutro,
czy ja się muszę tak co tydzień stresować?
Za jakie grzechy mi kazali te zajęcia prowadzić?

[shira3]

czy ja się muszę tak co tydzień stresować?
Za jakie grzechy mi kazali te zajęcia prowadzić?

Pociesz się, że studenci mogą sie stresować bardziej...

[ewaw]

Studenci raczej nie wyglądają na zestresowanych
Siedzą sobie, rysują... ja zadaję pytanie, a oni... rysują dalej,
"leją na to"... Jutro im powiem, że jak nie będą się odzywać,
zacznę stawiać plusy i minusy, albo robić niezapowiedziane kartkówki

[shira3]

Jutro im powiem, że jak nie będą się odzywać,
zacznę stawiać plusy i minusy, albo robić niezapowiedziane kartkówki

O!

[milenap]

Ewa, no to za wychowywanie studentów

[Shoo]

czy ja się muszę tak co tydzień stresować?
Za jakie grzechy mi kazali te zajęcia prowadzić?

A z czego zajęcia?
Chyba studenci są nie do wychowania. Ale może oni rysują, bo im to pomaga się skupić (i są tak zasłuchani, że aż nie potrafią odpowiedzieć )? Zawsze na mnie krzyczano podczas zajęć, że nie słucham, tylko sobie rysuję, a mi to ułatwiało koncentrację.

[Wojtek]

Pamiętam dwóch studentów, którzy nie robili notatek podczas moich wykładów (pewnie było ich więcej, ale ci dwaj utkwili mi w pamięci). Oczywiście notowanie nie było obowiązkowe, ale zainteresowało mnie to.
Jeden "nic nie robił" podczas wykładów - zapytany o notowanie odparł, że woli uważnie wysłuchać, a notatki weźmie od kolegów.
Drugi podczas wykładu czytał książkę. Okazało się, że to podręcznik z mojego przedmiotu - sprawdzał czy nie gadam głupot

[ewaw]

Dziś się wyjątkowo odzywali, aż byłam w szoku.
Na drugiej grupie były tylko 4 osoby, a poszło lepiej
niż na pierwszej, gdzie było prawie 20...
Ale temat dziś był ciężki - symboliści.
Teksty do analizy naprawdę ciężkostrawne...
Acha, przedmiot to "Nowoczesna myśl o sztuce".
Dziś chyba nikt nie rysował

[Shoo]

Oo, podziwiam, bardzo mnie interesują te tematy! Symboliści/symbolika ogólnie również. Aż bym chciała pójść na taki wykład. Tylko chyba żadne otwarte (nie tylko dla studentów) na ten temat nie są prowadzone

[Nelly]

Cześć kotki i Duża, pozdrawiamy ciepło

[milenap]

Co u Was Ewa? Jak Nora?

Podziwiam...tematy sztuki są mi tak bardzo odległe, zero wrażliwości moja miłość to chemia i typowo ścisłe przedmioty

[ewaw]

Cześć Wszystkim
Dzięki, że o nas pamiętacie

Nora upodobała sobie moją poduszkę, zwłaszcza sam jej środek.
Muszę się z nią w nocy o kawałek miejsca przepychać!
Teraz też leży na poduszce, zwinięta w kłębek.

Qupalek Nory lepszy, jednak bakterie pomagają,
za to martwią mnie takie małe strupki i ranki na łepku,
nie miała tego wcześniej. Jak ją wzięłam, to miała jeden spory strupek
na środku główki, wszyscy mówili, że to od jakiegoś uderzenia.
Ten strupek zszedł, za to pojawiły się inne, mniejsze, w różnych miejscach,
na pewno nie od uderzenia. Może jakiś grzybek czy cóś???

Norka rzuca się na każde jedzenie. Dziś mi niemal z buzi wyjęła parówkę,
dałam jej kawałek, to aż jej się uszy trzęsły... Wczoraj przyleciała, jak jadłam delicje
i nawet się przymierzała do nich, "na ząb" brała... ale ostatecznie jednak nie wzięła
Ale cyrk robi niezły codziennie rano, jak kotom miski szykuję,
kiedyś Rudzik tak robił, ale mu przeszło, już zapomniałam, jak to jest, a teraz ona

Norka to w ogóle bojowa panna, dziś znów pogoniła biednego Rysiulka,
a potem Nikitę.
Mam tu niezłe "jaja" ostatnio

[ewaw]

Podziwiam...tematy sztuki są mi tak bardzo odległe, zero wrażliwości moja miłość to chemia i typowo ścisłe przedmioty

Ja za to odwrotnie... Przedmioty ścisłe to dla mnie zawsze była masakra.
Na samą myśl o matematyce albo chemii robi mi się słabo...
Ja to zawsze polski, historia, plastyka

[ewaw]

Oo, podziwiam, bardzo mnie interesują te tematy! Symboliści/symbolika ogólnie również. Aż bym chciała pójść na taki wykład. Tylko chyba żadne otwarte (nie tylko dla studentów) na ten temat nie są prowadzone

Jest sporo wykładów otwartych na Uniwerku. Zasadniczo każdy wykład jest otwarty.
Musiałabyś popatrzeć na planach na historii sztuki, kulturoznawstwie etc
Na tzw. wykład ogólnowydziałowy nikt Ci nie zabroni przyjść.

Te moje zajęcia to są ćwiczenia, w grupach, tylko dla studentów V roku.
Na ćwiczenia niestety nie można chodzić, jak się nie jest studentem danego kierunku.

Są też fajne wykłady o sztuce w Zachęcie albo w Muzeum Narodowym.
Jakbyś chciała, mogę Ci coś więcej napisać na maila.