Mojego udziału, jak już pisałam, jest niewiele.
Swoje robi czas. Swoje robi dom. Swoje robi pełna miska i zainteresowanie człowieka. Moje działania, w sumie intuicyjne, może i coś zmieniają, ale ja bym nie powiedziała, że wiele. Słonina ma normalne warunki, więc normalnieje... Cudownie byłoby, gdyby miała jakiegoś towarzysza, np. Boguszkowego, ale nie ma jak...
Opisuję zmiany, aby było wiadomo jak jest, co się zmieniło, żeby ewentualny Jasiny Człowiek (a wierzę, że taki jest) wiedział co i jak...
No i chwalę Jasię, bo zasłużyła









