Bigos i Gulasz - maleńki nowy domownik, Piotruś :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 26, 2008 19:27

Uuu, Gulaszek szaleje. xDD :D
Obrazek

POMÓŻ!
Obrazek

Paula:)

 
Posty: 328
Od: Śro lip 30, 2008 9:43
Lokalizacja: woj. lubelskie

Post » Wto wrz 30, 2008 17:26

Jakby mozna było to prosze o wiadomości z forntu bigosowato-gulaszowego. :D
Obrazek

POMÓŻ!
Obrazek

Paula:)

 
Posty: 328
Od: Śro lip 30, 2008 9:43
Lokalizacja: woj. lubelskie

Post » Wto wrz 30, 2008 18:56

O rany! dopiero doczytałam :strach:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto wrz 30, 2008 19:54

Nie dość że wywieźli kota w nieznane miejsce to jeszcze specjalnie płapki zastawiaja :twisted:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro paź 01, 2008 10:55

Ej, no, pułapki to on na nas zastawia :twisted: , w ramach zemsty prawdopodobnie :twisted: :wink: .

Jestem od dziś na zwolnieniu lekarskim, dopadło mnie to samo przeziębienie, co połowę znajomych osób z forum :twisted: . Ale mam wreszcie czas, żeby usiąść i nadrobić trochę zaległości w wątku :P , no i w ogóle mogę troszkę poleniuchować, co mi się bardzo przyda po "gonitwie" ostatniego tygodnia (nawał obowiązków w pracy, przez co zostawałam w szkole po godzinach i wracałam do domu kompletnie wypruta z energii).

Z Gulaszkiem jest już całkiem nieźle, jeśli chodzi o alimatyzację - w mojej obecności porusza się już całkiem normalnie, nawet w dzień. Wskakuje na parapety i obserwuje świat za oknem, bawi się myszkami, odzyskał nawet apetyt :D . Problem pozostał jeszcze jeśli chodzi o TZ'ta - przestaje być straszny i groźny tylko wtedy, kiedy usiądzie przy komputerze albo położy się do łóżka :roll: . W każdym innym przypadku Gulasz ucieka w strachu przez TZ'tem do najbliższej kryjówki :roll: .
Oczywiście Gulaszek nadal podskakuje ze strachu na każdy niespodziewany dźwięk, ale to w jego przypadku normalne, zawsze tak miał :twisted: .
Nadal jego główną porą aktywności jest noc - dziś w nocy kilka razy wyrywał nas ze snu tłukąc wściekle myszką po podłodze i zawodząc z nudów (w nadziei, że wstanę i się z nim pobawię :twisted: ). Parę razy zareagował Bigos, zrywając się z naszego łóżka i goniąc Gulaszka po całym domu (ulubiona zabawa moich kociastych), jednak to nie wystarczało znudzonemu i naładowanemu energią Gulaszowi - nadal wracał do sypialni, zawodził i tłukł myszą :twisted: . W końcu zniecierpliwiony TZ wstał (co spowodowało, że Gulasz momentalnie uciekł z sypialni :twisted: ) i zamknął drzwi, co pozwoliło nam wreszcie pospać do rana :lol: . Jak się okazało, za drzwiami pozostał także Bigos.
A rano... odkryłam całą kolekcję kocich kłaków, porozrzucanych tu i ówdzie po salonie na parterze :roll: . Bigos musiał nieźle Gulaszowi wtłuc, z zemsty za zamknięcie drzwi sypialni :twisted: :lol: .

I tym sposobem moje kociaste zadbały, abym się zbytnio na zwolnieniu lekarskim nie nudziła - muszę teraz odkurzyć cały parter :twisted: .
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Śro paź 01, 2008 14:29

Albo odkurzanie albo spanie...gdybym ja zamknęła sypielnię przed kociastymi, to fakt bym się może i wyspała, ale rano...rano mogłabym odnaleźć różne niespodzianki... :roll:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro paź 01, 2008 17:28

Uuu, widze, że szaleństwo kompletne! 8O :twisted:
Powrotu do zdrowia i miłego urlopu życzę. :D
Obrazek

POMÓŻ!
Obrazek

Paula:)

 
Posty: 328
Od: Śro lip 30, 2008 9:43
Lokalizacja: woj. lubelskie

Post » Czw paź 02, 2008 7:55

U mnie Sarabka szarżuje każde zamknięte drzwi z siła nosorożca
lepiej zostawiać wszystkie uchylone :roll:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw paź 02, 2008 14:53

czarna.wdowa pisze:U mnie Sarabka szarżuje każde zamknięte drzwi z siła nosorożca
lepiej zostawiać wszystkie uchylone :roll:

Heh, u nas w sumie podobnie - wszelkie zakazane miejsca są właśnie najbardziej kuszące :twisted: . Regularnie atakowane są drzwi do garderoby, pokoju dziecięcego (na razie składowisko wszelkich nierozpakowanych rzeczy), wiatrołapu i pomieszczenia gospodarczego. Oczywiście każde z wymienionych pomieszczeń jest niedostępne dla kotów z innego powodu, ale atakowane są z równą zawziętością :twisted: . Do garderoby nie wpuszczamy kotów, żeby sobie drzemek na naszych ubraniach nie urządzały (dekorując je wdzięcznie swym futrem :twisted: ), do dziecinnego, żeby naszych rzeczy nie rozwlekły po całym domu. Do wiatrołapu - ze względów bezpieczeństwa, bo za następnymi drzwiami jest już świat szeroki. A do pomieszczenia gospodarczego - też ze względów bezpieczeństwa, ale innego rodzaju. Pełno tam mianowicie środków czystości i niebezpiecznych przedmiotów (np. gwoździ), które kociska mogłyby połknąć, co mogłoby przynieść opłakane skutki.

Bigos zawiązał spółkę z Gulaszem, jeśli chodzi o sabotaż :evil: . Regularnie (kilka razy dziennie) odrywa tą przypodłogową listwę maskującą nóżki szafek w kuchni, a Gulasz zanosi i chowa tam swoje myszki-zabawki :evil: . Z nużącą mnie już częstotliwością klękam, wyciągam myszki i przymocowuję listwę na swoim miejscu :? . Najgorsze, że nie można póki co tej listwy przytwierdzić solidniej, bo zmywarka będzie jeszcze naprawiana (źle została zamontowana, do poprawki :? ) i musi być możliwość swobodnego wysunięcia jej z szeregu szafek.
Moje koty się najwyraźniej nudzą... :roll:

A Gulasz mnie coraz bardziej zdumiewa, nic już nie rozumiem, jeśli chodzi o tego kota 8O :roll: . Od wczoraj po naszym terenie szaleją ogrodnicy, wyrównują teren, sadzą tuje, przygotowują ziemię pod trawnik. Trzech chłopa i kilka maszyn (w tym jeden nieduży traktorek) potrafi narobić niezłego hałasu, sądziłam, że Gulasz schowa się w jednej z kryjówek i nosa z niej nie wyściubi do zmroku. A tymczasem mój obłędny kot za nic ma hałasy i bliskość obcych ludzi za oknem, siedzi na parapecie i obserwuje ich pracę 8O .

No i bądź tu człowieku mądry i zrozum kota :roll: .
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Pt paź 03, 2008 22:31

Może się Gulaszek przełamuje?
Pamiętam, że w domu zakoconych znajomych ginęły myszki i to w ilościach hurtowych. Dopiero przy okazji jakichś tam porządków bodaj, pod pralką została namierzona dobrze prosperująca mysia ferma :twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob paź 04, 2008 12:06

A wiesz, ile myszek znaleźliśmy przy okazji przeprowadzki..? :twisted: Poupychane pod szafką komputerową, za kanapą, za szafą... naliczyłam ich kilkanaście 8O :lol: . Wyrzuciliśmy te najbardziej rozmemłane i bez ogonków, zostało z pięć "nówek nieśmiganych", które teraz Gulasz rozstawia po kątach nowego domu :lol: .

A tak w ogóle, to dziś znów sajgon totalny mamy, od 8:00 rano :roll: . Najpierw ekipa montująca nam okap kuchenny, potem facet od zabudowy garderoby, a teraz ekipa wykończeniowców montuje nam karnisze nad oknami... nawet śniadania nie zdążyliśmy zjeść, wciągnęliśmy jedynie po kawałku ciasta, żeby tylko żołądek pusty nie był :roll: .
Chłopaki zamknięte w sypialni, z miskami, żeby się nie pętali pod nogami (tzn. Bigos ma tendencje do pętania się, Gulasz został zamknięty tylko dla jego własnego poczucia bezpieczeństa). Oczywiście Bigos forsuje drzwi ile ma siły w pazurach, mam nadzieję, że nie zostawi rys :roll: , a Gulasz wcisnął się pod łóżko, jak mógł najgłębiej :twisted: .

Ale mogę się pochwalić - mamy już gotową, zabudowaną kocią toaletę! :D Zdjęciami pochwalę się jutro, bo dziś po zakończeniu wszelkich robót wybywamy z domu. W każdym razie, kuweta już stoi w swoim docelowym miejscu, system wentylacji kociego WC działa, drzwiczki funkcjonują sprawnie (po poprawce), i w ogóle jest super :D .
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Nie paź 05, 2008 17:09

Pomysł z kocią toaletą jest zabójczy :lol:

Złoża myszek w moim mieszkaniu jeszcze nie zostały odkryte. Wiem, że kilku nie ma, to wszystko. A że raczej nie zanosi się na przeprowadzkę, odnajdą je następni lokatorzy :twisted: :wink:

Bigos przypomina Klunię: wszelkie naprawy odbywają się pod jej czujnym okiem :arrow: pęta się pod nogami/na plecach/gdziekolwiek :twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie paź 05, 2008 17:26

Obrazek
Witam Bigosku ( mój ulubieńcu ) i Gulaszka. :D
U mnie na razie nie ma składowiska myszek. Chociaż jedna zaginęła bezpowrotnie ;) A Teo kontrolował pracę nad elewacją. I łapkami próbował pomagać Panu przez okno - niestety bez rezultatów. ;]
Czekam na porcyjkę zdjęć.. :D
Obrazek

POMÓŻ!
Obrazek

Paula:)

 
Posty: 328
Od: Śro lip 30, 2008 9:43
Lokalizacja: woj. lubelskie

Post » Nie paź 05, 2008 20:25

Zgodnie z zapowiedzią, dziś będzie trochę zdjęć :) . Czekaliście z utęsknieniem, co? :wink: Zaczniemy może od przedstawienia kociej toalety, mojej dumy i chluby :wink: :
Obrazek - tak wygląda kocia toaleta od strony zaplecza, czyli pomieszczenia gospodarczego. Widoczny jest wychodzący z niej kanał wentylacyjny, oczywiście z własnym wentylatorem, dzięki któremu wszystkie smrodki zostają wywiane przez komin 8) . Klapa jest podnoszona pionowo do góry (na zawiasach), dzięki czemu można się bez problemu dostać do stojącej w środku kuwety 8) .
Obrazek - tak wygląda kocia toaleta z podniesioną klapą (widać kuwetę i zdziwionego Gulasza, przyłapanego na próbie skorzystania z niej :lol: ).
Obrazek - a tak wygląda wejście dla kotów do toalety, mieści się ono od strony holu. Wnętrze toalety jest na tyle duże, żeby pomieścić sporą kuwetę i jeszcze zostawić kawałek miejsca kotom na "otrząśnięcie łap" ze żwirku, tak aby nie wynosiły go poza toaletę 8) . Doskonale się ten system sprawdza! :ok:
Obrazek - jak widać, nawet Gulasz nie ma oporów przed korzystaniem z nowego przybytku :lol:
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Nie paź 05, 2008 20:53

A teraz porcyjka zdjęć samych chłopaków, którzy już się właściwie zdomowili w nowym miejscu :D .
Obrazek - leniwy Bigos, grzejący futro na wycieraczkach przed drzwiami tarasowymi (jedno z jego ulubionych miejsc do leżenia). :)
Obrazek - a tu przyłapany na drapaniu :lol: .
Obrazek - kolejne z 5 ulubionych miejsc Bigosa w domu (nr 1 - łóżko; nr 2 - moje kolana; nr 3 - wycieraczki przed drzwiami tarasowymi; nr 4 - fotel; nr 5 - narożnik) 8) .
Obrazek - tak obecnie wygląda serce naszego salonu, czyli narożnik i plastikowy stół :lol: (w przyszłości na jego miejscu stanie ława ze szklanym blatem). Jak widać, Gulasz nie ma już problemów z poruszaniem się po domu w biały dzień, a nawet zapałał ochotą do wyglądania na świat przez okna :) .
Obrazek - żeby było sprawiedliwie, to zamieszczam też zdjęcie drapiącego się Gulasza :lol: (nie, moje koty nie mają pcheł ani żadnych innych pasożytów zewnętrznych :twisted: )

I na koniec, w ramach deseru, seria zdjęć z zabawy Gulaszka myszką:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Na razie to tyle, ale jutro lub pojutrze będą kolejne fotki :) .
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue, zuza i 41 gości