Moje kociska.. Misiowe nowości.. s. 97..

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro wrz 06, 2006 5:50

Wczorajszy zastrzyk przeciwbólowy pomógł bardzo.. Mrówka dzisiaj biega i skacze jak mały kociak..

Jeszcze do 15 muszę wytrzymać, potem dowiem się więcej..
Oczywiście napiszę..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro wrz 06, 2006 15:14

Cały czas trzymamy kciuki :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30886
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro wrz 06, 2006 16:25

Badanie krwi nic nie wykazało.. Wszystko w normie..

W związku z tym na razie mam Mrówce zrobić trzy zastrzyki przeciwbólowe.. co drugi dzień.. a potem zobaczymy..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro wrz 06, 2006 20:51

A zdjecie/jezeli kulał to warto zrobic,na staw biodrowy jednej i drugiej nogi dla porownania
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro wrz 06, 2006 21:13

moś pisze:A zdjecie/jezeli kulał to warto zrobic,na staw biodrowy jednej i drugiej nogi dla porownania


moś, zdjęcie też będzie.. :D

Na razie Mrówce świetnie zrobiło wczorajsze lekarstwo.. Dostanie to jeszcze trzy razy.. i zobaczymy jak bardzo pomoże.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro wrz 06, 2006 21:25

Jesli dysplazja to zastrzyki przeciwzapalne czy przeciwbolowe poprostu pomoga ale kot te dysplazje nadal bedzie mial - i moze problem wrócic moze nawet lata pózniej i tak trzeba sie bedzie zdecydowac w tedy na operacje. Oczywiscie mam nadzieje ze ten bol nie jest nastepstwem dysplazji.
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro wrz 06, 2006 21:33

moś pisze:Jesli dysplazja to zastrzyki przeciwzapalne czy przeciwbolowe poprostu pomoga ale kot te dysplazje nadal bedzie mial - i moze problem wrócic moze nawet lata pózniej i tak trzeba sie bedzie zdecydowac w tedy na operacje. Oczywiscie mam nadzieje ze ten bol nie jest nastepstwem dysplazji.


Wiem moś.. czytam o Arnim..
Nie martw sie, sprawdzę to..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw wrz 14, 2006 19:18

aamms, milo bylo Cie osobiscie poznac na Targch Zoo :D

mam Cie na fotce :D :D
a dostalam jakiegos zacmienia i oprocz Ciebie nikogo i nic wiecej juz nie sfotografowalam 8O

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 48486
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Sob wrz 16, 2006 14:59

enigma pisze:aamms, milo bylo Cie osobiscie poznac na Targch Zoo :D

mam Cie na fotce :D :D
a dostalam jakiegos zacmienia i oprocz Ciebie nikogo i nic wiecej juz nie sfotografowalam 8O


:ryk: :ryk:

Mnie również.. :D
Mam nadzieję, że pokażesz mi kiedyś te fotkę.. :D

-------------------
A z nowości u kociastych, to Mrówce zastrzyki pomogły.. i na razie czekamy.. rtg w planach.. po wypłacie.. :oops:

Nikuś rozrabia jak pijany zając.. i coraz pewniej trzyma się na łapkach.. :D I brzuszek jeszcze nieco zwiotczał.. :D A poza tym wreszcie pozbył się syndromu schroniskowego i już wie, że jedzonka mu nie zabraknie.. :D

A Suffka je bardzo ładnie.. również pięknie odzyskuje siły.. już nawet zaczyna troszkę biegać.. ::D

Futerko coraz dłuższe, ale nadal rośnie we wszystkie strony i lekko się kręci.. Mam wrażenie że to sam podszerstek.. tym bardziej, że na grzbiecie w niektórych miejscach pojawiają się, na razie jeszcze tylko wyczuwalne (bo króciutkie i kłujące) włosy ościste..
Chyba jeszcze nieco przytyła.. wygląda jak nieźle nabita rozczochrana kuleczka..
Kuwetkę nadal konsekwentnie omija, mimo odrobaczenia.. :?
I nadal ulubionym zajęciem jest rola futrzanego śliniaczka.. na dodatek - mruczącego.. ::D

Z kociastymi nie kłóci się wcale.. czasami siada w pobliżu Felusia, z Pyśką sypia na jednej kanapie a Nikusiowi łaskawie pozwala się adorować.. ::D resztę toleruje bez problemu..

A reszta kociastych w porządku.. nawet Felusiowi już zarasta łyse miejsce, które mu sama zafundowałam przy próbie wycinania kołtunów.. :oops: po rance już nie ma śladu.. :D

Zdjęć, jak zwykle nie mam czym zrobić.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie wrz 17, 2006 14:16

bardzo miło czytać że w sumie wszystko powoli wraca do normy.....

ja ostatnio zaczęłam bardzo doceniać "nudę" z kociastymi
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Nie wrz 17, 2006 21:38

aamms pisze:
enigma pisze:aamms, milo bylo Cie osobiscie poznac na Targch Zoo :D

mam Cie na fotce :D :D
a dostalam jakiegos zacmienia i oprocz Ciebie nikogo i nic wiecej juz nie sfotografowalam 8O


:ryk: :ryk:

Mnie również.. :D
Mam nadzieję, że pokażesz mi kiedyś te fotkę.. :D


mowisz - masz 8) 8)
http://psikotek.blog.onet.pl/5,0,0,album.html

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 48486
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Nie wrz 17, 2006 21:50

dzięki enigma.. :D
ze zdziwieniem stwierdzam, że znowu umiem się uśmiechać.. 8O :oops: :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon wrz 18, 2006 0:53

Ktoś mi napisał na innym forum, że właściwie "nuda" u kociastych to najlepsze co się może zdarzyć..
Jeszcze wczoraj pisalam, że właściwie wszystko jest w porządku..
Nawet dzisiaj..

Rano kąpałam Nikusia i przy praniu i suszeniu tyłaczka nic niepokojącego nie zauważyłam..
A teraz zobaczyłam wielki łysy placek nad przednią łapką, pod kryzą.. Skóra jest czysta, różowa, bez żadnych zmian.. wygląda trochę jak wylizane.. ale placek ma bardzo regularny kształt.. kółko o średnicy ok. 2 cm.. :(

Czyżby znowu grzyb?? :strach: :crying:

Oczywiście jutro do weta.. :?

Zbyt długo było spokojnie.. :evil:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon wrz 18, 2006 9:42

Układ futra dookoła placka u Nikusia wskazuje, że kicio załatwil sobie to łyse samodzielnie.. to wygląda jak wylizane.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon wrz 18, 2006 9:51

8O :cry: ,dobrze że możesz umyć kotucha ,moja Nelunia tak się zmieniła że właściwie nic przy niej nie moge zrobić bo chce mnie zeżreć :evil: ,niejestem nawet w stanie dobrze jej utrzymać lub wyczesać,dziś TŻ będzie trzymał a ja zobacze co dam rade zrobić,boje się tylko czy to szarpanie i stres nie pogorszy jej stanu zdrowia,i tak zle i tak nie dobrze :cry: Ale to prawda że u kotów najlepsza jest nuda :cry: aja jej już nie pamiętam :cry: a ty :?: z tego co piszesz też niebardzo :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości