Ziemosław pisze:Nie będę chciała, żeby koty regularnie przebywały na dole. Już mówię, czemu.
Otóż zapewne z moich opisów domyślacie się, że mój teść nie jest typem osoby, której mocną stroną jest logiczne myślenie. Ten człowiek gotów jest wypuścić kota przez drzwi wejściowe/tarasowe/okno i komentować to głośno słowami "ooooo ale ruszył" - tak właśnie robi z psem, wypuszcza go bez żadnego nadzoru i jeszcze zadowolony z siebie się cieszy.
Ponadto, jako człowiek niepotrafiący myśleć logicznie, gotów jest zostawić otwarte okno i nawet nie pomyśli, że kot może tym wyskoczyć na dwór. A jak już wyskoczy, to na pewno nie będzie go zawracał, bo on jest wychowany na wsi i dla niego kot ma łowić myszy.
W dodatku na pewno nikt poza mną kociej kuwety na dole by nie sprzątał... także jeśli będą tam przebywać, to pod moim nadzorem. A jak na dwór, to tylko w szelkach, i to po zrobieniu ogrodzenia. Nie chcę potem kotów swoich po całej wsi szukać...
i masz rację, tylko od początku musisz koty pilnować ,zeby nie przebywały na dole, niech się nauczą, ze ich dom to góra
gorzej jak im sie spodoba wychodzenie, to nie będziesz mieć spokoju, bo tylko będa kombinować jak się wymknąć, ja mam tak z dwoma
