Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

KatS pisze:
Aia pisze: KatS pisze:
Mówię Ci, to jest forum dla fetyszystów i stalkerów Nie jestes jedyna

i paparazzich, którzy bez skrupułów trzaskają zdjęcia w każdej jednej sytuacji, pozie, miejscu, sekundzie

Dokładnie tak

Nawet w WC

Wczoraj była u nas piękna burzyczka. Nad jeziorem bym się bała, ale w domu - spox

Podziwiam koty za to, że im jest tak bardzo wszystko jedno, że się na to godzą :roll:

A ja boję się burzy i w domu. Od czasu, jak u znajomych na osiedlu piorun trzasnął w blok i wszystkie rodziny z poddasza musiały szukać nowych mieszkań do czasu, aż wszystko wyremontuja. A to trwało...

Dziś, jak znienacka pierdutną piorun, to prawie spadłam z kibelka :oops:

Dobrze, że żaden kot się nie czaił z aparatem :mrgreen:

Antosia jest jak kwiatek... Rozkwitła pieknie :oops:

Aia pisze:Dziś, jak znienacka pierdutną piorun, to prawie spadłam z kibelka Dobrze, że żaden kot się nie czaił z aparatem

Moli25 pisze:Antosia jest jak kwiatek... Rozkwitła pieknie

Prawda to... była piękna a teraz jeszcze bardziej wypiękniała, bo jest szczęsliwa

Aia moze jakies pasy bezpieczenstwa tam powinnas miec :ryk:

ryk: ryk:

Ja lubie burze, ale musze byc w domu...

Na sowim terenie, z kotami.

To z kibelkiem dobre :lol:

No, całe szczęście, że nie było żadnego kota, bo na bank byłabyś na wszelkich portalach społecznościowych!

Antosia rozkwita, to prawda. Okazuje się bardzo czułym pieszczochem

Kto by pomyślał...
Nigdy nie zapomnę, jak bardzo chciałam jej dotknąć, choćby musnąć :oops:

Za tydzień minie piąty miesiąc, jak z nami mieszka.
I tak szybko jej poszło, nastawiałam się na dłuższy czas

I chociaż przed M wciąż zwiewa, dzisiaj wstał pierwszy i... Zagadała do niego, a on ją głaskał jakąś chwilę

Będzie dobrze

Wczoraj też korzystając z jej uzależnienia od ptaszków z yt, złapałam ją pod pachy i podniosłam na ułamek sekundy. Małymi kroczkami...

Niestety, tablet trochę jej się zaczyna nudzić. Nie zasypia już tak często przy nim, rezygnuje z oglądania na rzecz chrupania chrupek i spacerków po mieszkaniu.
Szkoda

Może odstaw tablet na jakis czas, nieraz taki odwyk leczy kocią nudę. U nas wprawdzie to nie działa, ale niektórzy na forum chowają kotom okresowo zabawki, żeby potem cieszyły się nimi jak czyms nowym

To niedlugo minie Wam i pół roku razem... uczcicie to jakos specjalnie?

Nie widziała tableta od tygodnia gdzieś.
A wcześniej też długo nie widziała.
Wydaje mi się, że przyzwyczaja się do bodźców. Na tv - nie wiem, czy ktoś pamięta, jak pisałam - kiedyś bardzo emocjonalnie reagowała. Od dłuższego czasu zwraca uwagę tylko na bajki ze zwierzątkami

Coraz więcej rzeczy nie robi na niej wrażenia. Ale to dobrze - to chyba właśnie oswajanie się z rzeczywistością

Jeju, gdybym ja jej nie wzięła (albo ktokolwiek), to nigdy by chyba nie zaznała radości

Półrocznicę zamierzam uczcić już jutro - dostanie kocyk i zabawkę, mam nadzieję, że interesującą

O, tę zabawkę dokładnie:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... ler/131472
Podobno jest super

I kocyk w gratisie przyślą, zielony

A w sierpniu chyba wymiziam ją dłużej, niż zwykle rano

Bo ostatnio to ja skracam mizianki - trwa to czasem zbyt długo, a ja wstaję tak, że czas mam wymierzony co do sekundy na makijaż, włosy i ubranie się

Wieczorem dam jej kuraka i włączę Shreka :lol:

To u nas jest podobnie, przyzwyczajają się do pewnych zjawisk i przestają być ciekawe. Laser już w ogóle poszedł w odstawkę. I jestem na etapie, gdy Stella znowu mi dzis wierci dziurę w brzuchu o zabawę, ale w nic nie umie się wciągnąć. Przyznam, że mnie to bardzo frustruje

Zabawka fajna, zdaj koniecznie relację czy się sprawdzi

No i swiętowanie widzę że ostro się zapowiada, ale bardzo słusznie, należy się Tosi :mrgreen:

Wiecie co ,,, my z tymi kotami jak z dziecmi mamy

A mowia ze koty sa bezproblemowe :ryk:

A nawet gorzej niż z dziećmi

Taaa, bezproblemowe

Takie neurotyczne i charakterne stwory miałyby być bezproblemowe?

Ale wiecie ... ja nie rzadko sie spotykam "A bo ty masz kota to nie masz problemu". A jak cos mowie "nie idziemy bo koty..." - COOOOO??? BO koty?!

A jak sie juz kot pochoruje i idziesz z nim do weta nie na "Szczepienie" to juz sie jest absolutnym dziwakiem...

Powiem Wam, że jeden kot to jeszcze pikuś. Ale z dwoma to ciągle coś

A przynajmniej Tośka jest jakaś taka łatwa w obsłudze.
Jedyne co, to strasznie dużo pieszczot się domaga ostatnio

Kochana moja

Dzisiaj przyjdzie paczka z zoo+

A w niej mokre, suche, ten tunel, który już tu pokazywałam, i gratisowy kocyk w łąkę

Wczoraj postanowiłam sobie, że skoro w ogóle się nie ruszam, tyłek wożę autobusami i samochodami, to chociaż hantlami pomacham.
I znalazłam takie wyzwanie z przysiadami

Chociaż tyle, nie?

Wiem, że to za mało, ale... Może chociaż przestaną mi się tak uda trząść i ramiona zrobią się choć trochę bardziej zbite.
No zobaczymy.
11 sierpnia mam zrobić 250 przysiadów

Jak biegałam, te 100 przysiadów robiłam z palcem w d****. Wczoraj pierwsza tura 50 przysiadów - no, 40 było ok, ale te ostatnie 10 wydusiłam :roll:

Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Kto przegląda forum