No to ja też przetrzymam 3 dni. Kupiłam dość duży kawał tego udka no i jako, że mięsa się nie zamraża i rozmraża i znowu zamraża, to jedyne co mi pozostało to zmielić wszystko już dziś i zamrozić. Jak będą jeść, to będę rozmrażać kolejne porcje, a jak nie to pójdzie na jakieś kotlety

Myślę, że nie będą tego jeść bo nawet jak dziś mieliłam to zero zainteresowania. Maszynka była ciekawa, ale samo mięsko nic a nic

Swoją drogą - jakby jadły to przynajmniej kupię sobie wreszcie maszynkę elektryczną do mielenia mięsa

Aaa... kupa była wreszcie. Mniejsza i mniej śmierdząca, ale normalna, zbita. Ufff.
Tosia też zrobiła (to już drugi raz dziś) i wciąż bez krwi. Co prawda zaledwie 2-3h wcześniej dostała po raz pierwszy od nie wiem kiedy porcję puszki zamiast swojego Hypoallergenica, więc może i na krew za szybko, ale w głębi duszy wierzę w pocieszenia mojego męża, że puszki to praktycznie samo mięsko i jest szansa, że będzie mogła je jeść.