I juz po wizycie. Zawsze jest mi go bardzo zal, gdy kot ogarnia ZE TO DZIS. Nagle robi sie z niego taka mala wystraszona kulka wcisnieta w najdziwniejsze miejsca...
Ale badania wypadly lepiej niz myslalem, a troche sie balem bo i ciagle spadajace trombocyty, i ostatnio cos malo pije (im gorecej za oknem tym mniej pije - kto zrozumie?), a kreatynine i mocznik mial "takie se" od paru miesiecy.
Biale cialka ciut ponizej normy - ale calkiem przyzwoite, jak na niego.
Trombocyty - tadam! Po raz PIERWSZY odkad robimy badania nowy wynilk lepszy od poprzednio! Wprawdzie nadal ponizej normy (min. 300 a on ma 283), ale poprzednio bylo 250 i balem sie, ze teraz bedzie jeszcze gorzej.
Kreatynina 2.2 czyli powyzej normu (1.7) ale i tak mniej niz ostatnio 2.3, a on raczej stale ma takie 2-2.3.
Mocznik nadal wysoki 65 (gorna norma 70) ale nieco nizszy niz ostatnio, bo wtedy byl na styk.
A na pewno gdyby wiecej pil ostatnimi dniami, to byloby lepiej.
Co prawda morfologie maja powtorzyc (przyslac mi jeszce jeden wynik, bo maszynka cos swirtowala i pierwsze wyniki byly totalnie z d...) ale mysle, ze wyniki nie powinny sie zmienic, a przynajmniej w jakis radykalny sposob, bo te ktore dostalem wygladaja typowo "mopikowo".
Jako, ze byl na glodniaka to rzucil sie na mokra karme, zezarl cala saszetke ze szczodrze dolana woda... i wyrzygal po paru sekundach. Moze zbyt lapczywie jadl, a moze niepotrzebnie dalem mu cala naraz, bo zwykle podajemy po po 1/2 w odstepach polgodzinnych.
No nic, odczekam z godzinke i dostanie z 30 g miesa, a potem ze 2 godziny przerwy i sucha.
W kazdym razie chyba nie jest zle, bylem nastawiony na duzo gorsze wyniki.
EDIT: sa juz nowe wyniki i sa nieco LEPSZE
Biale cialka weszly na styk w granice normy i trombocyty na styk tez. WOW.
Aha. I dzis rano, zeby sie nam we lbach nie poprzerwacalo, sik pozakuwetowy. Ale za to spory. Zawsze cos.