Chłopaki opchani po kokardy przy tym święcie zwierzakowym
Radek po badaniach kontrolnych lepiej, kreatynina niższa od poprzedniego wyniku (2,1), reszta w normie, waga stoi na 6,5kg,ale ciałka jakby znów dużo więcej - znów Radek jest starym (nie)dobrym Radkiem

Tak się przymila i podstawia do klepania po tyłku, chyba czas, żeby wrócił na wystawy

On chyba tęskni za większym kontaktem z człowiekiem ...





Chudy przychodzi codziennie, ryjek juz zagojony



Coraz częściej widuję dochodzące koty - Listka, Cyryla, Chudego Chudszego - Znikotek codziennie czeka, siedzi w ruderze na tradycyjnym, ulubionym miejscu wszystkich kotów, czyli na schodach. Czeka, aż podejdę z miską do schodów - wtedy jest pewien, ze idę do niego i zwiewa do swojej ciemnej piwniczki i tam obserwuje w ciemnościach, kiedy postawię żarełko i pójdę. Czasem robię zmyłkę, zaczajam sie za rogiem - jak słyszę, ze Znikotek podszedł do miski, zaglądam zza winkla

Strasznie jest płochliwy, ale mnie już pamięta

Obserwuję Listka - coraz częściej myślę, że ma problemy ze słuchem. Już kilka razy podeszłam go od tyłu na odległość dotyku; wcale nie podchodze po cichu, normalnie idę - Listek podrywa sie dopiero, gdy dojrzy mnie kątem oka. Kiedyś szłam za nim kilkadziesiąt metrów, krok w krok, mogłam go w tyłek kopnąć, a on nie wiedział, ze ma mnie za plecami

Jesienią jak będzie mniej ludzi na dzialkach spróbuję go złapać.