





Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
AnnAArczyK pisze:A my przed chwilą powróciliśmy z poszukiwań...mąż przeczesał jedną część ogrodu, ja drugą...wszystko mnie boli...chyba jestem stara...brakło nam jednej sztuki...
Pan Pers, wybył, czyli przepadł...przekićkaliśmy na dwa głosy wnet całą okolicę...kamień w wodę...
Wróciliśmy do chałupki...
Kacperek przywitał nas osobiście...
Miałam do wyboru...udusić puchatka ze złości lub....udusić go z radości, że się znalazł i, że juz nie muszę robić z siebie kićkającego pajaca, biegającego po ogrodzie w szlafroku(nie po raz pierwszy zresztą
A sąsiedzi jeszcze nie śpią![]()
O to sprawca zamieszania
Musiałam wysypać parę chrupek na zachętę, żeby zrobić fotkę
był cały czas w domciu, tylko nie wiem gdzie się schował
dorcia44 pisze:to za udany urlop
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Gosiagosia, Lifter, Marmotka, nfd i 29 gości