Wrocław. Życiowo mądry Nosek ma wspaniały dom :))

Ale smutna mina :wink:

Haker by powiedział, poza - nareszcie można się wyspać

Nosku, jesteś rycerzem, a Florcia to dama twojego serca

Dzisiaj Duża odkryła moją małą tajemnicę :oops:

bo jak po południu nie biegnę na górę spać, tylko leżę sobie na dole, to może znaczyć, że czekam na ciocię. Ciocia przyszła, wymiziałem się, wygłaskałem i pobiegłem na górę. Spałem, a potem dostałem wołowinkę. Nadzorowałem, czy są odpowiednie kawałki, Duża nawet nie zdążyła wymyć noża i deski, a ja już zjadłem.
Noś

Noś, moja duża mówi, że jesteś super kotem.
Ja podobno taki fajny nie jestem i nie jem mięsa, żadnego.
Haker

Hannah12 pisze:Noś, moja duża mówi, że jesteś super kotem.
Ja podobno taki fajny nie jestem i nie jem mięsa, żadnego.
Haker

Haksiu. Bardzo lubię mięsko, przecież jestem mięsko coś tam. No i jestem młodym kotkiem i mięsko mi się należy. Na podwórku zawsze dostawałem mięsko, jak byłem młodszy, to ciocia dawała mi mielone mięsko. Potem już kawałki.
Jestem super, mojej cioci od razu łzy płyną, jak sobie o mnie myśli. Ze wzruszenia, że jestem taki kochany i grzeczny :oops:

Noś

MalgWroclaw pisze:Dzisiaj Duża odkryła moją małą tajemnicę
bo jak po południu nie biegnę na górę spać, tylko leżę sobie na dole, to może znaczyć, że czekam na ciocię. Ciocia przyszła, wymiziałem się, wygłaskałem i pobiegłem na górę. Spałem, a potem dostałem wołowinkę. Nadzorowałem, czy są odpowiednie kawałki, Duża nawet nie zdążyła wymyć noża i deski, a ja już zjadłem.
Noś

Jak z Basni 1001 nocy...

Szczesliwy kot.
B. bezdomny dzikot.
Cud.

Ciociu Doroto :oops:

Noś

Noś, a ja od maleńkiego nie lubię mięsa.
Duża nawet uknuła teorię, że mnie matka porzuciła bo wiedziała, że nie ruszę mięsa i czym bym się żywił jako dziki kot. Na rybę bym polował?
Haker wega

MalgWroclaw pisze:Ciociu Doroto
Noś

Tak, chlopcze, tak.

To ja, Noś

ciocia dzisiaj przyniosła mięsko, a jedna ciocia powiedziała, że wynajmuję półkę w lodówce na mięsko dla bezdomniaków. To moi krewni.
Jako klasyczny dzikot czekałem na ciocię, wymiziałem się porządnie i bawiłem takim kwiatkiem na lodówkę, robionym podobno na szydełku.
Ciocia szybko musiała iść (poczęstowałem ciocię pysznym obiadem), wskoczyłem na górę spać, ale od razu zszedłem, jak się okazało, że trzeba miauknąć miaudobranoc.
Bo jestem dobrze wychowanym kotkiem urodzonym i wychowanym na śmietniku.
Noś, kotek domowy, były dzikun

Miau.
Ciocia przyszła do mnie na obiad, podałem, a potem położyłem się i dałem wycałować cioci w nosek. Ciocia mówi, że Florka dzisiaj była w gabinecie.
A wczoraj wieczorem, jak moja duża wróciła w końcu do domu, to wysłaliśmy cioci sms-a, że właśnie mlaskam nad miską z serduszkami.
Lubię pełne miski

Noś

MalgWroclaw pisze:Miau.
Ciocia przyszła do mnie na obiad, podałem, a potem położyłem się i dałem wycałować cioci w nosek. Ciocia mówi, że Florka dzisiaj była w gabinecie.
A wczoraj wieczorem, jak moja duża wróciła w końcu do domu, to wysłaliśmy cioci sms-a, że właśnie mlaskam nad miską z serduszkami.
Lubię pełne miski
Noś

Noś...
Dziki, dziki kot!

Dalas mu, malg, Życie!

Ciocia jeszcze raz dla mnie przyszła, bo musiała zabrać zapasy dla swoich kotek. Już spałem po kolacji, ale szybko zbiegłem na dół, witać się. Jestem bardzo obowiązkowym kotkiem

Noś

To po prostu Wierny Kot Noś
ciocia

MalgWroclaw pisze:Ciocia jeszcze raz dla mnie przyszła, bo musiała zabrać zapasy dla swoich kotek. Już spałem po kolacji, ale szybko zbiegłem na dół, witać się. Jestem bardzo obowiązkowym kotkiem
Noś

To po prostu Wierny Kot Noś
ciocia

Wrocław. Życiowo mądry Nosek ma wspaniały dom :))

Kto przegląda forum