Zaginiona OGRYNIA - już w nowym domu ze swoją przyjaciółką!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 08, 2011 20:42 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

No właśnie nie mam czasu zdrowieć może w sobotę poleżę
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw gru 08, 2011 20:56 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

przeraża mnie ta cisza, przeraża mnie bezradność, przeraża mnie to, że nie daje się odnaleźć...
czasami wchodzę na wątek i nie wiem co napisać...
pracuję ostatnio prawie cały dzień bo moja zmienniczka też jest chora
czasami po 19 nie mam już siły iść gdziekolwiek a ona na pewno gdzieś czeka
dzisiaj była u mnie w kiosku pani z Mochnackiego, robiła zakupy ale nie miała żadnych wieści...

przepraszam, że o to pytam...może czegoś nie doczytałam...ale nie daje mi to spokoju...
skąd wzięło się przekonanie Delfinki, że Ogrynia nie żyje :?:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 08, 2011 21:15 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Nie wiem, czy Ogrynia czeka. Jest dziką kotką. Wyrwała się z potrzasku, jak sądziła, i się błąka, na pewno po tej przygodzie przesadnie ostrożna. Być może znalazła sobie jakieś miejsce, gdzie ma schronienie i jedzenie przy innych kotach, tylko ludziom woli się nie pokazywać. W końcu ją brutalnie złapali i wpakowali do piwnicy. Dlatego tak trudno ją namierzyć. Żeby chociaż biała była, ale buraska najmniej się odróżnia od tła.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw gru 08, 2011 21:24 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

może masz rację ale człowiek czasami patrzy na to z punktu... człowieka
my uważamy, że czeka a może faktycznie ona gdzieś się osadziła i wcale nie pragnie aby ją znaleziono
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 08, 2011 21:45 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

puszatek pisze:przeraża mnie ta cisza, przeraża mnie bezradność, przeraża mnie to, że nie daje się odnaleźć...
czasami wchodzę na wątek i nie wiem co napisać...
pracuję ostatnio prawie cały dzień bo moja zmienniczka też jest chora
czasami po 19 nie mam już siły iść gdziekolwiek a ona na pewno gdzieś czeka
dzisiaj była u mnie w kiosku pani z Mochnackiego, robiła zakupy ale nie miała żadnych wieści...

przepraszam, że o to pytam...może czegoś nie doczytałam...ale nie daje mi to spokoju...
skąd wzięło się przekonanie Delfinki, że Ogrynia nie żyje :?:

Delfinka zajmuje się poszukiwaniem zaginionych zwierząt metodami niekonwencjonalnymi.
http://kocia-strefa.pl/pl/zwierzak-zaginal.html. Opisuje tę usługę na stronie swojego sklepu internetowego.
No i tymi metodami ustaliła, że Ogrynia nie żyje. I to dość szybko. Z drugiej jednak strony mówi, abym kotki szukała. Mimo, że AnielkaG twierdzi, że Delfinka nigdy się w tych sprawach nie myli.

Dlatego poszłam do jasnowidza, który najpierw w odpowiedzi na moje pytanie, czy można się do niego zgłosić w sprawie zaginionego zwierzęcia, napisał mi, cytuję: "Można jak najbardziej z tym ,że gwarancji powodzenia nie ma. Traktować to można jako szansę więcej. Czasami udaje się odnaleźć czasami nie."
Poszłam więc do niego jak pamiętacie, bez żadnej mojej sugestii wskazał miejsce gdzie kotka jest, (to było dzień po tym jak miałam telefon z Dantyszka) czyli tak jakby trafił, wtedy powiedział, że kotka żyje, gdy zadzwoniłam w ostatni czwartek powiedział, że nic się nie zmieniło od czasu gdy u niego byłam. Kotka żyje. Jest żywo zainteresowany tym, czy ją znajdziemy.
Ja nie przyjmuję do wiadomości tego, że ona nie żyje, no bo niby dlaczego miałaby nagle nie żyć w dwa czy trzy tygodnie po zaginięciu? Dopóki nie znajdą się jej zwłoki, albo nie upłynie kilka lat nie uwierzę w to, że nie żyje.
Zgadzam się z mziel52, bo znam Ogrynię, łapana była w najbrutalniejszy ze wszystkich sposobów, podbierakiem. I to kilka razy, bo nam uciekała. I ja niestety uczestniczyłam w tej łapance, ale byłam pełna wiary, że wynagrodzę jej to cierpienie, bo kocham tę kocinę nad życie moje, że gdy trafi do mnie do domu, to szybko odzyska spokój i znowu mi zaufa.
Gdybym przewidziała, jak lekkomyślnie postąpi Delfinka, wypuszczając kotkę w takim stresie i panice luzem do piwnicy z oknem, moim zdaniem kiepsko zabezpieczonym, nigdy, przenigdy bym do tej akcji nie dopuściła. A teraz mam to co mam :crying: :crying: :crying: :crying: :crying:

puszatek pisze:może masz rację ale człowiek czasami patrzy na to z punktu... człowieka
my uważamy, że czeka a może faktycznie ona gdzieś się osadziła i wcale nie pragnie aby ją znaleziono


Ona nie może żyć dalej na ulicy, ona sobie od pewnego czasu na tej ulicy kompletnie nie radziła, zwłaszcza gdy koty straciły ogród, w którym się rodziły i mieszkały. Dlatego zawsze miałam taki plan, że gdy tylko to będzie możliwe, zabiorę ją do domu. Ba, ja nawet o tym marzyłam przez długie lata, mimo że ja w ogóle nie powinnam mieć zwierząt w domu. Drżę na myśl o tym, że moja 90-letnia mama któregoś dnia otworzy drzwi na klatkę schodową i moje koty pouciekają. I że one mi także zaginą. Mama jest uparta, proszę ją aby gdy wychodzi z domu (bo czasem gdzieś wychodzi, gdy się lepiej czuje) zamykała koty w pokoju. Nie robi tego, twierdzi "ja będę uważała"..... :( A nie ma już ani refleksu ani szybkości działania.
Zaginięcie Ogryni jest dla mnie jedną z najtragiczniejszych rzeczy jakie mi się mogły przydarzyć.
Zawsze mówiłam, że najgorsze byłoby dla mnie zaginięcie zwierzęcia. A zwierzęta towarzyszą mi przez prawie 50 lat życia.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw gru 08, 2011 22:14 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

brakuje mi słów aby Cię pocieszyć...nawet nie wyobrażam sobie takiej sytuacji :cry:
nie wiedziałam o tego typu działalności Delfinki
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 08, 2011 22:36 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Na Twojej ulicy Ogrynia miała ostatnio gorsze warunki niż są np. na Dantyszka. Bliżej Sędziowskiej, na rogu Profesorskiej też jest opuszczony dom z otwartymi piwnicami, z których na pewno i myszy korzystają.
Jeżeli domowy Gucio radził sobie przez 7 - w tym zimowych - miesięcy, i mimo poszukiwań nikt go przez ten czas nie zobaczył, to z Ogrynią może być podobnie. Tylko muszą być co jakiś czas odnawiane ogłoszenia. W końcu nadejdzie chwila, ze jakiejś karmicielce koteczka zacznie się pokazywać.
Pola Mokotowskiego tak całkiem też bym nie skreślała.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw gru 08, 2011 22:55 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

mziel52 pisze:Pola Mokotowskiego tak całkiem też bym nie skreślała.

Tą drogą proszę dziewczyny przechodzące ulicami gdzie kleiłam ogłoszenia, aby dały mi znać jeśli ich tam brakuje, bo zostały zerwane.
Gdybym nie była sama i nie miała tylu obowiązków na głowie, regularnie bym jeździła i sprawdzała. Gdy ostatnio byłam na Dantyszka to widziałam, że ogłoszenia jeszcze wiszą na Kolonii Staszica, mam nadzieję, że panowie wartownicy z Pola Mokotowskiego, po tej stronie co jest Klub Stodoła pamiętają, że była u nich taka zrozpaczona kobieta, która szukała kota. Za jakiś czas się im przypomnę.
Chwilowo koncentruję się na terenie wskazanym przez jasnowidza. Nie wiem tylko jak długo zechce jeszcze ze mną współpracować w ramach zapłaconej mu kwoty (niemałej, niestety :()
Mam nadzieję, że Henia ogarnia teren w okolicy Politechniki, marta-po tu gdzie zawsze, także niedaleko, ogłoszenia na Dantyszka ponowiłam, dokleiłam nawet więcej, cóż jeszcze mogłabym zrobić, zwłaszcza że mi codziennych obowiązków nie ubywa, a wręcz odwrotnie.
Samej mi trudno oblecieć pół Warszawy i okleić ogłoszeniami. Po takich 4-ro czy 5-cio godzinnych wędrówkach siada mi kręgosłup, nie mogę się potem przez kilka dni pozbierać, a w domu leży skierowanie na operację. :(, na którą nawet gdybym chciała nie mogłabym sobie "pozwolić" bo co zrobiłyby beze mnie moje koty, no i moje dwie starowiny? Mają tylko mnie do pomocy....
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt gru 09, 2011 0:57 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Jeszcze coś:
mziel52 pisze:Na Twojej ulicy Ogrynia miała ostatnio gorsze warunki niż są np. na Dantyszka. Bliżej Sędziowskiej, na rogu Profesorskiej też jest opuszczony dom z otwartymi piwnicami, z których na pewno i myszy korzystają.
Tak, wiem który to dom, nie raz tam zaglądałam i wołałam. W pobliżu jest także dom, w którym mieszka karmicielka, wie że cały czas szukam Ogryni.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt gru 09, 2011 17:04 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Podczytyje wątek i trzymam kciuki za Ogrynie, mam nadzieje , że gdzieś się pokaże :ok: :ok:

adelajda

 
Posty: 50
Od: Czw cze 17, 2010 15:20

Post » Pt gru 09, 2011 17:29 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Słów brakuje , nie da się nic napisać pocieszającego .
Tak naprawdę wszyscy czekamy na telefon , a niestety jest to fatalny czas na szukanie kota.
W dzień wszyscy w pracy ,po pracy już ciemno.Jedynie ktoś ,kto chodzi w dzień,ma wolny czas może tak naprawdę przypadkiem natknąć się na Ogrynię.Wieczorami wszystkie wiemy,że wszystkie koty wydają się bure,każdy kamień jest w kształcie kota ,wszystko przypomina kota ,a każdy szmer ...itd
Przyznaję się w tej sytuacji czuję się bezsilna :(
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt gru 09, 2011 19:23 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Moim zdaniem sytuację może uratować kamera termowizyjna.
Taka jakiej się stosuje do poszukiwania ludzi.

Na allegro znalazłem tylko to:

http://allegro.pl/kamera-termowizyjna-f ... 27489.html
http://allegro.pl/termowizor-termowizyj ... 41814.html

Cena za urządzenie jest spora, ale gdyby tak wziąć to w leasing?
W Warszawie na pewno dałoby się to załatwić.

Czy może ktoś popytać o taką możliwość?
Moje diabełki.
Babuleńka [1]
Laleczka [1][2][3][4]

_DanielK_

 
Posty: 92
Od: Czw sty 20, 2011 21:24

Post » Pt gru 09, 2011 19:25 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

:?:
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt gru 09, 2011 19:51 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Po prostu to wykrywa promieniowanie energii cieplnej i rejestruje w formie
obrazu. Tu to widać dobrze:

http://www.youtube.com/watch?v=zrwPizLwUUM

http://www.youtube.com/watch?v=gL0ApwhqLfg

A wiadomo przecież, że koty mają wyższą temperaturę ciała od ludzi,
wiec łatwiej powinno być je wykryć.
Moje diabełki.
Babuleńka [1]
Laleczka [1][2][3][4]

_DanielK_

 
Posty: 92
Od: Czw sty 20, 2011 21:24

Post » Pt gru 09, 2011 20:35 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Sprzęt pokaże wszystkie koty w okolicy ,szczury.psy itd nie wyobrażam sobie tego
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości