DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 28, 2011 21:14 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

wiesz co Marysiu...ja już się w tym sama pogubiłam...
bo właśnie od tego jest Forum aby się czegoś nauczyć, zdobywać nowe doświadczenia...
i wcale nie muszę mieć takiego samego zdania jak inni ale nie chcę być tylko za to potępiana...
jak pomagałam szukać Ogryni, rozmawiałam z karmicielkami...
każda z nich miała w ręku kitekata, jedzenie dla kotów które większość forumowiczów potępia
i co ma zrobić taka karmicielka :?: kitekat jest...be więc ty kocie nic nie będziesz jadł bo to paskudne jedzenie
czy o to w tym wszystkim chodzi :?: nie wchodzę na mądre wątki bo się na wielu rzeczach nie znam
ale nie mam zamiaru przytakiwać ani oszukiwać bo to co robię może się nie podobać innym
mam nadzieję, że to co napisałam jest zrozumiałe :cry:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 28, 2011 21:24 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

puszatek pisze:wiesz co Marysiu...ja już się w tym sama pogubiłam...
bo właśnie od tego jest Forum aby się czegoś nauczyć, zdobywać nowe doświadczenia...
i wcale nie muszę mieć takiego samego zdania jak inni ale nie chcę być tylko za to potępiana...
jak pomagałam szukać Ogryni, rozmawiałam z karmicielkami...
każda z nich miała w ręku kitekata, jedzenie dla kotów które większość forumowiczów potępia
i co ma zrobić taka karmicielka :?: kitekat jest...be więc ty kocie nic nie będziesz jadł bo to paskudne jedzenie
czy o to w tym wszystkim chodzi :?: nie wchodzę na mądre wątki bo się na wielu rzeczach nie znam
ale nie mam zamiaru przytakiwać ani oszukiwać bo to co robię może się nie podobać innym
mam nadzieję, że to co napisałam jest zrozumiałe :cry:


Rozumiem doskonale co napisałaś.
Czasem mam wrażenie, że jeżeli nie kupuje się kotom najlepszego na świecie żarcia, to należało by je uśpić lub wykopać na ulicę.
Jeszcze kilka lat temu nie było u nas puszek, karmy weterynaryjnej czy nawet żwirków 8O A koty żyły długo i szczęśliwie.
Ja wiem jedno. Nie zostawię biedy na ulicy.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro gru 28, 2011 21:27 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

i o to chodzi :ok:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 29, 2011 0:29 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Obrazek
Dobranoc Iza
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw gru 29, 2011 0:32 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

puszatek pisze:Izuniu...dlaczego zrobiło Ci się przykro wczoraj w nocy...na wątku kamari :?: :cry:
naprawdę nikogo nie chciałam ani obrazić ani skrzywdzić...
przepraszam


Basieńko , zrobiło mi się przykro nie po Twojej wypowiedzi , ale tak ogólnie. To jest wątek optymistyczny, nie powinny miec w nim miejsca pyskówki

kamari pisze:Basieńko, dlaczego ty za mnie przepraszasz :?: :?: :?:


Nie Marysiu, to nie Ty powinnaś przepraszac

kamari pisze:
puszatek pisze:wiesz co Marysiu...ja już się w tym sama pogubiłam...
bo właśnie od tego jest Forum aby się czegoś nauczyć, zdobywać nowe doświadczenia...
i wcale nie muszę mieć takiego samego zdania jak inni ale nie chcę być tylko za to potępiana...
jak pomagałam szukać Ogryni, rozmawiałam z karmicielkami...
każda z nich miała w ręku kitekata, jedzenie dla kotów które większość forumowiczów potępia
i co ma zrobić taka karmicielka :?: kitekat jest...be więc ty kocie nic nie będziesz jadł bo to paskudne jedzenie
czy o to w tym wszystkim chodzi :?: nie wchodzę na mądre wątki bo się na wielu rzeczach nie znam
ale nie mam zamiaru przytakiwać ani oszukiwać bo to co robię może się nie podobać innym
mam nadzieję, że to co napisałam jest zrozumiałe :cry:


Rozumiem doskonale co napisałaś.
Czasem mam wrażenie, że jeżeli nie kupuje się kotom najlepszego na świecie żarcia, to należało by je uśpić lub wykopać na ulicę.
Jeszcze kilka lat temu nie było u nas puszek, karmy weterynaryjnej czy nawet żwirków 8O A koty żyły długo i szczęśliwie.
Ja wiem jedno. Nie zostawię biedy na ulicy.


I to jest także moje zdanie - dlatego zacytowałam obie wypowiedzi. Moje cztery kociaki, ślepe znajdki , wykarmiłam butelką , o zgrozo , krowim mlekiem, a póżniej ludzką kaszką manna. Jadły serca wieprzowe. W kuwetach miały piasek z piaskownicy lub z pobliskiej budowy , albo trociny ze stolarni - jak udało sie zdobyć. Nie były na nic szczepione i na nic nie chorowały. Wszystkie dożyły blisko 15 lat.
Krótko po trafieniu na forum , przeczytałam post jednej nawiedzonej , że gdyby nie było ja stac na odpowiednie żywienie , na odpowiednią opiekę, to wolałaby je oddac innym. Tak po prostu :evil: A gdzie tu miłość - ta najważniejsza - kota do nas 8O
Czy ta nawiedzona zdaje sobie sprawę, jak bardzo jej koty cierpiałyby, wytrącone ze swojego świata.
Miałam w swoim życiu okres, że jedliśmy w czwórkę, tzn TŻ, Kocur , Kita i ja to samo - ryż gotowany na porcjach rosołowych, tak prawie dzień w dzień na obiad, śniadania i kolacje kotów wyglądały tak samo, nasze to chleb z najtańszą margaryną. To nie było dawno, 8 lat temu. I nawet przez moment nie zaswitała mi myśl , aby kotów się pozbyć. Przetrwaliśmy, i my , i koty.

Ja po prostu traktuję moje koty jak własne dzieci . Więc co , jak nie mam pieniędzy na jedzenie z najwyższej półki, na suplementy, które najbardziej potrzebne są ich producentom, na prywatne szkoły i opiekę medyczna - to mam dzieci oddać do domu dziecka , do rodziny zastępczej 8O
Zbyt często , w obecnych czasach , zapominamy , że właśnie szczera i bezinteresowna miłośc jest dobrem najważniejszym , że potrafi zrekompensować niedostatki życia codziennego. I jedno wiem , rozgotowany ryz w towarzystwie kochanego człowieka i i mruczących kotów, jest dużo smaczniejszy niz kawior z osobą , z którą łączy mnie papierek i kota , który ma wyglądać, pachnieć i nie chorować.


Przepraszam, poniosło mnie :oops:

Więc , na pozegnanie - wszystkim cichej i spokojnej nocy życzę
Obrazek

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16590
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 29, 2011 1:18 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

W innych watkach miałam ochote sie wpisać ale zacisnęłam zęby.
Ale co tam cos sobie napiszę.
Pewnie dla sporej grupy osób będę osobą zupwłnie nieodpowiedzialną, bo nie szczepie kotów, nie robie im badań i nie daję do jedzenie jedynie słusznych potraw.
Szczepienia miały tylko cztery pierwsze. Potem już nie szczepiłam.
Większość moich kotów brałam w momencie zagrożenia. Znaczy mogłam im pozwolić jak to sie pięknie mówi odejść za tęczowy most albo ratować. Pewnie nieodpowiedzialnie sprowadzałam zagrożenie dla tych, które już były. Zgadzam się, ale z drugiej strony gdybym w danym momencie odmówiła pomocy potrzebującemu to nie potrafiłabym spojrzec w oczy tej w lustrze. Zresztą znalazło by sie parę rzeczy, które powodują, że tak całkiem śmiało nie patrzę, bo np zareagowałam zbyt późno:(
Miluś, którego znalazłam z przetrąconym kręgosłupem i bezwładnym tyłem nawet nie miał prześwietlenia. Cos bąknęłam wetowi, że by chyba trzeba. A on mi powiedział, że w tej sytuacji nie chce zwiększać kosztów robieniem rzeczy, które w danym momencie nic nie wnoszą. Nie zmienią sposobu postępowania. I zgodziłam się z nim. Zawsze najpierw zastanawiamy sie co trzeba naprawdę zrobic a co jest sztuką dla sztuki. Bo nie jestem znów tak tępa, żeby nie zrobic tego co potrzeba. Wet wie ile mam kotów pod opieką.
Teraz trochę może zbyt długo opieram sie w ratowaniu łapinki Maleńkiej. Ma ranę, która nie chce się goić i wet przebąkuje o amputacji, choć z drugiej strony mówi, że gdyby to był nowotwór to inaczej by to wyglądało. Może to nierozsądne, ale jeszcze trochę powalczymy. Maleńka kiedyś juz miała taką trudno gojącą się ranę. Ale i guzki nowotworowe na listwie mlecznej miała usuwane.
Piszę o tym leczeniu, żeby nie było, że ciemniak jakis jestem, który nie udziela pomocy.
Ale nie postepuję zgodnie z wytycznymi jedynie słusznymi.
Moje niektóre koty pija mleko, Duśka je szynkę, Bondzio je rybę. Bo lubią.
Ja też nie zawsze jem marchewki i sałatę a na badania nieprzymuszona tez nie chodzę.
A po nocy głupoty plotę chyba:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw gru 29, 2011 1:50 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Lidka pisze:Ale nie postepuję zgodnie z wytycznymi jedynie słusznymi.
Moje niektóre koty pija mleko, Duśka je szynkę, Bondzio je rybę. Bo lubią.
Ja też nie zawsze jem marchewki i sałatę a na badania nieprzymuszona tez nie chodzę.
A po nocy głupoty plotę chyba:)


:ok: :ok: :ok: :ok:

Moje oba piją mleko - nie szkodzi im i lubią :ok: Mnie szkodzi, więc nie piję. Kocur kochał, szkodziło mu , dostawał jak go suche żarcie zamurowało
Uwielbiam jednodniowy sok z marchewki - szkodzi mi, nie pije. Na badania , nie przymuszona nie chodzę. Nie dajmy się zwariowac :ok: . Kazdy ludż i każdy kot jest inny.
A producenci leków, paraleków i suplementów zawsze będą nam wciskać, ze bez ich produktów nie przeżyjemy. Także część lekarzy i wetów to potwierdzi :evil:
Ja mam mądrą wetkę :1luvu: , do lekarza nie chodzę :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16590
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 29, 2011 8:59 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Życzę wszystkim miłego, spokojnego i opanowanego dnia :)
Obrazek
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 29, 2011 10:12 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

ObrazekObrazek
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw gru 29, 2011 10:23 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Ja jeszcze za wczoraj chciałam....
Nie wiem, czy postepuję ze swoimi kotami dobrze. Nie wiem, czy niedobrze.
Napewno nie o wszystkim wiem, nie wszystko rozumiem, nie na wszystkim się znam.
Wiktor nie żyje, to jest pewnik.
Nie zauważyłam w porę jakiegos symptomu choroby.
Ale w żadnej kwestii nie zaniedbałam jego leczenia.
Przebadałam pozostałe koty, żeby zyskać pewność, lub żeby zdażyć na czas.
Mam pewność, że są zdrowe. Dla mnie to najważniejsze, zwłaszcza teraz.
A na forum dużo się nauczyłam, nauczyłam się co to znaczy mieć kota.
Mam tu dużo przyjaciół, i lubie właściwie wszystkich. Jest mi przykro, kiedy są jakieś afery, takie typowo międzyludzkie.
Wtedy mam wrażenie, że kot staje sie jakby elementem przetargowym dla udowodnienia czyjejś racji.
Ale czasem jest tak, że stykają sie dwie osoby na codzień nie darzące sie specjalna sympatią, obie maja np. zły dzień, a wtedy wystarczy krzywo sie spojrzeć i awantura gotowa. I nawet nie ma specjalnego powodu, jest po prostu zły czas i miejsce.
Tak sobie wymyśliłam, bo jestem stara i mądra...i sama wczoraj pojechałam po koledze, którego normalnie bardzo lubię :oops: :oops: :oops: .
A wszystkiemu winne wadliwe fordy :evil: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Czw gru 29, 2011 17:26 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Obrazek
Obrazek
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Czw gru 29, 2011 20:44 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

przeczytałam wszystkie Wasze wypowiedzi... :D
i nie wiem co napisać :?: może lepiej będzie pomilczeć...
jestem po 13 godzinach pracy i mam już w głowie mętlik
wiem tylko, że na pewno każda z Was ma rację...
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 29, 2011 23:00 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Można? Ja jeszcze zbyt mało wiem o kotach żeby się wypowiadać, dlatego najczęściej milczę, ale czytam :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Czw gru 29, 2011 23:48 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

czasami milczenie jest...złotem :ok: :lol:

spokojnej nocy dla Wszystkich :lol:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 30, 2011 0:45 Re: DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Obrazek

Się wpierw przywitam nocnie :mrgreen:

alab108 pisze:Można? Ja jeszcze zbyt mało wiem o kotach żeby się wypowiadać, dlatego najczęściej milczę, ale czytam :ok:


Wszystkich gości mile witamy i zapraszamy :ok: :1luvu: Ja tez dłuuugo czytałam, zanim zaczęłam pisać, teraz czasem też tak mam , są wątki, które czytam codziennie , a nie piszę :oops:

vip0 pisze:Mam tu dużo przyjaciół, i lubie właściwie wszystkich. Jest mi przykro, kiedy są jakieś afery, takie typowo międzyludzkie.


Dlatego też na wątku Marysi napisałam, że jest mi przykro

vip0 pisze:Tak sobie wymyśliłam, bo jestem stara i mądra..


Mądra jestes na pewno , tą najlepszą, życiową mądrością , wynikającą z trudnego życia, z wyciągania wniosków z patowych sytuacji :ok: :1luvu:
A stara ,,,,, :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

To co ja mam powiedziedż o sobie - kopalina archeologiczna ? 8O :oops:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16590
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Animus, Google [Bot] i 462 gości