Yuki i czterech ! rozbójników.Duża robi foty :-)

Gdy już znudziła im się zabawa do tunelu ostrożnie podeszła Yuki
i chyba też uznała że zabawka jest fajna

Ale ostrożnie patrzy

Oskar,który wcześniej nie wtrącał się do zabawy Oriona i Karmelka
obejrzał sobie i wypróbował tunel na samym końcu

Wszystkie koty były zachwycone i dość długo bawiły się
a teraz co jakiś czas któremuś przypomni się i przychodzą posiedzieć
w środku i popacać łapką zawieszone piłeczki.
Myślę,że długo ten tunel nie wytrzyma w starciu z kocimi pazurkami
ale na razie jest super

ale super tunel!!
też marzę o takim dla moich łobuzów.

Tunele rządzą, u nas też

magdaradek pisze:ale super tunel!!
też marzę o takim dla moich łobuzów.

Żaden problem, zrób wycieczkę do Leclerca i zafunduj kociakom tunel

a ile on kosztuje?

Oj Madzia, Madzia

Annaa pisze:W Leclercu są w sprzedaży po 10 zł tunele dla kotów
informuję gdyby ktoś chciał sprawić swoim pupilom frajdę.
Moje właśnie dostały i był istny szał

magdaradek pisze:a ile on kosztuje?

Gosia jak zwykle czujna :ryk:

co ja bym bez Ciebie zrobiła :ryk:

KUrcze, że też nie mam Leclerka po drodze nigdzie, świetny ten tunel.

Zakupiłam(market jest 5 kroków od mojego miejsca pracy). Koty zachwycone. Sam tunel malutki- zaledwie 51 cm długości.

Fakt,tunel nie jest zbyt długi
w pierwszym momencie pomyślałam nawet,że trzeba będzie
iść kupić drugi i związać razem,bo tam są troczki z jednej strony
ale jak zobaczyłam jak koty bawią się w nim

to stwierdziłam,że wystarczy.
Oni z tym tunelem szaleją po całym pokoju,jest bardziej mobilny :wink:

Conchita pisze:KUrcze, że też nie mam Leclerka po drodze nigdzie, świetny ten tunel.

Gdybym miała tam bliżej,lub więcej czasu(po tunel przez dwa dni,bo wcześniej nie było, chodziła moja córka)
to bym kupiła dla Ciebie i przesłała Ci
ale może uśmiechnij się do kogoś komu bardziej po drodze

Moja dzisiejsza rozmowa :wink:

z kotami:
-zostaw tego ogórka!
-kotki nie jedzą koperku!
-no chodź dam ci listka od rzodkiewki
Normalnie jak do królika lub świnki :ryk:

W końcu dostali do zabawy rzodkiewkę.Oskar złapał ją od razu w zęby
i warcząc

żeby mu nie zabrali uciekał po całym mieszkaniu :lol:

Karmel biegał za nim i chciał sprawdzić co za smakołyk Oskar dostał.

W ciągu ostatnich kilku dni moje kochane urwisy zjadły dwie doniczki trawki

to na pewno był owies

żeby ktoś nie pomyślał nie wiem co :roll:

i zaczynam zastanawiać się nad wysianiem w jakimś dużo większym pojemniku
może takim jak kuweta :roll:

skoro im tak bardzo smakuje.
Ta druga doniczka to była już tak sporo wyrośnięta,jakieś ponad 20 cm trawy
i jest wyskubana prawie do gołej ziemi

A po ich ostatniej akcji z mlekiem zaczynam powątpiewać
czy ja na pewno mam koty :lol:

Co dziwne..bałam się,że będą mieć po tym jakieś niedyspozycje
typu pawik, biegunka, ale nic takiego

wszystko w porządku :ok:

O trawę najbardziej dopominał się Karmel
może dlatego,że żyjąc jakiś czas na wolności skubał sobie ile chciał

Ale dla wszystkich to był hit

Tunel świetny! Ciekawe, czy jeszcze są, może bym się wybrała..

Szkoda, że mój Borubar sobie tak trawy nie skubie, bo ciągle mu ją sieję, a on ze dwa razy skubnie i wystarcza.

Yuki i czterech ! rozbójników.Duża robi foty :-)

Kto przegląda forum