Kuba i Rosen oraz my - koci "TouchPad" str.89

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro maja 19, 2010 15:57 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Chyba już wiem, dlaczego jest źle :evil: W naszym "kochanym" kraju jest totalny paraliż decyzyjny :evil: Szef nie może podjąć decyzji bez wspólnika/szefa działu/pracownika/żony/cholera_wie_kogo_jeszcze... Sklepy nie chcą brać towaru z odroczonym terminem płatności i możliwością zwrotu. Na półkach zostaje coraz mniej ciekawy towar, więc klientów też jest mniej i kółko się zamyka... Albo "konsultują" propozycję we własnym gronie przez trzy tygodnie, żeby na koniec stwierdzić, że teraz to już za późno jest, gdybyśmy zgłosili się dwa tygodnie wcześniej, to by chcieli... Firmy wydające tygodniowo kilka tysięcy na półprodukt boją się kupić lepszą jakościowo próbkę za 50zł - nie ma komu podjąć decyzji o złożeniu zamówienia...
To moje doświadczenia zawodowe...Czarno to widzę...
Wygląda na to, że dzisiejsze spotkania Tż-a są w takiej właśnie atmosferze - klienci konsultują, zastanawiają się albo się boją... Kurcze, gdyby ktoś mi zaproponował lepszy jakościowo, od używanego teraz, produkt, który może przynieść wielu zadowolonych klientów to bym brała próbkę z pocałowaniem ręki. Tym bardziej, że nie kupują kota w worku, tylko widzą na własne oczy o czym mowa :roll:
Najważniejsze będzie jutro :?

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro maja 19, 2010 16:02 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

A co to za tajemniczy produkt?
Jesli wolno spytać :roll:
Możesz ogólnie.
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro maja 19, 2010 16:16 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Produkty są w dwóch branżach. Jeden to produkt dla restauracji azjatyckich lub specjalistycznych sklepów z żywnością azjatycką. Jedyny oryginalny produkt na polskim rynku, cała reszta to chińskie podróbki - jakościowo jak mercedes do syrenki. Druga branża to szeroki wybór produktów z jedwabiu - nie odzież, tylko dodatki - torebki i akcesoria do torebek, chusty, krawaty, kosmetyczki i parę ciekawych drobiazgów idealnych na prezenty dla kobiet. Rzeczy te nie są tanie, ale prawie każdy znajdzie coś, co go zachwyci. Dzisiejsze spotkania są w tym pierwszym temacie.

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro maja 19, 2010 16:20 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Sąsiedztwo, czyli Borys co jakiś czas do nas przychodzi - czyli jest przynoszone :wink: Wizyty są nadal sycząco-bluzgające, choć ostatnio Borys zwiedził miski i nawet się poczęstował. Ciekawe jest to, że jeśli nasze koty pójdą do niego, to jest spokojny i wąchają sobie noski :roll: Próbujemy dalej :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro maja 19, 2010 19:47 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Moj szef niestety jest tez taki cymbal i zatorowany w starych drogach. Cos nowego mu podac pod nos jest prawie nie mozliwe. Na niektore rzeczy lata potrzebowalam.
Dla TZ-ta dalej :ok:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw maja 20, 2010 7:33 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Czyli dalsza część trzymania kciuków uaktualniona.:ok:

Za wcześnie się cieszyłam,z braku posikiwania u Rokiego.Wczoraj znalazłam oznaczone posłanko Salmy.
Miałam nadzieję na lepsze wyniki krwi .Jest zainteresowany nim domek,ale kto weźmie sikacza.
Sama zgrzytam zębami,bo ciężko tolerować takie wpadki.Martwię się,że Salma zacznie też posikiwać,żeby pokryć zapach.

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 20, 2010 7:41 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Jak szybko upierzesz to nie powinna. Chociaz troche zapachu zostaje, ale wymocz przed praniem u occie i potem dopiero proszkiem.
Na takie posikiwanie u mojej kolezanki dobrze pomoglo te cudo w kontakt z feromonami.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw maja 20, 2010 7:59 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Przydałby się Feliway,ale skąd na niego kasę wziąć to 100 zl.Roki to tymczas i to nerkowy.
Badania kosztują,dieta też.Marnie to widzę,bo jak tak będzie posikiwać to tż nas wykwateruje.

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 20, 2010 8:45 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Dziękuję za kciuki!
Olu, na świeży zapaszek urine-off jest dobry, a na taki, który już mocno "wszedł" w materiał, woda z octem się u nas lepiej sprawdziła. Masz podejrzenia dlaczego Roki posikuje? Nie skreślałabym domku od razu, ludzie różnie reagują na takie problemy. Co kilka tygodni któreś z naszych mądrych wykorzystuje kanapę jako kuwetę :roll: Wina wypełnienia, a nie kotów...

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw maja 20, 2010 14:18 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Oj, wiem co to podsikiwanie. Zmieniłam kanape z tego powodu. Ale problem miałam rujkowy, minął po ciach ciach. Jedna potrafiłą w tym czasi epodlać kanape z 7-8 razy, nie wiedziałąm juz gdzie doooopkę przyłozyć, żeby nie zamoczyć :mrgreen: Wszelkie środki nie działały tak do końca. Naprawde najlepiej sprawdzała się woda z octem, ale długo wietrzało ... a to jednak bardzo ostry zapach. Feliway sprawdziłam raz z moją dziką dzikością. Nie wiem czy to on działał ale kot się uspokoił. Miałam w sprayu, psikałam po 3-4 psiknięcia w strategiczne miejsca. Koty się pokochały, z nami nadal na dystans. Może powinnam i siebie psikać ? :ryk:
Mmk, co masz za wypełnienie, że tak lgną ? 8O
Kciuki oczywistaśne za interesy mężowskie :ok: . Rynek teraz nie najlepszy, kryzysowy, wycofany, zdystansowany. Ale w końcu zaskoczy :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw maja 20, 2010 15:01 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Wypełnienie kanapy - kulki styropianowe :mrgreen: Jak nikt nie siedzi,to efekt akustyczny i zapadania się jest podobny do kuwetowego. Na szczęście obite skórą ekologiczną, więc wystarczy wytrzeć, umyć i pozbyć się zapaszku :wink:

Udało się!!!!!!!!! :dance: :dance:
Najważniejsze spotkanie poszło nawet lepiej niż mieliśmy nadzieję :mrgreen: Teraz pozostaje czekać, aż firma wywiąże się z obietnicy, co ma nastąpić w przyszłym tygodniu :D Inne spotkania też dosyć udane - jest duże prawdopodobieństwo na kilku stałych odbiorców 8)

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw maja 20, 2010 18:59 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Gratulacje Obrazek

Roki pewnie chce dominować a stymuluje go świeże powietrze i zapachy z dworu.
Podobno w poprzednim domu też posikiwał i między innymi dlatego go wyeksmitowali.
Jestem bardzo zmartwiona,idę do pracy i dopiero po czasie znajduję niespodziankę.Chyba,że tż pierwszy przyuważy.
Krople Bacha musiałabym dobierać indywidualnie a Feliway powinien pomóc też Salmie w jej nerwowym podejściu do Rokiego.
Roki miał szanse w domku trzypokoleniowym 2 panie + dziecko chore kardiologicznie.Nie skreślam ich,ale mają swoje problemy i mogą spasować.
Ostatnio edytowano Czw maja 20, 2010 19:34 przez ola19, łącznie edytowano 1 raz

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 20, 2010 19:33 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Moje nienawidza zapachu olejku eukaliptusowego / chinskiego. Tylko ze na wersalke...

Mmk, ciesze sie bardzo!

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt maja 21, 2010 8:32 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Feliway bardzo pomógł naszemu Kubie krótko po zamieszkaniu z nami Rosena. Efekt było widać już tego samego dnia, kiedy podłączyliśmy. Rosenowi być może też pomógł, ale nie znalam go jeszcze wówczas na tyle dobrze, żeby to ocenić. Zresztą młode łatwiej wszystko znosi :wink:
Z zapachami różnie bywa. Podobno koty nie lubią zapachu cytrusów, a Kuba uwielbia mandarynki i pomarańcze :wink:

Kuba robi dalsze postępy w byciu blisko, a Rosen w nocnym gryzieniu szafki :roll:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pt maja 21, 2010 9:14 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Podaruj mu szafke jak juz inne rzeczy zabronilas...n. p. wchodzenie w kuchenne meble :mrgreen: :mrgreen:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, nfd, Silverblue i 12 gości