Permanentny PMS 4 (bez S). Życie kula się spokojnie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 14, 2014 11:02 Re: Permanentny PMS 4. Słodki kotek.

hoho, kogóż to moje oczy widzą? :wink:
dobrze, co żyjecie :mrgreen:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lis 14, 2014 13:50 Re: Permanentny PMS 4. Słodki kotek.

Hej, hej 8)
Bardzo mi miło, że pamiętacie.
W weekend przed nami duże wyzwanie. Robimy krzywą cukrową. Gdyby Sopel to teraz czytał, natychmiast by dodał: chyba sobie samym :wink:
Relacji na żywo nie obiecuję, ale na pewno coś napiszemy.
Genowefa, a kogo dopadły nerki?
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pt lis 14, 2014 22:20 Re: Permanentny PMS 4. Słodki kotek.

tanita pisze:Genowefa, a kogo dopadły nerki?

Chrumcię. I jak w ostatnich dniach okazało Łaciaty (niecałe 4 lata) też ma podwyższoną kreatyninę.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt lis 14, 2014 22:20 Re: Permanentny PMS 4. Słodki kotek.

tanita pisze:Genowefa, a kogo dopadły nerki?

Chrumcię. I jak w ostatnich dniach okazało Łaciaty (niecałe 4 lata) też ma podwyższoną kreatyninę.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob lis 15, 2014 23:20 Re: Permanentny PMS 4. Słodki kotek.

Witajcie! Rzadko bywam na miau, ale będę zaglądać. Kciuki za słodkiego kotecka :wink:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Nie lis 16, 2014 10:56 Re: Permanentny PMS 4. Słodki kotek.

No dobra, dzień z krzywą cukrową został przeżyty. Hrabia w zasadzie nawet się za bardzo nie buntował, nauczony, że po każdym pomiarze jest kilka chrupek w nagrodę. Dochodzi wręcz do tego, że sam sterczy pod łazienką w zupełnie przypadkowych porach dnia, oczekując, że może ktoś mu zmierzy cukier i da przekąskę ;)

Ale trzeba przyznać, że pod koniec pomiarów (w sumie 7 w ciągu dnia) był już nieco zeźlony. Dwie pary rąk były niezbędne. Nasza Pani Doc ma w gabinecie na wyposażeniu takie specjalne kubraczki do poskramiania kotów przekonanych, że np. pobranie krwi to naruszenie kociej godności, które wymaga krwawego odwetu. Zaproponowała, że może i dla nas taki zamówić ;). Tymczasem tanita wyszukała w sieci rozwiązanie dużo starsze i w sumie być może by się nadało :mrgreen: http://polona.pl/item/24422406/27/

Krzywa wyszła zdaniem Pani Doc bardzo ładnie, więc tylko delikatnie modyfikujemy dawkę i wygląda na to, że zostajemy przy Caninsulinie, nie musimy jej zmieniać na ludzką. O tyle dobrze, że ludzka podawana kotom wymaga laboratoryjnych wręcz dawek - ułamków jednostek, bardzo trudnych do pobrania do insulinówki.

Poza tym życie toczy się jak zwykle. Podczas ostatniej imprezy rodzinnej w naszym domu Sopel podczas zwyczajowej popisówki (gnanie przez całe mieszkanie z wygiętym w łuk ogonem i zwalanie wszystkiego po drodze) spadł na kark mojemu teściowi, co wywołało straszliwe oburzenie tego ostatniego. Rodzina nie wykazała się zrozumieniem dla seniora, za to znacznie większym dla koteczka, który przecież musi się pobawić :D.

Wiadoma sprawa.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie lis 16, 2014 11:10 Re: Permanentny PMS 4. Słodki kotek.

:ryk: Fajna rodzina :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 16, 2014 11:51 Re: Permanentny PMS 4. Słodki kotek.

Niezły ten patent z wanienką :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Nie lis 16, 2014 13:53 Re: Permanentny PMS 4. Słodki kotek.

Uschi pisze:Nasza Pani Doc ma w gabinecie na wyposażeniu takie specjalne kubraczki do poskramiania kotów przekonanych, że np. pobranie krwi to naruszenie kociej godności, które wymaga krwawego odwetu. Zaproponowała, że może i dla nas taki zamówić ;).

Czy masz może link internetowy do takiego kubraczka?
Chciałabym go sobie obejrzeć, bo moja kocica bardzo się stresuje u weta i uruchamia wszystkie swoje pazury i zęby (czasem celnie, niestety).

Ciekawa jestem Waszej krzywej (może być na pw). Ja od 2 mcy próbuję ustawić Kitkę na lantusie, który od dzisiaj zmieniłam na levemir.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11027
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Nie lis 16, 2014 16:57 Re: Permanentny PMS 4. Słodki kotek.

Hana pisze:
Uschi pisze:Nasza Pani Doc ma w gabinecie na wyposażeniu takie specjalne kubraczki do poskramiania kotów przekonanych, że np. pobranie krwi to naruszenie kociej godności, które wymaga krwawego odwetu. Zaproponowała, że może i dla nas taki zamówić ;).

Czy masz może link internetowy do takiego kubraczka?
Chciałabym go sobie obejrzeć, bo moja kocica bardzo się stresuje u weta i uruchamia wszystkie swoje pazury i zęby (czasem celnie, niestety).



Wydaje mi się, że dla naszej Pani Doc ktoś takie kubraczki szyje, pomysł przywiozła ze Stanów. Ale podpytam o namiary.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie lis 16, 2014 22:04 Re: Permanentny PMS 4. Słodki kotek.

Nie wiem jak wygląda ten kubraczek, o którym mowa, ale z opisu sądząc podobne kubraczki nie raz widziałam w gabinetach.
Na Białobrzeskiej zawsze sobie radzą bez takich wynalazków, ale w domu to czasami by się przydał :evil:
Na przykład Łaciaty był wczoraj w lecznicy anielsko grzeczny (wystraszony) na dożylnej kroplówce, a dzisiaj w domu na podskórnej zrobił co najmniej trzy efektowne próby wyrwania się.
Może wanienkę mu sprawię :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon lis 17, 2014 6:41 Re: Permanentny PMS 4. Słodki kotek.

Kubraczek - worek (no, taki porządny, profeska i watowany ;) ) z otworem na głowę kota, zapinanym na taśmę z rzepem, oraz czterema otworami na stosowne kończyny, zasuwanymi na suwaki. Bardzo przydatne. Przyznam szczerze, że możliwość ograniczenia ruchu głowy kota oraz unieszkodliwienie miliona pazurzastych łap bez konieczności leżenia trzech osób na kocie to fajna sprawa ;). Genowefa - no właśnie też do domowych zabiegów, szczególnie jeśli trzeba je wykonywać jednoosobowo, na pewno jest przydatny. :twisted:

A schodząc z tematu Hrabiego - to ostatnie relacje dziewcząt, czyli Kotek Nakocykowy i Kotek Podkocykowy. Podejrzewamy, że jest to kolejny wyrafinowany wyraz dominacji pt. "nie wyleziesz spod kocyka, chyba że JA ci pozwolę", bo Mruf odcina dokładnie tę drogę, którą Pesto się pod kocyk dostaje. Żadna z nich jednakowoż nie wydaje się niezadowolona z układu (wbrew minie Mruf na zdjęciu, ale to w sumie jej zwykła mina jest :mrgreen: )

Obrazek

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon lis 17, 2014 10:55 Re: Permanentny PMS 4. Słodki kotek.

Mruf na zdjęciu wygląda na rozanieloną. Pesto w sumie też ;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon lis 17, 2014 11:59 Re: Permanentny PMS 4. Słodki kotek.

Niemozliwe te koty sa :P
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88323
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lis 17, 2014 12:54 Re: Permanentny PMS 4. Słodki kotek.

Zawsze muszę uważać, jak chcę się po południu położyć, bo pod kocem może być Gaja. A jak do mnie dzieciaki przychodzą to zawsze mają przykaz, żeby na łóżko nie skakać, bo jak sobie pomyślę, że mogły by przygnieść koteczkę moją, to aż ciarki mnie przechodzą....

literówki....

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia, Silverblue, Tygrysiątko i 87 gości