mahob pisze:Zapasy świetne

Dobrze, że się już tak fajnie dogadują
A z tą pszczołą...dobrze, że go użądliła w łapę - może się czegoś nauczy.
Koty jednak się uczą w ten sposób - moje do osy czy pszczoły podchodzą bardzo ostrożnie, bo już miały z nimi "bliższe spotkania" i też popuchnięte łapy
Mimo, że muchy łowią bez zastanowienia, to do tych żądlących owadów zbliżają się z dużą ostrożnością. Jakoś je rozpoznają.
Filip za młodu był dziabnięty w pyszczek .Był spuchnięty i miał temperaturę

Więcej do takiego owada nie podbiegł
Karmel chyba się ustrzegł ,choć też nieraz było blisko...Ale może Filip go nauczył żeby nie ruszać
Gucio najczęściej jest sam na balkonie ,bo on tam mógłby cały dzień siedzieć ,więc jego najtrudniej upilnować
Może będzie po tym incydencie ostrożniejszy ...czas pokaże
Dziś jak na razie jest mokro ,ale Gutek z Karmelkiem już szczekają na ptaszki na balkonie
