Niki na swoim (FeLV) - znów problem behawioralny?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 06, 2010 8:45 Re: Niki na swoim - test na FIV ujemny, FeLV wyszedł dodatni :(

szybenka pisze:Sama jestem zaskoczona, że tak to działa. Wcześniej, gdy ją uspakajałam, ona siedziała skulona, wystraszona i długo nie podchodziła do mnie.


Bo głaskanie i chwalenie było nagrodą za "wystraszone" zachowanie, stwierdziła, że tak ma być, że ma się bać, że to co się działo, było faktycznie strrrrrrrrrrrrraszne. W momencie kiedy przeszłaś nad tym do porządku dziennego Niki nagle zauważyła, że tak w zasadzie to nic szczególnego się nie dzieje.
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 06, 2010 22:34 Re: Niki na swoim - test na FIV ujemny, FeLV wyszedł dodatni :(

kiche_wilczyca pisze:Bo głaskanie i chwalenie było nagrodą za "wystraszone" zachowanie, stwierdziła, że tak ma być, że ma się bać, że to co się działo, było faktycznie strrrrrrrrrrrrraszne. W momencie kiedy przeszłaś nad tym do porządku dziennego Niki nagle zauważyła, że tak w zasadzie to nic szczególnego się nie dzieje.

Dokładnie tak to przebiegało :) Uczymy się teraz inaczej zachowywać w takich sytuacjach i efekty już pomału są. Nawet przed chwilą złapałam niezorientowaną Niki, zakropliłam oczy i dałam strzykawką Lakcid. Od razu ją puściłam. Skuliła się na kocyku. Ja zabrałam krople, poszłam do kuchni, potem do drugiego pokoju, siadłam przy kompie i nie minęło 5 min, a księżniczka przyszła do mnie i nawet łasiła się o wyciągniętą rękę. Wcześniej, to nawet pół godz. siedziała skulona i wystraszona.

kropkaXL pisze:A jeśli chodzi o zakłaczanie,to moje też linieją w tej chwili na potęgę i zakłaczają się,ale one dostają Hillsa przeciw kłakom,więc nic strasznego się nie dzieje,ot czasem jakiś kłaczasty kupol,albo pawik.
Ale u Niki to faktycznie problem,bo ten jej chory brzuszek.....

No o to stale drżę, ale już chyba tak musi być. Zakłacza się, więc czasem uda mi się na czas dać pastę (choć i po niej czasem Niki zwymiotuje), albo zwymiotuje kłak... Kupy są pełne sierści :roll: to chyba dobrze.

dite pisze:na czyszczenie uszu najlepszy jest drugi kot, sprawdzone rozwiązanie :kotek:

Widzę, że nabierasz wprawy w obsłudze kota :ok:

Niestety drugi kot nie wchodzi w grę...

Obsługa... nadal cały czas "uczę się kota", przecież to dopiero 5 m-cy, ale dobrze że się uczę ;) :mrgreen:

Dziś wciągu dnia dałam trochę mokrej karmy. Nadal czekam na reakcję ;) Ciekawe czy jak jutro dam więcej, to będzie jak poprzednim razem - zwrot 8)
Ogólnie ok. Niki bardzo lubi męskie towarzystwo, nawet 5-ciu chłopa jednocześnie ;) Poprawiali mi daszek na balkonie, aby mi kiciunia dziurą nie wyfrunęła :mrgreen: a Niki wciąż się im przyglądała, siedziała w pokoju, a przede mną zwiewała i nie chciała być tam gdzie ja. Nawet odważnie ich wyciągnięte ręce wąchała. No cóż, w końcu to panienka...
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie cze 06, 2010 22:57 Re: Niki na swoim - test na FIV ujemny, FeLV wyszedł dodatni :(

:ryk:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon cze 07, 2010 8:39 Re: Niki na swoim - test na FIV ujemny, FeLV wyszedł dodatni :(

Niestety... Niki wymiotowała, ale do końca nie wiem z jakiego powodu...
Wieczorem chciała jeść, ale suche i gotowanego indyka omijała. Wzięłam więc łyżeczkę mokrej karmy, obłożyłam gotowanym indykiem i wszystko zniknęło. Niki miała wczoraj szaleńczy humor, nawet nie byłam jej koniecznie potrzebna do zabaw :) I tak szalała sobie ze sznurkiem u mnie na łóżku, aż w pewnej chwili się zaczęło... :( Zwymiotowała też mały kłaczek, więc może to był powód? Od razu wróciła do szaleństw. Po pół godz. poszła do miski i zjadła suche i po paru min. zwróciła :( więc już nie wiem. Przez noc przegłodziłam pannę, a rano zjadła trochę suchego, gotowane - beee, i trochę surowej wołowiny ze Scanomune. Zanim wyszłam było ok.
Niedobrze jakby nie jadła gotowych karm... Wetka mówi, że być może konserwanty lub jakieś dodatki podrażniają żołądek Nikuni. No, prawdziwa księżniczka ;) Mam nadzieję, że żadnych wrzodów tam nie ma, bo to jedna z opcji lekarza...
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto cze 08, 2010 8:28 Re: Niki na swoim - test na FIV ujemny, FeLV wyszedł dodatni :(

szybenka pisze:surowej wołowiny ze Scanomune

brzmi jak szynka ze Schwarzwaldu albo Prosciutto di Parma
no ba, lepsze od gotowanego indyka

szybenka pisze:Poprawiali mi daszek na balkonie, aby mi kiciunia dziurą nie wyfrunęła
O! masz osiatkowany balkon dostosowany dla kociastych? W tym sezonie po remoncie balkonu chcę go zagospodarować na słoneczny taras z drapakiem, leżaczkami, basenem i barem z mlecznymi drinkami z myszką :) nadal szukam inspiracji dla mojego planu, więc jeżeli możesz, prześlij zdjęcia, chętnie podpatrzę rozwiązania.

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 08, 2010 9:17 Re: Niki na swoim - test na FIV ujemny, FeLV wyszedł dodatni :(

Nikuniu :ok: :ok: :ok: :?: Masz Bardzo Miłą Dużą - przez moment udało nam się wczoraj zobaczyć i bardzo dziękuję za spotkanie :1luvu:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 08, 2010 9:21 Re: Niki na swoim - test na FIV ujemny, FeLV wyszedł dodatni :(

dite pisze:
szybenka pisze:surowej wołowiny ze Scanomune

brzmi jak szynka ze Schwarzwaldu albo Prosciutto di Parma
no ba, lepsze od gotowanego indyka

:ryk: :ryk: :ryk:

dite pisze:
szybenka pisze:Poprawiali mi daszek na balkonie, aby mi kiciunia dziurą nie wyfrunęła
O! masz osiatkowany balkon dostosowany dla kociastych? W tym sezonie po remoncie balkonu chcę go zagospodarować na słoneczny taras z drapakiem, leżaczkami, basenem i barem z mlecznymi drinkami z myszką :) nadal szukam inspiracji dla mojego planu, więc jeżeli możesz, prześlij zdjęcia, chętnie podpatrzę rozwiązania.

Daszek miał po prostu dziurę, więc trzeba było go naprawić.
A balkon... właśnie jest "tworzony". Zbieram różne "materiały" i pomysły, jak Ty, Edytko :) Inspiracje... podglądam różne wątki i str. w necie. Pomysły są, trudniej to zrealizować, bo nie wiem jak i za co ;) ale pomału coś stworzę, a jak już stworzę, to się pochwalę :)

Niki już totalnie nie rusza gotowanych mięs... :( Teraz jej dieta opiera się tylko na suchym :( No i wołowina ze Scanomune, czasem nawet ze zwykłej krainy :mrgreen: Nic się po tym nie dzieje, więc daję jej więcej. Do tego mleko i koniec menu :( :( :( boję się znów próbować z mokrą karmą i nie wiem co robić, bo Niki chce jeść, choć je mało w porównaniu z tym, co jadła wcześniej.
Humor jej dopisuje, obawy wobec mnie nadal są, ale to może zniknie dopiero, jak ode mnie będzie otrzymywać już tylko jedzenie, zabawę i pieszczoty och, kiedy w końcu ten czas nadejdzie?
Nadal oko łzawi, katar jest, rzadziej kicha, ale wciąż coś w nosku się przytyka (a może to polip? - nie wymyślam, tylko tak długo leczy się ten katar...).
Nic to, nie jest na razie przerażająco, więc nie martwię się za bardzo. Czekam na moment, w kt. będzie można już coś zrobić u Nikuni, np. porządek w pysiu.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto cze 08, 2010 9:35 Re: Niki na swoim - test na FIV ujemny, FeLV wyszedł dodatni :(

kussad pisze:Nikuniu :ok: :ok: :ok: :?: Masz Bardzo Miłą Dużą - przez moment udało nam się wczoraj zobaczyć i bardzo dziękuję za spotkanie :1luvu:

Mi też było miło, Ewo :) szkoda, że tylko chwilkę.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto cze 08, 2010 11:12 Re: Niki na swoim - test na FIV ujemny, FeLV wyszedł dodatni :(

Lubię zagladać do Waszego wątku :D .

Buziaki dla Nikuni :1luvu:

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Wto cze 08, 2010 11:24 Re: Niki na swoim - test na FIV ujemny, FeLV wyszedł dodatni :(

honda11 pisze:Lubię zagladać do Waszego wątku :D .

Buziaki dla Nikuni :1luvu:

Baaardzo nam miło :)
Wycałuję pannę na pewno - mam już na to sposoby ;)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro cze 09, 2010 0:11 Re: Niki na swoim - test na FIV ujemny, FeLV wyszedł dodatni :(

Po rozmowie dzisiaj z p. doktor wiem mniej więcej na czym stoję. Mianowicie, pod koniec czerwca robię test na FeLV. Jeśli wynik będzie negatywny, robimy porządek w pysiu. Jeśli pozytywny, to będą jeszcze in. badania i leczenie białaczki. Cały czas będę dawać Scanomune, jeszcze trochę Lakcid, przez tydzień zakraplać oko i potem, mam nadzieję, zostanie tylko Scanomune.

Humor księżniczce dopisuje i panna dokazuje aż miło :) Lubię te momenty, gdy siedzę w jednym pomieszczeniu, a ona w drugim szleje, że tylko patrzeć, czy aby meble nie zaczęły latać ;) Trudno jest mi to uwiecznić, bo gdy tylko Niki zobaczy mnie ze sprzętem zastyga i traci ochotę na zabawę :roll: Spryciara.
Dzisiaj tak dobierała się do mięsa w zakrytej misce, że aż spadła z ławy :oops:
Przed chwilą ululałam ją i teraz tak słodko śpi, moje maleństwo :1luvu:

Parę fotek ;) (sporo, wiem, ale nie wiedziałam, które wybrać :oops: ) z sobotniego sprzątania ;) Wiadomo kto sprzątał. Księżniczka była później baaardzo zmęczona...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Taka jestem grzeczna dziewczynka...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

W końcu znudziła się pozowaniem:
Obrazek

Na koniec zdjęcie z czasów "grzyba" (co zresztą widać, jest nawet wymazana jakimś mazidłem). Bardzo lubię to zdjęcie :) ta mysia jest ulubioną zabawką Niki. Tu ją myła, ocierała się o nią ponad pół godziny. To był cudowny widok :)

Obrazek
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro cze 09, 2010 5:52 Re: Niki na swoim - test na FIV ujemny, FeLV wyszedł dodatni :(

Nie otwierają mi sie zdjęcia :( :( :(
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro cze 09, 2010 7:26 Re: Niki na swoim - test na FIV ujemny, FeLV wyszedł dodatni :(

kropkaXL pisze:Nie otwierają mi sie zdjęcia :( :( :(


mi też nie :? , moze skopiowałaś nie ten kod szybenko?

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Śro cze 09, 2010 9:04 Re: Niki na swoim - test na FIV ujemny, FeLV wyszedł dodatni :(

Ja widzę! Tradycyjnie pojawiam się i już znikam :wink: :1luvu:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 09, 2010 9:37 Re: Niki na swoim - test na FIV ujemny, FeLV wyszedł dodatni :(

honda11 pisze:
kropkaXL pisze:Nie otwierają mi sie zdjęcia :( :( :(


mi też nie :? , moze skopiowałaś nie ten kod szybenko?

Hmm... dziwne :roll: Skopiowałam kod ten co zawsze. Mi się otwierają... A wcześniejsze widzicie?
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Paula05 i 114 gości