Moje kociska VIII.. Czarna puchata dziewczynka.. s. 98..

Najlepsze życzenia dla Ciebie i kociastych!

Puchatek przestanie spać, jak zdejmiesz kaftanik :mrgreen:

Puchatek już całkiem dobrze ale rzeczywiście całą energię zabiera jej kaftanik..
No nic, do zdjęcia szwów musi się pomęczyć..
A poza tym to nawet lepiej, że trochę zwolniła, bo nie będzie takich komplikacji jak u Embiśki, której rozlazły się szwy i trzeba było zaszywać ponownie.. Ale tej małej puchatej cholerze kaftanik nie przeszkadzał w niczym.. :twisted:

a Puchatkowi na szczęście przeszkadza..

Kociaste jakoś przeżyły wczorajsze hałasy.. tylko Miś i Ptysiek bardzo się bały.. reszta po prostu była odrobinę zaniepokojona, bo huki przeszkadzały w spaniu.. Tylko Farcik i Embiśka zafascynowane oglądały hałaśliwe przedstawienie za oknem..
Embiśka, to rozumiem ale Farcik??

Odważny ten mój tymczasik.. :1luvu:

W domu cisza i spokój..
Kociaste śpią..
A ja cyknęłam kilka fotek..

Tak śpi Farcik:

tak Miś:

To mój Puchatek w ubranku:

A tak wygląda Bijoux.. już bez dodatków na oczku..

Chciałam jeszcze sfocić resztę ale gdzieś mi się pochowały..

A nie wiem dlaczego nie widzę dwóch pierwszych fotek. Umieszczone są na innym serwerze niż pozostałe?

magdaradek pisze:A nie wiem dlaczego nie widzę dwóch pierwszych fotek. Umieszczone są na innym serwerze niż pozostałe?

Nie mam pojęcia czemu nie widzisz..
Wszystkie fotki są na tym samym serwerze..

a teraz już widzę.... kapryśny miałam może komputer

Kolejna próba zrobienia fotki Bazylowi.. :twisted:

Farcik się wyspał, zjadł kolację i zwiedza.. :twisted:

Niepewność mnie podgryza..

Puchatek dobrze, je ładnie, myje się..
Ale nie zauważyłam żadnej jej wizyty w kuwecie..
I nie jestem pewna czy raczyła tam się udać w nocy czy wcale..

Jutro chyba ją pokażę wetowi.. chyba, że jednak zobaczę, że pójdzie do kuwetki i cośtam zostawi..

cos mi dzisiaj "miau" sie buntuje . Kilka razy już miałam, że "forum chwilowo nieczynne".Teraz się udało :-)

Kciuki za Puchatka trzymam, żeby wszystko z nią w porządku było :ok:

i Wszystkiego dobrego w Nowym Roku

Zabrałam Puchatka na kontrolę do weta.. jak zwykle z moim rozpoznaniem 'nie podoba mi się'..
No i wyszło, że kuwetkę zalicza, bo w jelitach pusto ale za to puścił jeden szew..

Dostała tolfę i nadal ciągniemy antybiotyk..
rankę mam przemywać dwa razy dziennie.. i w poniedziałek znowu na kontrolę..

To widzę, że stado od nowego roku postanowiło, że nudzić się nie będziesz :roll:

AgaPap pisze:To widzę, że stado od nowego roku postanowiło, że nudzić się nie będziesz

łomatko..

Ja i tak się nie nudzę..
Teraz niedługo szczepienie Farcika.. mam nadzieję, że już nic nie wyskoczy.. a po odczekaniu odpowiedniego czasu - kastracja..
No i, jak wcześniej pisałam, ząbki Misia..
(Tylko muszę to trochę rozłożyć w czasie bo z kasą nie wyrobię.. :oops:

)

Ania, to my na jednym wózku jedziemy

Bo też zaliczyłam dzisiaj weta i okazało się, że elfince zaczęła trochę ropieć rozlizana wokół szwa skóra (zdążyła zanim dstała kołnierz).
Kciuki za Puchatka :ok:

Aniu, a może to właściwie do obu Ań :wink:

- może spróbujcie Ozonelli? Mi to wetka dała na wiosnę, by leczyć pogryzioną łapę Hipolita, a potem leczyłam tym rozlizany szew Mruni - pięknie się jedno i drugie wygoiło.
Wszystkiego dobrego w nowym roku!!

aamms pisze:Kociaste jakoś przeżyły wczorajsze hałasy.. tylko Miś i Ptysiek bardzo się bały.. reszta po prostu była odrobinę zaniepokojona, bo huki przeszkadzały w spaniu.. Tylko Farcik i Embiśka zafascynowane oglądały hałaśliwe przedstawienie za oknem..
Embiśka, to rozumiem ale Farcik??
Odważny ten mój tymczasik..

aamms pisze:Farcik się wyspał, zjadł kolację i zwiedza..

Bo to rodowity ostródziak - odwagę ma we krwi :mrgreen:

Karkołomne akrobacje też :lol:

Mógłby jeszcze dom stały znaleźć - pełnia szczęścia by była :wink:

I kciuki za Puchatka :ok:

Dobrze będzie - MUSI!!!

Moje kociska VIII.. Czarna puchata dziewczynka.. s. 98..

Kto przegląda forum