Przygody Kitka&Alienika - kity jadą do stolicy :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 22, 2004 1:23

Bosh, Sigrid, dopiero teraz do mnie dotarlo, ze sie dokocilas, kobieto kochana :D
Gratuluje!!! :balony:

Wiesz co, one potrzebuja czasu. I jeszcze to, co widzimy nie zawsze jest tym, co myslimy w stosunkach kocio-kocich.
Ja tez panikowalam okrutnie, i Anja napisala mi wtedy w jednym poscie cos, co mi dalo do myslenia... zaraz znajde i wkleje :D

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Nie sie 22, 2004 1:25

Tu jest :D

Anja pisze:Inka :wink:
Wbrew pozorom przeciez koty uwielbiaja wszelkiej masci zagrywki, czyzbys nagle stracila pamiec 8O . Na pewno nie raz na kleczkach podtykalas cos pod nos Cesarzowej, na pewno ona nie raz maszerowala twardym kroczkiem z mina: "nigdy Ci tego nie zapomne" etc. Nasze koty to wytrawni aktorzy, o delikatnej psychice i umiejetnosci substelnych zagrywek.
Przed Toba wlasnie rozgrywa sie najwyzej klasy preludium z zastosowaniem najbardziej wyrafiniwanych technik. Nie martw sie (to zakaz :lol: ), siedz , obserwuj uwaznie i pisz do nas na biezaco.
Ha ha i przyjdzie dzien, ze wspomnisz moje slowa, bedzie tak dobrze miedzy nimi, ze dla Ciebie moze zabraknac miejsca na lozku niebawem :wink: :P


Swiete slowa, Sigrid, mowie Ci :lol:
Ostatnio edytowano Nie sie 22, 2004 1:26 przez Inka, łącznie edytowano 1 raz

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Nie sie 22, 2004 1:26

ja chce fotki Alienka :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie sie 22, 2004 10:42

Ja tyż :D
Czy ktoś sie orientuje, kiedy bedzie wiadomo z jakim wynikiem Snus wygrał wybory?

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57411
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Nie sie 22, 2004 17:57

Sigrid, WOW...masz Przyjaciela dla Kitka :P :P

Ja także czekam na fotki i Wielkie Lelanie i Smyranie dla Alienka ode mnie :kotek: :D :P

ariell

 
Posty: 1292
Od: Wto wrz 17, 2002 19:21

Post » Pon sie 23, 2004 10:38

Sigrid?
I jak sytuacja po weekedzie?
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon sie 23, 2004 11:09

No wlasnie, Sigrid, opowiadaj :!:
Nie leń się!!!
ObrazekObrazek

nefri

 
Posty: 343
Od: Sob lut 28, 2004 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 23, 2004 15:54

Wieczorkiem napiszę. Mam strasznie dużo roboty teraz :?

Na razie powiem tyle - JEST DOBRZE :D

Sigrid

 
Posty: 6644
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon sie 23, 2004 16:02

:D :ok:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Wto sie 24, 2004 16:38

Kit obnosił się ze swoją krzywdą przez całą sobotę. Snuł się po kątach ospale, wpatrując się w dal szklistymi oczami. Skulił się w sobie i napuszył, trzykrotnie zwiększając objętość. Z tą naburmuszoną miną i nagle szerokim pyszczkiem wyglądał jak syberyjczyk po postrzyżynach :wink:
Swoje terytorium oddał walkowerem i na jakiś czas przeprowadził się na balkon - jedyne miejsce, w które Alienik nie miał na razie ochoty zajrzeć.

Sprawca Kitkowych nieszczęść nie bardzo się tym wszystkim przejmował. Całym sobą udowadniał, że jest najmilszym kociakiem na świecie. Te mruczanki, te baranki, ocieractwo :love: ...hm... byłoby to niezwykle miłe, gdyby nie fakt, że Alienikowi towarzyszyła spora świta istot o niebo mniej sympatycznych. Futerko poruszało mu się miarowo, falując w rytm życia nieproszonych insektów :? .

Z braku weta (przegapiłam sobotnie godziny przyjmowania) podreptałam do sklepu, nabyłam Frontline i wręczyłam Alienowemu orszakowi wypowiedzenie w trybie natychmiastowym ;)
Maluch z godziny na godzinę miał się coraz lepiej, chętniej też podejmował zabawy. Kitek partycypować nie chciał, ale zaczął się kręcić w pobliżu. Pewnie w trosce, by nikt nie przegapił, jak bardzo ON w tej chwili cierpi. Trzymał się blisko wydarzeń, podpierając ściany jak stara panna na potańcówce.

Alienik przeciwnie. Słodki jak wedlowskie czekoladki, ustawiał terkotkę na max za każdym dotknięciem.
„Podła zdrajczyni” – mówiło spojrzenie Kitka. Było mi tak smutno, że momentami nie wiedziałam czy cieszyć się z Alienika, czy uganiać się za obrażalskim rezydentem, który nagle stał się bardzo niedotykalski.

Z uwagi na bogate życie wewnętrzno-zewnętrzne malucha, zrobiliśmy mu królewskie posłanie obok naszego łóżka. Ale gdzie tam! I tak budząc się, mieliśmy go na poduszce. Mrużył szmaragdowe oczka i włączał motorek :love: . Nie mieliśmy natomiast Kitka, który wybrał emigrację na balkonie :cry: .

Ranek przyniósł pewną poprawę w stosunkach kocio-kocich. Futrzaste troszkę się goniły, potem poszły spać, każde w swoim kątku. Kitek nie zareagował w żaden sposób, kiedy położyliśmy obok niego Alienika, uznaliśmy więc, że będzie dobrze.
Wieczorem zostały nawet na godzinkę same. W tym czasie podstępny Kiteczek wytłumaczył małemu, że państwo uwielbiają wprost, kiedy mały kotek mocno gryzie i drapie co popadnie :roll: :twisted: . Biedny maluch uwierzył zazdrosnemu fałszywcowi :roll: .

W nocy obudził nas żałosny pisk. Kiteczek podgryzał Alienika. Rzuciliśmy się z odsieczą, która jednakże nie spotkała się z pozytywnym odzewem kociastych. Kitek ugryzł mnie ze złości, a alienowany Alienik rozpłakał się żałośnie i czym prędzej uciekł w ramiona swego prześladowcy 8O . To był przełom. Kiedy rano otworzyłam oczy, na moich nogach zalegał ciężki Kiteczek, zaś Alienik ułożył się na klacie Tżta. Bo podział kotów jest wyraźny. Alinik to kotuś Pana i nie da się ukryć. Jeśli ma wybór, zawsze pójdzie do niego. Kiteczek co rano pakuje się do mnie i zapamiętale cmokta.

Chyba już mogę mówić o początkach prawdziwej przyjaźni. Kitek zapamiętale czyści uszy małego. Chyba nawet ze zbyt dużym poświęceniem, skoro malutek spadł z drapaka w wyniku tych zabiegów higienicznych :roll: . Jedząc oglądają się na drugiego, czy też przypadkiem nie dostał lepszych przysmaków. I próbują sobie wyżerać z miseczek. Dwa koty... Niegłupi patent :D

Sigrid

 
Posty: 6644
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto sie 24, 2004 16:47

Wspaniale się czytało :D
Czyli mieliście trafa z wyborem koteczka, tak szybko się zaprzyjaźnili.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 24, 2004 17:04

Sigrid pisze:
Trzymał się blisko wydarzeń, podpierając ściany jak stara panna na potańcówce.

:ryk: :ryk: :ryk:
Bosh, widze Kitka, nagle "szerszy niz dluzszy" i z mina cierpietnika, przykleja sie do scian :lol:
Uwielbiam czytac Twoje relacje, Sigrid :D
Prosze o regularne sprawozdania, co wieczor, "drogi pamietniczku..." :twisted: :lol:

Wspaniale, ze tak szybko poszlo. Talent masz do tych dokoceniowych przepraw, po prostu :lol:
Kitek bedzie mial fajnie z maluszkiem, i na odwrot.
Czas zmienic podpis? :wink:
Jeszcze pamietaj, ze mimo sielanki, to dziala tak, ze jedno falszywe lizniecie, i zaczyna sie pranie kaftanow. Zebys sie nie zdziwila, bo tu od milosci do spadania z drapaka droga jest krotka :lol:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Wto sie 24, 2004 17:18

Taaaa, zauważyłam ;) Uczucia się dość szybko zmieniają, a jedno głaśnięcie malucha za dużo i kitkowy ogon zaczyna żyć własnym życiem ;) Lewo, prawo, lewo prawo, bim-bam, jak wahadło.
I łapą gówniarza :ryk:

Ale ogólnie jest lepiej niż się spodziewałam ;)

Podpis zmienię, a jakże :D

Sigrid

 
Posty: 6644
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto sie 24, 2004 23:21

A oto fotograficzny debiut Alienika na forum ;) :

Błogo mi...
Przy Tobie będę bezpieczny...
Słodziutkie będę miał sny...
Mój duuuuży kolego

Alienik jest ciężkim obiektem do fotografowania ;) Wiecznie w ruchu, aparat za nim nie nadąża :D Przerzuciłam dziś fotki z cyfrówki i.... :strach: rety, wszystko poruszone :!: Zapomniałam już że te maluchy są takie ruchliwe :smiech3:

Sigrid

 
Posty: 6644
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto sie 24, 2004 23:58

Sigrid, super chłopak :love:
I widać, że brata przyszywanego też już pokochał :D
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google [Bot] i 42 gości