echtom pisze:Poker71 pisze:Lucek miał tasiemca

Gdyby nie wyczulenie Jarka i jego wnikliwe oko, to byśmy nawet nie wiedzieli.
A jak poznał? Btw. przypomniałaś mi, że wet we Wrzeszczu sugerował, iż taka ilość pcheł może być powiązana z obecnością tasiemca.
Lucek i reszta(córka, zięć, wnuk i Laki) przyjechali w sobotę w odwiedziny i zostali na noc. Rano Lucek poszedł do kuwetki i zrobił kupkę, żona poszła posprzątać(reszta śpiochów jeszcze spała, ja także) i zauważyła coś białego i na dodatek ruszającego. Ponieważ z tasiemcem mieliśmy już okazję się poznać -Gapcio miał tasiemca - od razu było wiadomo co to za ufoludek mieszka w Lucku. W domu był tylko aniprazol, połówka tabletki, pokroilim ją jeszcze na cztery części i pomimo silnych sprzeciwów Lucka udało się , ten mały kawałeczek w końcu Lucek połknął. Było to z rana a już koło trzynastej Lucek poszedł do łazienki, do kuwety z piaseczkiem, najpierw było długie drapanie i przesypywanie piasku z kupki na kupkę a w końcu usiadł i zrobił a to zobaczyliśmy to takie oczy

Najpierw myślałem ze tylko człony ale po dokładnym sprawdzeniu całej zawartości to mamy nadzieję że wyszedł cały. Jakby go całego rozplątać i rozciągnąć to długoś była spora, napewno dłuższy niż Lucek od czubka wąsa do końca ogona.
U nas w domu sprzątanie kuwet wygląda trochę inaczej niż u innych.
1 W kuwetach jest piasek z plaży
2 Sprzątanie odbywa się po każdej wizycie w kuwecie
W ten sposób wiem co, kto i ile zrobił do kuwety
Może to rozpieszczenie kotów ale efekt jest taki że udało się szybko dowiedzieć co w Lucku mieszka