Koty - moja pasja.

Paciunia jest plukana nadal, dostaje leki, czekamy na kolejne badanie, by zobaczyc czy jest poprawa

wetka mowi ze w jej odczuciu jest lepsza, fizycznie i psychicznie
przyzwyczaja sie do nowego miejsca, wstaje gdy wchodza do jej pomieszcza i ponoc nawet gada

dzisiaj mam byc w bielsku to podjade ja wycalowac

Paciunia chyb alepsza, spala jak przyszlam, wytarmosilam ja i przytulilam
mrrruczala zachwycona

dla personelu tez jest ponoc z dnia na dzien milsza

czekamy na wyniki badania, zobaczymy czy leczenie daje efekt

z drugim moim kotkiem w lecznicy jest bardzo zle ;(

zalozylam mu osobny watek

Paciunia juz calkiem dobrze sie czuje, jutro sie dowiem kiedy moge ja zabrac

z drugim kotkiem zle

mial dzisiaj atak padaczki, pogarsza sie...

dawno nie pisalam

Sasza odszedl w ub niedziele

[']
posmiertnie stwierdzono FIP

rowno co pol roku mam kotka z ta choroba, to 3 przypadek

Paciunia nadal w lecznicy, wyniki ciut lepsze, mocznik 200cos, kreatynina 3cos
tak niedokladnie podaje bo wyniki podawano mi wczoraj telefonicznie i nie zapisalam od razu a teraz nie pamietam :roll:

jutro mam po nia jechac

ma miec nadal podawana kroplowke podskornie i leki, jakie dokaldnie dowiem sie podczas wizyty w lecznicy
telefonicznie zawsze szybko, szybko i nie wiem wszystkiego

wczoraj odkrylam ze jeze przychodza do naszego ogrodka, chyba mieszkaja pod deskami
ale te deski bedziemy przenosic i tak sobie pomyslalam ze moznaby zrobic im domki, nie chce ich wyganaiac z ogrodka
znalazlam takie inspiracje na necie http://www.google.co.uk/search?hl=en&q= ... 80&bih=614
oraz http://www.britishhedgehogs.org.uk/FAQS ... _homes.htm

tylko nie chce by kuny lub szczury sie wprowadzily :roll:

przy okazji znalazlam dom dla biedronek

hihi http://www.amazon.co.uk/Wildlife-World- ... 74&sr=8-22

chyba dla kazdego gatunku mozna domki zrobic, w necie jest wszystko

Domki dla jeży i dla biedronek - cudo!

Przykro z powodu Saszy...

[']

Paciunia juz w domu
bardzo ja to podbudowalo, zwiedzila wszystkie katy i usadowala sie w lozku na drzemke

a ja mam depreche... do konca maja mam zaplacic dwa rachunki wsytawione do 15 maja, za nia 411zl za Sasze ok. 470zl
nie ma takiej kwoty

a do tego dojdzie rachunek za Paciunie od 16 maja az do dzisiaj..

do tego konczy mi sie karma i zwirek i wtym tygodniu koniecznie musze zamowic
czyli jakies 300zl potrzebne

nie mam pojecia jak z tego wybrne
fatalny mam czas teraz i sil coraz mniej

wystawilam perfumy na pchlim targu viewtopic.php?f=27&t=128174

moze ktos sie skusi

jesli ktos moze wystawic bazarek na Sasze lub karme i zwirek to prosze i dziekuje

martwi mnie Paciunia, widze ze leczenie srednio dziala
bardzo malo je, schudla okropnie

dostaje 2x dziennie 1tabletke rubenalu
i 0,5ml heparenolu
+ nawadnianie, ale...

teraz jestem sama i nie daje sobie z nia rady zeby nawadniac, po prostu nie ma mi jej kto przytrzymac
dzisiaj dostala moze 50ml podskornie, jak zaczelo rosnac to mnie chciala ugryzc i uciekla
jutro podjade z nia do jakiegos wiejskiego weta zeby mi pomogl

zauwazylam ze ma plamy lyse, za uchem i na karku - ta na karku juz byla po przyjsciu z lecznicy, wet powiedziala ze byc moze to od iniekcji
kilka lat temu juz takie cos miala, troszke wczesniej byla szczepiona i miala podany stronghold na kark - wtedy nie doszlismy do tego co jest powodem, teraz wyglada to podobnie
jej corka ma uczulenie na amoxycyline, moze dostawala cos co ja uczula

musze poprosic o dokladny wypis z lecznicy co dostawala etc

w tym tygodniu jedziemy na kontrolne badania, wtedy odbiore

tak w ogole, te lyse plamy przypominaja mi te u Saszy....

nie martw się na zapas Jolu, takie łysinki mogą mieć tysiąc przyczyn, będzie dobrze :ok:

na moim bazarku trochę drgnęło, coś jeszcze podeślę. pozdrawiamy cię - ja, lukrecjan (zwany przez moją sąsiadkę pulpecjanem :lol:

) i wykałaczka też

dziekuje

a dlaczego Pulpecjan???

Jola_K pisze:
a dlaczego Pulpecjan???

z wizytą u sąsiadów
Obrazek

lukraś nie jest gruby, ale traci zimną krew na widok jedzenia. zawsze :roll:

hehe

slodki jest :1luvu:

a Wykalaczka trzymie linie?

Paciunia dzis gorzej

nic nie je
wieczorem dostala kroplowke podskornie (tyko 100ml) ale zle sie po niej poczula, ciezko oddychala
teraz juz jej przeszlo chociaz oddech nadal ma nieznacznie przyspieszony

rozmawialam z lekarzem, mam z nia jechac jesli sie zaostrzy, a jutro mam z nia przyjechac do kontroli, zrobimy badania

cos czuje ze choroba coraz mocniej postepuje

martwie sie ogromnie :cry:

na razie trzymam kciuki :ok:

jutro znów coś podeślę
:1luvu:

Jola_K pisze:Paciunia dzis gorzej
nic nie je
wieczorem dostala kroplowke podskornie (tyko 100ml) ale zle sie po niej poczula, ciezko oddychala
teraz juz jej przeszlo chociaz oddech nadal ma nieznacznie przyspieszony

rozmawialam z lekarzem, mam z nia jechac jesli sie zaostrzy, a jutro mam z nia przyjechac do kontroli, zrobimy badania

cos czuje ze choroba coraz mocniej postepuje

martwie sie ogromnie

Trzymam mocne kciuki :ok:

podczytuję cichutko

Dzisiaj był chyba cięzki dzień bo nasz nerkowy Ebis też bardzo źle się czuł
ten upał i burzowy czas nie pomagały niestety

Koty - moja pasja.

Kto przegląda forum