Poniewaz na Nowke oczekuje pewien domek, nadszedl czas odrobaczenia. Grupowego. Pojechalismy zatem do weta. Wet sie ucieszyl widzac nasz wszystkich kupa.
Hanka:
Waga 6,10
Zeby poszly do podczyszczenia, bo sie kieszonka zrobila i jedzenie w niej siadlo wydajac z siebie smrod przeokrutny. Na widok narzedzia w wetoskiej dloni hanka zrobila

potem

i usilowala na dwoje zwiac ze stolu. Znaczy dupa probowala wiac tylem, przod pod moja pacha sie przeciskal. Niemiej, poniewaz wet nie w ciemie bity, a do tego bardzo sprawny manualnie, czyszczenie zakonczylo sie pelnym sukcesem. Ale zeby Hance za dobrze nie bylo, podcielismy rowniez pazurki. Mimo majtajacych pracowicie lap i uciekajacego po gabinecie psa wraz ze stolem.
Na koniec byla tabletka na odrobaczenie - pozarta, o dziwo, ze smakiem.
Roll:
Waga 5,35 - moje odchudzanie, jak widac, jest w tym przypadku calkowicie nieskuteczne. Nie wiem, gdzie on sie dozywia
Sikawa cacus malinka, nereczki miluchne, jak trzeba. Tez dostal tabletke. Lyknal mruczac wdziecznie, a donosnie.
Merci:
waga 3,8
Zdrowa, sliczna, zgrabna. W odwecie za tabletke chciala pozrec weta. Udalo jej sie trafic zebem, co jednakowoz jej nie usatysfakcjonowalo.
Po kilku prosbach i grozbach zdecydowala sie jednak polknac. Wystarczyl zdecydowany wzrok weta 5 cm od twarzy Mercusi. Ma facet charyzme
Nowka:
waga 2,25
I bez tabletki postanowila pokazac kto tu rzadzi. Zebami. Na nic to jednak bylo. Stanowczo wrzucona w przelyk tabletka, mimo niecheci czarnej mendy i prob naplucia nia wetowi w oko wyladowala w koncu tam gdzie trzeba. Poza umyslem Nowka jest zdrowa na ciele.
Mamut
waga 3,9 - Hurraaaaaaa! Odchudzilismy!
Mamut pojechal glownie w celu zbadania, coz to za tajemnicza gulka zrobila mu sie na boku pod sama pacha. Nie bolesna, nieruchoma, nie przytwierdzona do skory. Z zapartym tchem, wyobrazajac sobie wyjatkowo jadowitego guza nowotworowego czekalam na diagnoze.
Otoz, moi drodzy, Mamut, imbecyl, kretyn, lamaga, klucha i pierdola byl uprzejmy.... zlamac sobie zebro

Najwyrazniej jego ostatnie pieprzniecie z szafy nie obylo sie bez ofiar

Zeberko sie juz zrasta, stad gulka. Mamy nie ruszac, skoro nie bolesne. I raczej uwazac, zeby po suficie nie latal

czuje sie lekko wyrodna mata, do ktorej dziecko nie ma zaufania, zeby az nie powiedziec: mamo, chyba se cos zlamalem
Jak nie rozwali nosa, to se cos polamie
Tabletke probowal wypluc. I nasmarkal mi w oko
