Mysza i spółka. Już bez Myszy... Pożegnanie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 24, 2005 14:31

Jana, pomiziaj obie panny ode mnie.
Musi byc lepiej, no...
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Nie lip 24, 2005 14:49

Dziewczynki kochane, ja Was prosze- dajcie sie Janie uspokoic troche i pocieszyc, ze ma takie fajne, sliczne kotki! No, dobre futra, grzeczne, mile zdrowe... Auc, ktora mnie drapie? :twisted:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Pon lip 25, 2005 1:17

Oj oj oj :roll: :cry:

Całka
Dostała parafinę 2 ml., po dwóch godzinach znowu 2 ml. No i był paw z owsem - jedzenie zabrałam, ale o trawce nie pomyślałam. Donica z trawką wylądowała pod sufitem, Całka znowu dostała 2 ml. parafiny. Potem jeszcze ulitowałam się nad nią i dałam do pochłeptania wywaru z kurczaka (bez soli i przypraw) i odrobinę jogurtu naturalnego. Na razie spokój. Zaraz dostanie trzecią porcję parafiny.

Mysza
Myślę, że ona dzisiaj nic nie jadła. Ostatnio przy misce widziałam ją wczoraj wieczorem, pojadła suchego (charakterna bestia, jak podtykam miseczki pod nos to nie, bo ona będzie wtedy jadła, kiedy ona zechce :roll: ), niestety potem puściła mini pawika z dwiema chrupkami. Dziś cały dzień spędziła na komputerze albo na parapecie. Podtykałam jej: suchą karmę (ulubioną), saszetkę convalescence, ugotowanego kurczaczka, rosołek, jogurt naturalny. Tylko to ostatnie polizała, dosłownie - dwa razy machnęła językiem. Jutro chyba będzie karmienie na siłę :? żeby do wtorku dotrwać... Szkoda, że Jagielska przestała przyjmować w poniedziałki :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lip 25, 2005 21:28

Jana, jakie wieści wieczorne?
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Pon lip 25, 2005 21:42

Wieści są złe, więc już nie chciałam pisać.

Mysza praktycznie nie je. Cały czas śpi. Czasem kaszle.

Całka nie wymiotuje, ale i nie je. No i parafina drugim końcem nie wylazła chyba. Wygląda owszem normalnie (dobrze).

Jutro do lecznicy z Myszą na pewno, a kto wie czy nie obrócę i Całki też nie zawiozę.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lip 25, 2005 21:55

Jana :(

śle mnóstwo ciepłych myśli do Was
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Pon lip 25, 2005 22:00

Jana- mocne kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 25, 2005 22:23

Tez trzymam kochana.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87938
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lip 25, 2005 22:31

Jano - caly czas mocne kciuki.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Wto lip 26, 2005 6:32

mocno trzymam :ok:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 26, 2005 7:13

:(
trzymam :ok: :ok: :ok: :ok:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lip 26, 2005 9:57

Wczoraj Mysza zaczęła zgrzytać. Dziś rano miała odruchy wymiotne, tylko nie bardzo było czym miotnąć. Narośl na żebrze się powiększa, guzek na brzuchu chyba też, ale tego nie jestem pewna. Ma płytki i szybki oddech, widać, że oddycha z trudem. W nocy udało mi się ją rozmruczeć.

Całka na razie dała spokój z sensacjami, wczoraj wieczorem dostała trochę zmiksowanego kurczaka z rosołkiem (po Myszy), odrobinę saszetki i kilka kawałków puszki. Chyba to zostało w niej. Co ciekawe - ten mały tłusty odkurzacz, który potrafi się rzucić nawet na rzeczy absolutnie niejadalne typu suchy chleb, wczoraj jadł z dużą powściągliwością...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lip 26, 2005 10:04

cały czas kciuki :ok:

o której jedziesz z Mysza do weta?
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Wto lip 26, 2005 10:35

Mocno :ok::ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lip 26, 2005 10:37

Keti pisze:o której jedziesz z Mysza do weta?


Jagielska chyba od 16.00 przyjmuje.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jozefina1970 i 35 gości