Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 09, 2021 15:55 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

Czitka, albo ci wet da receptę na odrobaka, albo zostaje ci najeść się pestek z dyni i kiszonej kapusty i popić setką. W aptece bez recepty nic na odrobaczenie ludzia nie kupisz. Przerobione.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35104
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob sty 09, 2021 16:16 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

MB&Ofelia pisze:W aptece bez recepty nic na odrobaczenie ludzia nie kupisz. Przerobione.

Kupisz. Pyrantelum, na owsiki. :ryk:

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 09, 2021 16:45 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

Kazia polecala na robale ziemię okrzemkowa.
W razie W mogę się podzielić:)

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa


Post » Nie sty 10, 2021 10:46 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

czitka pisze:Jest jeszcze (to znaczy i tak nie ma na 5 kotów w klinice dzisiaj) coś w kroplach na kark, zapomniałam już nazwy, bardzo drogie to i trzeba powtarzać, wolę tabletki. Milpro jest ok? I tak dzisiaj nic nikomu podać nie mogę, bo Czitunia dzisiaj ma nie drażnić przewodu pokarmowego. Robale poczekają do poniedziałku.


Advocate lub stronghold. Jestem w temacie. Gucio zaczął kaszleć, bardzo. Wet - ostre sródmiąższowe zapalenie płuc, duże nacieki. Po dwóch tygodniach antybiotyku w obrazie żadnej poprawy, diagnoza - robaczyca płuc lub nowotwor. Więc odrobak - ale tu właśnie musi być jeden z w/w środków. Advocate podany 27.12., póki co kaszel minął, osluchowo też już lepiej, przez dwa tygodnie przytył prawie 30 dag (wcześniej schudł przez dwa tyg pół kg, a łącznie 2 kg :strach: ).Zaczyna wracać mój dawny Gucio, rozrabiaka i ciamajda. No ale od trzech tygodni jest na sterydzie, więc apetyt i dobre samopoczucie może być zafałszowane.Jutro kończymy antybiotyk (drugi zresztą, amoksycylina z kwasem klawulanowym), steryd do 25.01 i wtedy kontrolne rtg.
Za advocate płaciłam 35 pln, , ale rozbieżności cenowe są ogromne, bo w mojej lecznicy akurat nie mieli i obdzwaniałam pół Poznania.
Jest też jeszcze profender, ale ma ograniczone działanie, na zwykłe nicienie działa, podobno na tasiemca też, ale na płucne już nie.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16559
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 10, 2021 13:18 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

Izka53, dziękuję, przemyślę, ja niestety mam ograniczenia :( . Muszą dostać wszystkie na raz i to samo, i powtórka za dwa tygodnie. Pięć kotów. O ile cokolwiek uda się podać Mamie, to tabletkę w jedzeniu. Na razie nikt nie kaszle..., wiadomo, że ten jeden to był nicień ale kto wie co kto ma w środku :roll: . Finansowo też nie za bardzo dam radę :roll: . I to trzeba podać w poniedziałek, im szybciej tym lepiej chyba, a tu praca itd. A Milpro nie da rady? :roll:
I bardzo się cieszę, że Gucio już dobrze! :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19072
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie sty 10, 2021 13:28 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

Do walki z robalami najlepszy Profender na kark
Działa miesiąc i zabija nawet larwy złożone w kocie
Wiem z doświadczenia ze najlepszy
Mili dwa miesiące odrobaczalam tabletkami i innymi cudami. Dopiero profender dał radę.
Dajesz raz i spokój. Tylko cena tez zacna.
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno


Post » Nie sty 10, 2021 14:37 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

MonikaMroz pisze:Do walki z robalami najlepszy Profender na kark
Działa miesiąc i zabija nawet larwy złożone w kocie
Wiem z doświadczenia ze najlepszy
Mili dwa miesiące odrobaczalam tabletkami i innymi cudami. Dopiero profender dał radę.
Dajesz raz i spokój. Tylko cena tez zacna.

Wiem, ale nie dam rady z dwóch powodów - Mamie nic na kark się nie da, cena przy pięciu kotach poza mną i tak :( Ale dzięki za odzew!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19072
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie sty 10, 2021 15:42 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

A nie można dać Mami tabletkę, a reszcie kotów coś na kark?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69226
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 10, 2021 16:04 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

Przypomniałam sobie że powinnam odrobaczyć moje pannice. I też będę miała zabawę, bo Ofelii mogę kapnąć na karczek, a Mała Czarna musi dostać tabletkę, bo inaczej znów sobie wydrapie łysy placek.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35104
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie sty 10, 2021 22:30 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

A ja przed chwilą pomyślałam, że trzeba odrobaczyć Lusię :placz:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 10, 2021 22:51 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

Robaki, proszę opuścić wątek, no.
Czitka od wczoraj obrażona za wizytę w klinice, śpi i śpi i pomiziać się nie przyjdzie, dobrze, że chociaż je i czuje się ogólnie dobrze, ale mam za swoje :roll: .
Reszta właściwie też śpi, bo zimno. Ale Mami...Mama wchodzi sobie i wychodzi, ona musi biegać po ogrodach, bo to prawdziwy dziki kot. Ale wieczorem jak postanowi już przyjść na noc to...to jak ona wchodzi przez kotowi dziurę...Słuchajcie, poezja :P Równym, pewnym krokiem, ani na chwilę nie zwalnia, dostojnie i do przodu przez przedpokój prosto w kierunku drzwi pokojowych a potem do kuchni. Chłopaki to widzą i ani drgną. Ja dla wszystkiego też kamienieję i tylko obserwuję co dalej. A ona wskakuje na ławę w kuchni i tam czeka aż sobie pójdę spać, wtedy wkracza do pokoju i pod kominek.
Obrazek
Całą trasę pokonuje nie patrząc na boki, bo myśli, że jest niewidoczna i że tak będzie pewniej.
Dla Cosi zrobiłam specjalny karton, który stoi na oparciu kanapy, wysoko, żeby wieczorem mogła spokojnie funkcjonować wśród nie moich kotów. I co? :roll:
Obrazek
I bardzo dobrze! Zamykam i kurierem do Chikity. Mam gotowca! :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19072
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław


Post » Nie sty 10, 2021 23:12 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.9.10 do Yumy...

Mami jest niesamowita :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69226
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości