Znalazłam artykuł o lekach przeciwzakrzepowych i są tam leki nowej generacji, np. Pradaxa (Eteksylan dabigatranu). Ja po operacji biodra dostałam właśnie Pradaxa. Łyka się po 2 tabletki, czyli łatwiej pewnie byłoby uzyskać właściwą dawkę dla kota (część jednej tabletki). I tabletka wcale nie była gorzka.
Taki opis znalazłam:
Nowoczesne antykoagulanty należą do bezpośrednich inhibitorów czynnika Xa (
rywaroksaban i apiksaban) oraz inhibitorów trombiny (
dabigatran). Zostały one zatwierdzone w prewencji udaru mózgu, pierwotnych żylnych powikłań zakrzepowo-zatorowych u dorosłych pacjentów po przebytej aloplastyce całkowitej stawu biodrowego lub kolanowego (dabigatran – pradaxa); w
skojarzeniu z ASA (acard), tiklopidyną (aclotin) lub klopidogrelem (Plavix) w profilaktyce zdarzeń zakrzepowych na podłożu miażdżycowym u dorosłych pacjentów po ostrym zespole wieńcowym z podwyższonymi biomarkerami sercowymi (rywaroksaban - xarelto); zapobieganiu epizodom żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej u dorosłych pacjentów po planowej operacji protezoplastyki stawu biodrowego lub kolanowego (apiksaban – eliquis).
http://biotechnologia.pl/farmacja/nowe- ... zyko,14354Problemem jest to, że te nowoczesne leki nie mają antidotum przy przedawkowaniu. No i chyba są droższe, dłuższy czas nie były refundowane, ale może już są. Migusia i tak bierze acard, to można by zaryzykować rywaroksaban - xarelto, stosowany (wg. opisu w tym artykule, zacytowanym powyżej) w skojarzeniu z acardem w profilaktyce zakrzepów o podłożu miażdżycowym. Może xarelto nie jest gorzki?
Można by też spróbować ticlopidynę (aclotin), wymienianą równolegle z Plavixem, jako leki o podobnym działaniu. Znowu - może nie jest gorzki? Trzeba coś pokombinować, żeby Migusia nie musiała się męczyć z tą gorzką tabletką.