♥ Muszu i Teemuś ♥ Jest lepiej :D

Witaj Kasieńko :1luvu:

Pozdrawiamy :1luvu:

Rilla07 pisze:Czasem nie mogę się powstrzymać a Muszek wtedy ostrzegawczo podnosi łapę do góry i kładzie mi np. na czole - "odejść ludziu przebrzydły"

Nie no, on na pewno nigdy tak nie pomyśli :mrgreen:

Muszu musi bardzo Cię kochać :1luvu:

Hej Kaś! Wytul swoje miziaki ode mnie :1luvu:

Cześć Kasieńko :1luvu:

Miziaczki dla futerek :1luvu:

Hej hej Dziewczyny wieczorową porą :1luvu:

Wreszcie na spokojnie usiadłam do komputera

Nie było mnie w domku przez weekend, pojechałam do rodziców i jakoś nie miałam jak skorzystać z kompa :wink:

Kocurki zostały z mężem, właśnie Muszeron odbiera ode mnie zaległą porcję pieszczot, władowałam mi się na kolana, ugniata i mruczy

Nie całe dwa dni a wytęskniłam się za moimi futrami bardzo :mrgreen:

U rodziców trochę wymiziałam Bernarda, ale jego można tylko głaskać

Za chwilkę zabiorę się za nadrabianie zaległości na wątkach

Annaa pisze:
Rilla07 pisze:Czasem nie mogę się powstrzymać a Muszek wtedy ostrzegawczo podnosi łapę do góry i kładzie mi np. na czole - "odejść ludziu przebrzydły"

Nie no, on na pewno nigdy tak nie pomyśli
Muszu musi bardzo Cię kochać

No mam nadzieję, że kocha :lol:

Chociaż czasem ewidentnie ma dosyć moich buziaków

Spilett pisze:Hej Kaś! Wytul swoje miziaki ode mnie

Miraclle pisze:Cześć Kasieńko
Miziaczki dla futerek

Hej Madziś :1luvu:

Hej Basieńko :1luvu:

No właśnie miziam miziam to 5 kilo żywej wagi co mi wdrapało się na kolana

Muszek chyba też troszku potęsknił za Dużą :wink:

Hej

Fajnie tak czasem wyjechać na trochę,żeby potem zobaczyć stęsknione zwierzaki

Witaj Kasieńko :1luvu:

Duża zostawiła koteczki na weekend toż to tortura dla kocurków :wink:

Bernard jest cudowny :1luvu:

Hej hej

Dzisiaj piękne słoneczko, okna wyotwierane, kocurki na zmianę leżing i smażing na parapecie

Od jutra zapowiadają ochłodzenie, więc warto korzystać :wink:

Annaa pisze:Hej
Fajnie tak czasem wyjechać na trochę,żeby potem zobaczyć stęsknione zwierzaki

Hej Aniu

I kolejny koci stereotyp obalony, bo koty na prawdę witają swojego Dużego po nieobecności, miałam na zmianę jednego i drugiego na kolankach

Miraclle pisze:Witaj Kasieńko
Duża zostawiła koteczki na weekend toż to tortura dla kocurków

Bernard jest cudowny

Hej Basieńko :1luvu:

Miały mojego męża na każde skinienie ogonem :wink:

Potem sobie nadrobiły, czyli nie odstępowały mnie na krok :mrgreen:

I troszku fotek wczorajszych i jedna dzisiejsza

Muszer chyba przeżywa drugą młodość, bo dawno tak nie szalał na wysokościach.
Wczoraj wieczorkiem razem buszowały na szafach

Muszek "paczy" z góry

Zrobić Teemci dobre zdjęcie... to nie łatwe zadanie

Nie potrafi wysiedzieć w jednej pozycji 3 sekund :mrgreen:

Z ok. 20 zdjęć jedno się w miarę udało.
Obrazek

I dzisiejsze "paczanie" przez okienko

Na podwórku na szczęście jest dużo drzewek, zieleni, toteż ptaszków mnóstwo do obserwowania.
Obrazek

Miłego dnia Dziewczyny :1luvu:

Witam

Jakie szczęśliwe rozrabiające chłopaki :1luvu:

Rilla07 pisze:I kolejny koci stereotyp obalony, bo koty na prawdę witają swojego Dużego po nieobecności, miałam na zmianę jednego i drugiego na kolankach

Jasne,że witają

potrafią czekać pod drzwiami i okazywać swoją radość wcale nie gorzej niż psiaki :roll:

Muszek "paczy" z góry

Pięknie pozuje :1luvu:

a mina jaka zawadiacka

I drugi przystojniak :1luvu:

Ale śliczne paczacze :1luvu:

Normalnie wyciumkałabym je

Rozrabiające to idealne określenie :mrgreen:

Wczoraj w nocy strasznie się prały, biegały po meblach, istne szaleństwo.... i zauważyłam dzisiaj, że Muszek ma na czole dziwnie posklejaną sierść, patrzę a tu strupek

Prawdopodobnie maluch mu wbił pazura podczas zabawy. Pazury już obcięte (Teemo to rosną one jak na sterydach), Muszce przemyłam rankę wodą utlenioną, no tego jeszcze nie było

jesoos

Rilla07 pisze:
Muszek "paczy" z góry

Teemcia uwielbiam ale Muszu i te jego mineczki rozczulają mnie :1luvu:

Ogromny słodziak z niego :love:

Witaj Kasieńko :1luvu:

Hej hej Dziewczyny :1luvu:

U nas duszno, cały dzień zabierało się na deszcz, który nie spadł w końcu a powietrze jakby stało w miejscu...
Teraz wieczór to się troszku ochłodziło

Kocurki w porządku, no może oprócz perypetii jedzeniowych Muszerona.
To, że jest wybredny od małego to ja wiedziałam, jednak od wczoraj tak kombinuje, tak kręci noskiem, że jestem lekko zmęczona chowaniem misek z niedojedzonym żarełkiem

Uwielbiał puszki GranataPet aż do wczoraj :roll:

Dziś wolał Animondę (chociaż nie do końca), której już od dawna nie kupuję, zostały ostatnie puszki jeszcze dla kociąt. Tak więc... zostały otwarte dwa smaki Granaty i Animonda.
Ja oczywiście, czyli uległa , troskliwa służąca swoich kocurowatych paniczów, przejęłam się i kupiłam popołudniu świeżą wołowinkę i wątróbkę, ugotowałam żółtko na miękko, nooooo i to zjadł ze smakiem :twisted:

Teemcia hepi bo załapał się na podwójną porcję

Ah te kocury... :ryk:

Myszolandia pisze:
jesoos

No taki z niego Pyś, ale zakochać się można :mrgreen:

Miraclle pisze:Teemcia uwielbiam ale Muszu i te jego mineczki rozczulają mnie
Ogromny słodziak z niego

Witaj Kasieńko

Hej Basieńko :1luvu:

Słodziak no, chyba że nie w humorze :mrgreen:

Wczoraj oberwałam z łapy...

Rilla07 pisze:

No taki z niego Pyś, ale zakochać się można

Lokalizacja: małopolska,hmmmm,jakb tu Mó namierzyć :oops:

♥ Muszu i Teemuś ♥ Jest lepiej :D

Kto przegląda forum