
W zachowaniu nic się nie zmieniło, apetyt jak zwykle ogromny. Zresztą Maurycy też zaczyna się robić ogromny


Jak zwykle w badaniach coś nie tak, a kot zdrów jak byk

Posprawdzamy to i owo, dla świętego spokoju.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Revontulet pisze:Akne, wcale nie jestem dzielna.
Boję się o tego mojego grubasa![]()
Barber, jeśli Misiek będzie dostawał leki regularnie, to przyzwyczai się. Zwłaszcza, gdy dostanie ventolin (a przy astmie praktycznie na pewno go dostanie) - od razu po podaniu leku poczuje ulgę. U mnie poszło bardzo łatwo, ale wiem, że przy bardziej opornych kotach, opiekunowie wrzucają do maseczki chrupki i w ten sposób przyzwyczajają kota do wkładania do środka pyszczka.
Będzie dobrze![]()
Conchita, bardzo ciekawy patent![]()
A czy przy takim podaniu lek nie jest bardziej rozproszony i przez to kot nie wdycha go mniej?
Cieszę się, że nie mam takich dylematów![]()
To niesamowite, ale Maurycy sam przychodzi na inhalacje i przy tym mruczy![]()
Emma też jest bardzo dzielna
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 14 gości