zuzia96 pisze:Te zdjęcia Morrisa w koszu są powalające

widzisz, jak się koszyk przydał

czekał na Pana Kota
ewexoxo, miłego urlopu

Morrisek pewnie będzie tęsknił, a koszyk jedzie z nim???
Z Morrisem jedzie cały ekwipunek turystyczny, tj. mały transporterek (jeszcze się tam mieści

), koszyczek, ulubione zabawki, kocyk, spraj z walerianką (przemycamy kocie narkotyki

), jedzenie, feliway (nie zaszkodzi włączyć) .... no i kot
Morris ma kupione szelki ze smyczką na wszelki wypadek (żeby było za co kota łapać). Jak jaśnie pan pozwoli to mu zrobię zdjęcie w uprzęży i zobaczycie jaki tygrys na smyczy.
Aha, wczoraj byli u nas teściowie i kot został obrażony jak mało kiedy. Wchodzą do mieszkania, pan domu ich wita siedząc dumnie na stołku, a oni z tekstem " a co ona kotna? bo taka jakaś gruba"

no ręce mi opadły... taka zniewaga...