wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 30, 2011 19:13 Re: wspólne życie - ropa w nodze Niusi - prośba o rady !!!!!!!!!

Dorota Wojciechowska pisze:Oj podczytuję i tak mi żal że ani chwilki spokoju nie macie :(
Ale musi i będzie dobrze - za to ogromne ogromne :ok: :ok: :ok: :ok:


Przy tylu kotach, a zwłaszcza przy tylu "uszkodzonych" ciężko jest o dłuższy spokój. Tak już jest. To przychodzi falami...

Ale w ciężkich chwilach przychodzi też na kolana taki Feluś http://www.youtube.com/watch?v=ZDCGowGyEnU
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt wrz 30, 2011 19:18 Re: wspólne życie - ropa w nodze Niusi - prośba o rady !!!!!!!!!

Trzymajcie się Marysiu, masz pw...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt wrz 30, 2011 19:19 Re: wspólne życie - ropa w nodze Niusi - prośba o rady !!!!!!!!!

kamari pisze:
Dorota Wojciechowska pisze:Oj podczytuję i tak mi żal że ani chwilki spokoju nie macie :(
Ale musi i będzie dobrze - za to ogromne ogromne :ok: :ok: :ok: :ok:


Przy tylu kotach, a zwłaszcza przy tylu "uszkodzonych" ciężko jest o dłuższy spokój. Tak już jest. To przychodzi falami...

Ale w ciężkich chwilach przychodzi też na kolana taki Feluś http://www.youtube.com/watch?v=ZDCGowGyEnU

Ach tak, to ten strrrraszny kocur, o którym pisałaś :ryk: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pt wrz 30, 2011 19:23 Re: wspólne życie - ropa w nodze Niusi - prośba o rady !!!!!!!!!

Nic mądrego nie podpowiem, ale myślę o Was bardzo barrrrdzo ciepło :) "Moja" biedna Niuseńka...
Trzymajcie się :ok: :ok: :ok:

gertaaa

 
Posty: 668
Od: Śro lip 14, 2010 17:12
Lokalizacja: Kraków/Puławy

Post » Pt wrz 30, 2011 19:28 Re: wspólne życie - ropa w nodze Niusi - prośba o rady !!!!!!!!!

Dziękujemy za wszystkie ciepłe myśli, nie ukrywam, że bardzo się o Niusię martwię.

U nas tak słodko-kwaśno - Ominia była dzisiaj na kontroli i jest super. Na zdjęcie szwów jeszcze za wcześnie, ale zapomniałam zapytać, kiedy potencjalnie będzie dobrze.

A Feluś - cóż, nie tak straszny, jak się malował :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt wrz 30, 2011 19:35 Re: wspólne życie - ropa w nodze Niusi - prośba o rady !!!!!!!!!

gertaaa pisze:Nic mądrego nie podpowiem, ale myślę o Was bardzo barrrrdzo ciepło :) "Moja" biedna Niuseńka...
Trzymajcie się :ok: :ok: :ok:

Jak to Twoja 8O 8O 8O
MOJA :wink:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt wrz 30, 2011 19:36 Re: wspólne życie - ropa w nodze Niusi - prośba o rady !!!!!!!!!

BOZENAZWISNIEWA pisze:
gertaaa pisze:Nic mądrego nie podpowiem, ale myślę o Was bardzo barrrrdzo ciepło :) "Moja" biedna Niuseńka...
Trzymajcie się :ok: :ok: :ok:

Jak to Twoja 8O 8O 8O
MOJA :wink:


Moja, twoja, nasza...wszyscy by chcieli, żeby Niusia była ich :mrgreen: Na tym polega Niusia :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt wrz 30, 2011 19:42 Re: wspólne życie - ropa w nodze Niusi - prośba o rady !!!!!!!!!

kamari pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:
gertaaa pisze:Nic mądrego nie podpowiem, ale myślę o Was bardzo barrrrdzo ciepło :) "Moja" biedna Niuseńka...
Trzymajcie się :ok: :ok: :ok:

Jak to Twoja 8O 8O 8O
MOJA :wink:

Moja, twoja, nasza...wszyscy by chcieli, żeby Niusia była ich :mrgreen: Na tym polega Niusia :1luvu:

hehe, no dobrze już, dobrze - NASZA :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Zgoda??

gertaaa

 
Posty: 668
Od: Śro lip 14, 2010 17:12
Lokalizacja: Kraków/Puławy

Post » Pt wrz 30, 2011 19:45 Re: wspólne życie - ropa w nodze Niusi - prośba o rady !!!!!!!!!

:mrgreen: zabieram naszą Niusię i jedziemy do domu :ok: damy jutro rano znać, jak przeszła nocka :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt wrz 30, 2011 20:04 Re: wspólne życie - ropa w nodze Niusi - prośba o rady !!!!!!!!!

Oj Felek :1luvu: jakie piękne ma podusie - normalnie kocia pieczątka :1luvu:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt wrz 30, 2011 20:24 Re: wspólne życie - ropa w nodze Niusi - prośba o rady !!!!!!!!!

Rany, to się porobiło... :|

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 30, 2011 20:27 Re: wspólne życie - ropa w nodze Niusi - prośba o rady !!!!!!!!!

Marysiu,
Na nowym forum jest wątek o homeopatii, na razie w trakcie tworzenia, ale może zaloguj się tam i poproś o rade dziewczynę, która tym kącikiem się zajmuje http://www.barfnyswiat.org/viewforum.ph ... 3e2f5f3676
Trzymam :ok: :ok: :ok: za za Niusię i resztę towarzystwa.
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt wrz 30, 2011 21:20 Re: wspólne życie - ropa w nodze Niusi - prośba o rady !!!!!!!!!

Marysiu, to bardzo prawdopodobne, że Niusię zaatakował Twój gronkowiec, wiesz, że on lubi przyczaić się na jakiś czas i ponownie aktywować. Oby tylko na Ominię się nie przeniósł :strach:
Twoja ręka jest chyba też efektem przebudzenia gronka :evil:
Dom natomiast to chyba atak zmasowany KK, te cieknące oczka, te tchawice i zapalenie gardła wiele mi mówią, ale ja przerabiałam na jednej sztuce.
Pracownia jest wychodząca, takie koty są z reguły bardziej odporne na pospolite wirusy, to trochę tak jak z dziećmi, te najbardziej chuchane i dmuchane najbardziej chorują :evil:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16636
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 01, 2011 8:19 Re: wspólne życie - ropa w nodze Niusi - prośba o rady !!!!!!!!!

izka53 pisze:Marysiu, to bardzo prawdopodobne, że Niusię zaatakował Twój gronkowiec, wiesz, że on lubi przyczaić się na jakiś czas i ponownie aktywować. Oby tylko na Ominię się nie przeniósł :strach:
Twoja ręka jest chyba też efektem przebudzenia gronka :evil:
Dom natomiast to chyba atak zmasowany KK, te cieknące oczka, te tchawice i zapalenie gardła wiele mi mówią, ale ja przerabiałam na jednej sztuce.
Pracownia jest wychodząca, takie koty są z reguły bardziej odporne na pospolite wirusy, to trochę tak jak z dziećmi, te najbardziej chuchane i dmuchane najbardziej chorują :evil:


Ominia jest cały czas na antybiotyku, więc teoretycznie jest chroniona :( To już byłby prawdziwy koszmar. Szew jest czysciutki, nie ma zadnych wydzielin...o matko, to by dopiero była katastrofa :cry: Odpukać, tfu, tfu...ale będę się jej jeszcze baczniej przyglądać.

Stadko domowe już nie kicha, ogólnie gdyby nie oczy, to nie wyglądają na chore. Apetyty w normie, nie ma wymiotów ani sensacji kuwetkowych. Mam więc nadzieję, że to szybko rozpędzi, zwłaszcza, że są leczone wszystkie na raz.

Przy zeszłorocznej mykoplazmie, też krócej i łatwiej znosiły to koty wychodzące. To w domu był horror. No ale nie mam możliwości zabrania wszystkich kotów do pracowni i tak Felka muszę ukrywać :roll:

Teraz paradoksalnie w pracy są same koty uszkodzone plus Myszolek, który już się nieźle w zyciu nachorował.
Są w pracy, bo tu w ciągu dnia mogę się nimi lepiej zająć, no i te na rehabilitacji mają lepsze warunki do ćwiczeń.

Nie wiem, co to się stało u Niusi, mam nadzieję, że dzisiaj coś się okaże po wynikach.

Jak na razie Niusia przetrwała noc i rano ropy już prawie nie było. Na kolację zjadła bardzo malutko, dopiero na śniadanko poszło jej lepiej, chociaż nie tak jak normalnie. Ma kiepską sierść i według mnie schudła. Tyle, że humorek jej dopisuje jak zwykle.

To wszystko jest dziwne, jeszcze wczoraj rano wyglądała, zachowywała się i jadła całkiem normalnie. Potem ta łapka napuchła, a po spuszczeniu ropy Niusia jakby osłabła i schudła. A za to lepiej porusza tą zaropiałą łapką. Nic nie rozumiem...

Przyduszę dzisiaj doktorka do myślenia, bo wczoraj sam był w rozpaczy. Zresztą pewnie i tak sam nad tym kombinował. On jest bardzo przywiązany do Niuśki, od pierwszej chwili, jak ją zobaczył. Zresztą sam jej nadał imię :D

Poprosimy nadal o kciuki i nadzieję :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob paź 01, 2011 8:27 Re: wspólne życie - ropa w nodze Niusi - prośba o rady !!!!!!!!!

kamari pisze:Poprosimy nadal o kciuki i nadzieję :ok:

Musi być szybciutko dobrze, nie ma innej opcji :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, Talka i 20 gości