Po czym... wieczorem panna odmówiła kolacji. Dziś zjadła tylko odrobinę śniadania. Potem pojechała na kroplówkę i wróciła z wielkim wrzaskiem "jeść" i po paru minutach "daj dokładkę".
I jak ja mam zrozumieć, o co tu chodzi?
Moderator: Estraven
Bazyliszkowa pisze:Wczoraj po południu Kulokot szalał w najlepsze, koty były pełne energii.
Po czym... wieczorem panna odmówiła kolacji. Dziś zjadła tylko odrobinę śniadania. Potem pojechała na kroplówkę i wróciła z wielkim wrzaskiem "jeść" i po paru minutach "daj dokładkę".
I jak ja mam zrozumieć, o co tu chodzi?

kamari pisze:Czytam z podziwem jak o nią dbasz, ile to pracy

.
.
.Bazyliszkowa pisze:Ktoś musiał pilnować, czy TŻ kotletów nie spali
kamari pisze:Panna jest boska - co za wyczucie równowagi i jakie zaangażowanie![]()
A z czego te kotlety?
kamari pisze:A z czego te kotlety?
Bazyliszkowa pisze:kamari pisze:A z czego te kotlety?
Schabowe. Były wczoraj. Nie dla kotów.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 17 gości