Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 11, 2012 14:13 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Jestem. Pierwsza noc w domu byla spoko, alkaida ujawnila sie dopiero tej nocy - darcie sie, szukanie cyca, wszelkie objawy ciezkiego glodu mimo wiszenia na cycu od godziny. No, stolowka nie wyrobila, Rajmund pognal do Tesco po mieszanke. I co? I wciagnal 10ml i poszedl spac na 2godziny. Kabaret jakis chyba albo inna kpina.

http://www.youtube.com/watch?v=8Pl9L3qI ... ture=share
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro sty 11, 2012 14:45 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Karol jest niesamowity, ale to pikuś w stosunku do dumy w głosie taty.
Świetna mała kruszynka, wycałuj Go od ciotki- babki :wink:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro sty 11, 2012 14:50 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Ale trafiłam :1luvu:
Kinguś Kochana
zyczę wam wszytskiego wszytskiego ....
szcześcia...bo w tym słowie miesci sie cała reszta

Obrazek
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Śro sty 11, 2012 14:51 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Hehe ale fajny ten dzidziak :1luvu:

Kinga a jak po tylu latach przerwy w obsłudze takiego maleństwa?
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro sty 11, 2012 15:33 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Hannah12, trafilas - Rajmund jest po prostu piekielnie dumny, ale... On sie nad tym malenstwem rozpada niemal - tuli, caluje, juz samo to jak na niego patrzy... dzis pognal po smoczek do apteki. Mowie mu ze zaden problem, bede w Sainsburym to kupie, ale okazuje sie ze po pierwsze on tez moze kupic smoczek, a po drugie diabli wiedza co tam w markecie bedzie, a w aptece mu poleca najlepszy. Acha... Ze on wczoraj mleko sam kupil!
Dune, dzieki... My jestesmy szczesliwi.
AgaPap, spoko. W miedzyczasie mialam troche treningu, ale takiej swiezynki w zyciu nie mialam pod opieka. Zwykle na wylacznosc dostawalam dzecko w 3 dobie, a tu dostaje sie 2-3 godzinne, wiec pare rzeczy bylo nowych. Co do obslugi to zaden problem, tyle ze ubranka teraz inne troche, kosmetyki tez i tu pepowiny nie wiaza, a spinaja takim klipsem. Ten klips troche przeszkadza.

Ssak uruchomil sygnalizacje dzwiekowa...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro sty 11, 2012 15:39 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Oj Kinga, jaka ty teraz musisz być szczęśliwa :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: Aż mi się łezka zakręciła jak oglądałam filmik :oops: :oops: Niech Wam się wszystko udaje i układa :ok: :ok: :ok:
Ale milczysz, jeśli chodzi o koteczki...Masz je jeszcze? :strach: :strach:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro sty 11, 2012 16:46 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Juz jestem - nassany i spi.
Oczywiscie ze ogony sa w komplecie, tyle ze w zasadzie nic sie u nich nie dzieje. Tzn. po staremu - Miyuki od czasu do czasu jadzie na Oxycorcie, Klaczek po staremu na wetkarmie, jak sie Hino nauczyla na kolana ladowac to sie chwalilam. No, to jej osiagniecie naprawde dalo mi kopa.

Obrazek
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro sty 11, 2012 16:49 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

O mój ty Boże, jaka cudna foteczka :1luvu: :1luvu:

To Futro zagląda do Karolka ? Czy go pilnuje ? :1luvu:

Niesamowity widok :D :D :love: :dance: :balony: :spin2: :kitty:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro sty 11, 2012 17:33 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Widzę, że Futro na nianię ma zadatki? :1luvu:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro sty 11, 2012 17:37 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Zagladala. Kociarnia na poczatku byla bardzo ciekawa malego i mocno go obwachiwala, ale jak tylko sie poruszyl lub wydal dzwiek, koty wialy. Owszem, byly proby polazenia po nim, z tego co widzialam chodzilo o podejscie do buzi celem dokladniejszego obwachania. W tej chwili koty laduja sie ambitnie do wozka jak tylko stoi pusty, jak jest w nim Karol nie probuja. Do lozeczka tez nie wchodza. Kiedy mam malego na rekach i kot mi sie nawinie, glaskam, pozwalam obwachiwac dziecko. Zobaczymy co bedzie dalej.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro sty 11, 2012 21:41 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Nie martw się, spoko będzie :lol: . A te klipsy są o.k. i nie gubią się wbrew pozorom :wink: .

edit: wciągu pierwszych 3 dób życia moje dzieci w szpitalu dostawały glukozę, 3-4 ml. Jako dokarmienie, strzykawką. Bo się dartły a stołówka nie nadążała. Stara położna doradziła i dobrze było! To że Karol dojadł 10 ml to i tak sporo. On ma żołądeczek jak róg foliowej torebki na kanapki, pojemność zdaje się max2 łyżek do zupy :wink:

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw sty 12, 2012 10:44 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

kinga w. pisze:Juz jestem - nassany i spi.
Oczywiscie ze ogony sa w komplecie, tyle ze w zasadzie nic sie u nich nie dzieje. Tzn. po staremu - Miyuki od czasu do czasu jadzie na Oxycorcie, Klaczek po staremu na wetkarmie, jak sie Hino nauczyla na kolana ladowac to sie chwalilam. No, to jej osiagniecie naprawde dalo mi kopa.

Obrazek

Coś mi się wydaje, że tu kot jest bardziej zagrozony niz dziecko. nie no tylko łapki zaczną się swiadomie zaciskać :1luvu:Przecież takie zakochane nianie bedą bezradne :1luvu:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw sty 12, 2012 15:15 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Beda sie dogadywac, nie maja wyjscia. poki maly niekumaty, koty beda musialy opanowac unikanie lapek.
co do dokarmiania... maly na raz potrafi wciagnac 60-70ml mleka. skoro wciagnal tylko 10, to specjalnie glodny nie byl.
pisze ze ssakiem podwieszonym, na jedna reke nie ogarniam shifta i prawej czesci klawiatury.

blondi... caps jest! :ryk:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw sty 12, 2012 20:42 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Kinga, mój młody (teraz 14 lat) też z klipsem do domu wrócił. Klips odpadł razem z pępkiem i finito.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Czw sty 12, 2012 22:32 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Moi mieli wiazana pepowine - wracali do domu z takim kikutkiem i bez tego plastikowego "kloca"
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 146 gości