Pięknooka Wiki... Maleńka za metą

Poker71 pisze:
OKI pisze:Poprawka Ciesz się, że nie rzyga dla rozrywki Ubiję, normalnie ubiję małpę

przypominam że na stanie mam dwie.

jedna mędzi, jak wyżej napisano.

a druga ma taki styl że się nawp...la na zapas .............. i rzyga potem. z rozbryzgiem.

to teraz z czego mam się cieszyć?

Otototo, z rozbryzgiem :twisted:

Ledwo się uchyliłam, tzn. kota uchyliłam :twisted:

Powód jw.

Mędzącą też mam, wnerwiającą inne koty też. I parę dzików :mrgreen:

Cieszę się, że nie leją gdzie popadnie :roll:

Poker71 pisze:
passa pisze:Jeju,co to znaczy,że mędzi?

nie wiesz co to mędzenie?

szczęśliwa kobieta:)

mędzenie jest gorsze od zrzędzenia. u moich bratanic wygląda tak (częstotliwość średnia co 10 minut)
"mamoooo daj mi pić"
"mamoooo to picie jest za ciepłe/zimne"
"mamooo sikuuu"
"mamooo a ona mi zabrała [cokolwiek]"
"mamoooo a mogę jej zabrać co mi zabrała"
"mamooo kiedy będzie niedziela"
"mamoooo kiedy będzie lato"
"mamoooooooo kiedy będą święta"
"mamooooo daj mi piiiiić"

no więc u Wiki podobnie. łazi bez sensu i miauczy do mnie cholera wie o co. mędzi. nie leży z miną "umieram z nudów", nie płacze ani nie wyje.... tylko krąży w poszukiwaniu godota, grucha, pomiaukuje- mędzi!!!!

był dziś telefon, wstępnie byłam umówiona z dziewczyną że przyjedzie pogadać... ale była o weta nastraszył ją że szczepienia na Felv są niebezpieczne dla jej rezydenta... i odwołała zapoznanie Wiki.

cóż, czekamy dalej.

a Wiki mędzi. oszaleję.

o kurcze, to ja tez mam taką mędę w domu :ryk:

a ja mam cztery

Ostatnio mędzą przez całą noc na zmianę, grafik se zrobili i tak według grafiku łażą i jęczą
a jak tu rano być wyspany, no i normalka jak czas iść do pracy to koteczki wtedy idą spać, wszystkie
żaden nawet nie przyjdzie do drzwi mnie pożegnać jak wychodzę
Mruczek dzisiaj od momentu jak zrobiło się jasno
pod drzwiami i marudzi bo chce na spacerek, troszkę wieje, ale kotek jest malutki przygruntowy, a Duży niech się kołysze na wietrze, toć choroby morskej od tego kołysania dostać można, chyba zacznę łazić na czterech jak Mruczek.
A jak wlizie na drzewo to pewnie będzie się darł ze kołysze i mnie obwiniał za pogodę, a ja jak ten idiota będę stał pod drzewkiem i trząsł ze strachu że koteczek może spaść
Z laniem to na szczęście nie jest tak tragicznie, Gapcio leje tylko w łazience na ściany, z kafelek łatwo się wyciera. Wczoraj było elegancko do kuwety to teraz aby nam się ze szczęścia we łbach nie poprzewracało to będzie przez trzy dni lał na ściany i podłogę.
A tak ogólnie to życie z kotami jest piękne
tylko troszkę męczące

Poker, będziesz doszczepiać małą?

Nieco OT,ale zrobiłam malutki bazarek ze ślicznymi podkładkami dla kota Parszywka

Jak kto ciekaw,to jest tu: viewtopic.php?f=20&t=126406

passa pisze:Jeju,co to znaczy,że mędzi?
Może doszła do tego samego etapu co u mnie pod koniec,który ja uznałam za znudzenie? Tylko,że wtedy głównie leżała na swojej poduszce z miną średnio zadowoloną

też chciałbym nie wiedzieć

jarekm pisze:
passa pisze:Jeju,co to znaczy,że mędzi?
Może doszła do tego samego etapu co u mnie pod koniec,który ja uznałam za znudzenie? Tylko,że wtedy głównie leżała na swojej poduszce z miną średnio zadowoloną

też chciałbym nie wiedzieć

A ja mówię - wyprowadzić na spacerek, Chyba,że ze względu na jej zdrowie byłoby to zbyt niebezpieczne....może faktycznie nie najlepszy pomysł....

Marzec był, to normalny czas na kocię mędzenie

Gorzej jak kotu tak zostanie

passa pisze:A ja mówię - wyprowadzić na spacerek, Chyba,że ze względu na jej zdrowie byłoby to zbyt niebezpieczne....może faktycznie nie najlepszy pomysł....

Nasz kawaler białaczkowy wychodzi na spacery na smyczce. Jestem zdania, że zdrowie fizyczne jest równie ważne jak psychiczne w tym przypadku, a ma mi się stresować, być nieszczęśliwy, to lepiej niech idzie. A ja z nim. A raczej za nim

Jednak jeśli Poker z kotem do tej pory nie wychodziła, to przestrzegam przed zaczęciem. Będzie o jeden powód mędzenia więcej. Co gorsza, może się to stać, jak u nas ostatnio, zdecydowanie najważniejszym powodem mędzenia, zawodzenia, płaczu i w ogóle skarg na podły świat :twisted:

Żadna zabawka nie jest tak interesująca jak spacer. Nawet wylegiwanie na balkonie traci urok wobec wyjścia.

No,wiem coś o tym...był kiedyś u nas kocurek,który miał lekkie adhd i uwielbiał wychodzić - niestety domagał się tego w zasadzie codziennie w ciepłych porach roku,głośno wyjąc w przedpokoju przy drzwiach,drapiąc tapetę przy domofonie i demolując sam domofon (nie wiem,chyba jakoś usiłował na niego wskoczyć czy cóś...). No po prostu koszmar. Ale to kwestia temperamentu kota - on go akurat miał

Poker - jak z doszczepianiem?
Myślałaś już kiedy mniej więcej powtórzyć badanie na białaczkę?

passa pisze:Poker - jak z doszczepianiem?
Myślałaś już kiedy mniej więcej powtórzyć badanie na białaczkę?

doszczepiać będę po długim weekendzie. po drodze Wiki dostała chuchu jak u starego pijaka i okazało się że zapalenie dziąseł, więc karencja poantybiotykowa musi być. właściwie karencja skończyła się dziś, ale ze względu na brak wsparcia weterynaryjnego najpierw na święta potem na długi weekend wolę poczekać. niby wiem że jakiekolwiek ryzyko wynosi promil procenta, ale jestem panikarz z powołania i muszę mieć full serwis zapewniony.
powtórka badania na białaczkę najszybciej latem, wcześniej jest bez sensu.

aaa, i ważna informacja. Wiki interferon dostaje teraz raz w miesiącu - podskórnie - setkę. Podawanie dopyszczne jest niepożądane ze względu na skłonność kota do zapalenia dziąseł- zawsze jej się niechcąco podaje jakąś ilość drobnych ustrojów, strzykawka też choćby najdelikatniej ale powoduje drobne otarcia dziąseł; ten element jednak należy wyeliminować żeby nie leczyć koty co dwa miesiące na dziąsła.
dawka i częstotliwość została ustalona u weta po analizie procentu wchłaniania substancji aktywnej z paszczy i żołądka.

Nie namówicie mnie na spacerki z Wikusią:) Ona z natury jest wystarczająco mędząca żeby jeszcze dać jej powód :twisted:

Znam takiego jednego co się dał wmontować i teraz sterroryzowany biega na godzinne spacerki mróz nie mróz deszcz nie deszcz :mrgreen:

Zainteresowanie Wikusią w kwesti adopcji jak mróz: poniżej zera.

Ja mam kłopoty finansowe, szukam możliwych opcji zarobkowych i nie mam kiedy siąść z nowymi ogłoszeniami.

Ech... kłopoty finansowe to nasza specjalność

Za Wiki

Poker71 pisze: Znam takiego jednego co się dał wmontować i teraz sterroryzowany biega na godzinne spacerki mróz nie mróz deszcz nie deszcz

Ciekawe kogo miałaś na myśli???

jarekm pisze:
Poker71 pisze: Znam takiego jednego co się dał wmontować i teraz sterroryzowany biega na godzinne spacerki mróz nie mróz deszcz nie deszcz

Ciekawe kogo miałaś na myśli???

Uderz w stół, a nożyce..... :?:

Poker, a czy Wiki ma allegro? CatAngel chyba robiła jej ogłoszenia, to powinna dziewczyna je jeszcze mieć?

Ja robiłam dla Wiki kilkukrotnie allegro, zdjęcia te jeszcze od Pasy piękne i przyciągające, jednak ten rozwlekły tekst i zbyt dramatyczne info o FELV pewnie odstraszało....odrobinę okroiłam i zmieniłam, jako że leżę chora w łóżku i mam więcej czasu, choć z siłami różnie to bywa

wznowiłam allegro (pomorskie) warto robić wciąż i wciąż trojmiasto.pl dla niej, wyróżnione koniecznie, może ktoś by pomógł? i opłacił te 5 zł za tydzień?
dorobię gratka.pl, gumtree.pl...jednakże przydałby się taki naprawdę zwięzły i klarowny tekst, który nie zniechęciłby do niej potencjalnych chętnych pomimo FELV, więc trzeba o tym napisać jakoś tak ładnie :roll:

by zwykłego śmiertelnika nie zniechęcić, a wiadomo że kociarze którzy rozumieją FELV są zakoceni i oni nie będą kota raczej szukać :roll:

Krysia bądź Passa, musicie prosić w watku o pomoc w ogłoszeniach itp jasno i wyraźnie :roll:

każdy ma masę swoich problemów i nie przebija się zazwyczaj przez stosy tekstów :roll:

Dobre teksty pisze biamila

Pięknooka Wiki... Maleńka za metą

Kto przegląda forum