Pućka ze schronu Łódź - i pobiegła dalej... [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 02, 2011 22:17 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

gosiaa pisze:A jeszcze miałam zapytać, już Wam się udało oduczyć Pućkę jedzenia Whiskasa i KK 8O



Od razu w dniu przyjazdu miała w misce RC dla bardzo bardzo wybrednych kotów :mrgreen: Kot głodny, po podróży MUSIAŁ to zjeść :D Na wszelki wypadek był też KK i Whiskas w pogotowiu- gdyby jednak Pućka okazała się bardzo bardzo bardzo wybrednym kotem. Jednak RC dał radę :mrgreen:

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 02, 2011 22:21 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Zdjęcie boskie. Z exigentem uważajcie, on jest chyba bardzo tuczący.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro lut 02, 2011 23:05 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Moja Majka włazi do pudeł z zooplusa :ryk: no i oczywiście asystuje przy wyciąganiu zawartości :ok: ciekawe... skąd koty wiedzą że w saszetkach i puszkach jest jedzonko, hm... :kotek:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw lut 03, 2011 11:43 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

pewnie "kocia intuicja" im podpowiada :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 07, 2011 13:18 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Ministerstwo Głupich Min:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
:mrgreen:

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 07, 2011 13:22 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

black_lodge pisze:Obrazek


buahahahahahahahha :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 07, 2011 13:44 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 07, 2011 14:09 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

hahahaa, a jak delikatnie i z wyczuciem obsługa czesze, zważając czy aby na pewno Puci odpowiada sposób i szybkość tudzież siła nacisku szczotki :ryk:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 07, 2011 15:36 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Matko, nie mogę z tych Pućkowych minek, po prostu nie mogę :ryk:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 07, 2011 17:17 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Czesanie powiem bardzo asekuracyjne :P

black_lodge pisze:U fryzjera:


http://www.youtube.com/watch?v=n3giZoFNaqw :kotek:
Obrazek

http://www.planetapupila.pl - najtańszy sklep w Warszawie!

Jus87

 
Posty: 1032
Od: Wto sie 17, 2010 13:01

Post » Pon lut 07, 2011 17:44 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

moja ulubiona Puciowa minka, to ta:

Obrazek

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 07, 2011 17:48 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Ale widać ,że Pućka okręciła sobie wszystkich wokół paluszków :mrgreen: :ryk: :ryk:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 12, 2011 17:29 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Okręciła sobie, owszem, ale wokół pazurasów :twisted: :D

Dzisiaj pani kierowniczka została podstępem zwabiona do transportera i odwieziona na przegląd. Protestowała okrutnie, gadała z transportera coś w stylu "ojojoj" (naprawdę, żałuję, że nie nagrałam, ale nie bardzo byłam w nastroju), pazurami usiłowała otworzyć więzienie, ale daliśmy radę. U pani wet Puciolindzie trochę zmiękła rura, żadnych pazurasów, żadnych protestów i prezentowania charakteru. Wszystko jest OK, dostała środek od robaków różnej maści i receptę na krople do oczu. Zważona została (3,5 kilo kota), no ale to było wiadomo, bo się w domu wcześniej zważyła sama :mrgreen: No i jeszcze ukomplementowana "jaka fajna i żwawa" :D
Przy wsadzaniu do transportera jednak trzeba było zaznaczyć swoje niezadowolenie - no i trochę ran drapanych jest. W taksówce okazała resztę niezadowolenia i zostawiła pamiątkę. Dobrze, że transporter plastikowy i okryty polarem, to nie było czuć :mrgreen:

...w promieniach słonecznych opalamy się..:D

Obrazek

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 12, 2011 17:38 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Czesanie asekuracyjne, bo Puciolinda lubi sobie podgryźć szczotkę i czasem z impetem wali wściekłym(no, półwściekłym, półzachwyconym) pysiuniem w drewno :mrgreen:
W końcu kupiłam tez idealną zabawkę dla kota! Myślałam, że ona nie bardzo z tym bawieniem się, poważna dorosła kierowniczka. Szczur nie, mysz nie, piłeczki w ŻADNYM wypadku.. :( No trudno. Coś na sznurku, owszem. Ale też jakby nie bardzo. W końcu - bingo! :D SAM SZNUREK ! Ale i tak najfajniej i najlepiej bawi się dłonią 8O Gryzie i drapie i paca łapą, najpierw delikatnie, a potem jak się rozochoci... :D Czego się jednak nie robi, żeby kot zadowolony był :mrgreen:

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 12, 2011 17:59 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Spanie figurowe

Obrazek

Kot się waży ( po półgodzinnych konsultacjach, co zrobić, żeby zważyć kota, postawiłam wagę na podłodze, a kot wlazła na wagę bez ceregieli i usiadła sobie :mrgreen: )

Obrazek

cmoki dla zaglądających :love:

Obrazek

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 81 gości