Milka, Kropka, Frodo i Sznycek [']. Wiejskie klimaty :-)

W ubiegły piątek zabrałam Frodziaszka na badania kontrolne krwi. Po epizodzie z chorym pęcherzem i nerkami pilnuję, by raz w roku miał zrobione takie badania, żeby nie zaskoczyło nas nic złego.

Pacjent jak zawsze zachowywał się wzorowo. Bez protestu dał sobie pobrać krew i zajrzeć w paszczę. Czeka nas ściąganie kamienia z ząbków (jako jedyny z trójki rodzeństwa Frodo ma tendencję do odkładania się kamienia). Nie pali się z tym jeszcze, ale musimy się zmobilizować i zaplanować zabieg w najbliższej przyszłości :roll:

.

Wyniki badania krwi nieco mnie zaskoczyły. Z nerkami wszystko OK, za to Frodo ma lekko podwyższone parametry wątrobowe. Ponieważ po chorobie Sznycka na hasło chora wątroba reaguję histerycznie, umówiłam się w wetem na badanie USG, żeby lekarz mógł tę wątrobę dokładnie obejrzeć. Termin dogramy w najbliższych dniach. Aktualnie pacjent przyjmuje hepatil. Na szczęście je zalecaną dawkę z ogromnym apetytem, więc problem „Jak podać kotu tabletkę” chwilowo nas nie dotyczy :wink:

. Mam nadzieję, że te podniesione parametry wątrobowe będą tylko krótkim epizodem w karcie zdrowia mojego rudzielca :ok:

boszzzz jakiż On ma piękny pychol :1luvu:

czuć w nim troszkę Papcia :1luvu:

kciuki za dobre wyniki :ok:

alus1 pisze:kciuki za dobre wyniki

No to jeszcze musisz je Aluś z miesiąc potrzymać, bo tyle pojedziemy na tym hepatilu :lol:

Wet uspokoił mnie, że nie ma powodu do niepokoju, ale ja po chorobie Sznycka wolę dmuchać na zimne i dlatego zrobię Frodziakowi to USG :roll:

no dla dzieci mojego Papcia wszystko :ok:

a Was nie zalewa?

Kira podaje Frodziaszkowi łapkę :lol:

- też łyka hepatilek

alus1 pisze:a Was nie zalewa?

Oj zalewa, zalewa. Na naszej działce stoi woda w miejscach, w których nigdy jej nie było

. Zazwyczaj wszystko szybko wsiąka, bo u nas prawie sam piach, a tym razem nie :roll:

. Wiosna paskudna, w kółko deszcz i zimno :evil:

.

mam nadzieję że Tosiulek ma się gdzie schronić :roll:

MarciaMuuu pisze:Kira podaje Frodziaszkowi łapkę - też łyka hepatilek

Ale też lubi? Frodo je i mruczy, tak mu smakuje :lol:

. Aż z ciekawości rozgryzłam kawałek tabletki. Dla mnie to jest zupełnie bez smaku :roll:

alus1 pisze:mam nadzieję że Tosiulek ma się gdzie schronić

Raczej tak, bo w taką pogodę do nas nie przychodzi. Ale gdy tylko się przejaśnia, a jesteśmy na działce, melduje się natychmiast :ok:

. Większość czasu spędza w domku ogrodowym, gdzie sobie śpi na łóżku polowym :1luvu:

. Jestem pewna, że gdy się do nas przeprowadzi, zostanie kotem niewychodzącym, podczas gdy moja trójka rzadko będzie meldować się w domu, oszołomiona nadmiarem wolności :wink: