Mysia i Neron*kotowanie z Alą*czyli wątek kocio-kulinarny II

Lubię wszystkie potrawy z makaronem , wrećz uwielbiam :lol:

Z kallarepką jeszcze nie jadłam , więc pora wypróbować :lol:

trawa11 pisze:Lubię wszystkie potrawy z makaronem , wrećz uwielbiam
Z kallarepką jeszcze nie jadłam , więc pora wypróbować

Hej Trawko :1luvu:

kalarepka z tego przepisu jest taka inna w smaku i nie wzdyma :mrgreen:

alus1 pisze:
trawa11 pisze:Lubię wszystkie potrawy z makaronem , wrećz uwielbiam
Z kallarepką jeszcze nie jadłam , więc pora wypróbować

Hej Trawko
kalarepka z tego przepisu jest taka inna w smaku i nie wzdyma

mnie tam na szczescie nic nie wzdyma :lol:

, właściwie nie znam takowych sensacji :lol:

Mogę jeść wszystko i jeszce bardziej namieszac :ryk:

Przepis sobie zapiszę ale zaczekam na jakiś inny - mój jeden domownik to wegetarianin nie jadający makaronów a ryż też niechętnie ....tylko i wyłącznie warzywa, drugi 18-latek obowiązkowo mięso a najlepiej codziennie :oops:

Świetnie uchwyciłaś Myszencję - na taki jęzorek chyba czekałaś przy ustawieniu na seryjne :1luvu:

Dzień dobry Aluś i koteczki. :kotek:

Gotowana kalarepka jakoś mnie nie przekonuje :roll:

to znaczy jak podadzą to zjem ale... wybaczcie :oops:

AYO pisze:Gotowana kalarepka jakoś mnie nie przekonuje to znaczy jak podadzą to zjem ale... wybaczcie

Mnie też.... :oops:

Ale surowa jest super!!! Można dodać na koniec?

Musze tu przyciągnąć ciotkę co ją jadła bo może Ona Was przekona smak jest niesamowity

Alusiu, przepis skopiowałam i obiecuję zrobić

. Ale nie w ten weekend :roll:

. Michał wyjeżdża dziś po południu i wraca dopiero w niedzielę wieczorem, a ja zamierzam spać, spać, spać, snuć się w szlafroku, głaskać koty i żywić wyłącznie jajecznicą

. Padam na ryj, bo w pracy strasznie gorąca ta końcówka roku :roll:

. Należy mi się taki leniwy weekend. Stanie przy garach dłużej niż 3 minuty (choćby przy najprostszej potrawie) absolutnie wykluczone :mrgreen:

Mnie tam nie trzeba przekonywać. :lol:

Jutro zamierzam robić! :mrgreen:

JoasiaS pisze:Alusiu, przepis skopiowałam i obiecuję zrobić . Ale nie w ten weekend . Michał wyjeżdża dziś po południu i wraca dopiero w niedzielę wieczorem, a ja zamierzam spać, spać, spać, snuć się w szlafroku, głaskać koty i żywić wyłącznie jajecznicą . Padam na ryj, bo w pracy strasznie gorąca ta końcówka roku . Należy mi się taki leniwy weekend. Stanie przy garach dłużej niż 3 minuty (choćby przy najprostszej potrawie) absolutnie wykluczone

to po co ja się męczyłam z wymyślaniem trza było mnie ostrzec :roll:

alus1 pisze:
JoasiaS pisze:Alusiu, przepis skopiowałam i obiecuję zrobić . Ale nie w ten weekend . Michał wyjeżdża dziś po południu i wraca dopiero w niedzielę wieczorem, a ja zamierzam spać, spać, spać, snuć się w szlafroku, głaskać koty i żywić wyłącznie jajecznicą . Padam na ryj, bo w pracy strasznie gorąca ta końcówka roku . Należy mi się taki leniwy weekend. Stanie przy garach dłużej niż 3 minuty (choćby przy najprostszej potrawie) absolutnie wykluczone

to po co ja się męczyłam z wymyślaniem trza było mnie ostrzec

No coś ty! Przecież to nie zginie. Sama widzisz ile tu opornych uradowanych tym przepisem! :lol:

Dzień dobry :wink:

Co dobrego dzisiaj będzie :?:

trawa11 pisze:Dzień dobry
Co dobrego dzisiaj będzie

Bry Bry

Dzisiaj to pewnie nic, pierogi dla TŻ jeszcze mam więc nie przejmuję się gotowaniem,
wieczorem czeka mnie maraton pieczenia cist na weekend dla Mam :roll:

Ale już wszystko przygotowane? :kotek:

Mysia i Neronkotowanie z Alączyli wątek kocio-kulinarny II

Kto przegląda forum