Fenrisio narazie nie zniża się do biegów

Śmiesznie jest Fenriś leży sobi przychodzi Gamina robi mrrrriii i włazi na niego jak na poduszkę i się kokosi mrucząc przy tym

czasem się liżą i ona wtedy ani na chwilę nie wyłącza traktorka

- przy zagryzaniu też mruczy na zamianę z pisczeniem
Wrzaski owszem

- Gamina nie tylko z wyglądu wdała się w mamusię, Fenriś to przy niej niemowa, któremu zdarza się głośniej coś powiedzieć jak za wolno stawia się miskę

Gamina nie tylko przy karmieniu przekrzykuje brata

- dzisiaj najpierw nakrzyczała na mnie, że nie rzucam jej kulki, którą mi przyniosła

, potem, że mam sprzątać kuwetę, bo ona zakopywać nie raczy

, a na koniec, że mam ją już natychmiast wsadzić do hamaczka, bo ona jeszcze nie umie wskoczyć

i to nie jest jakieś tam miau tylko pełnowymiarowe darcie się

Chyba nam rośnie mała terrorystka
Ale za to jaka rozkoszna



