Rosenkranzt szuka DT/DS - natychmiast!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lut 24, 2010 12:15 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Daj mu patyczek od uszu do zabawy, tylko bez waty. Jak jest taki, jak przypuszczam, to tez sie zainteresuje tym. Widac, ze jest myslacym kotem, bo moje biora tylko jakas zabawke i chlup z tym do wanny. A ze specjalnie zostawiam kurtyne od prysznicu w srodku, nie mam czesto takich zabaw. Lilly zreszta sie wanny troche boi, bo wskoczyc jest jej trudno.
Emil dzis rano glowe pod prysznic wsadzil i chcial ze mna rozmowe prowadzic 8O Zleklam sie jak nie wiem co.

Ciekawa jestem, co Rosenek nastepnego fajnego wymysli. Powinien prowadzic szkole zabawy dla futerek.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro lut 24, 2010 12:27 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

hihihi - Rosen jest niesamowity! to kociak z głową pełna pomysłów! u nas na łóżku kolejny raz znalazłam "upolowaną" welurową zabaweczkę. nie wiem czemu on wszystkie swoje łowy kładzie po stronie TZta...czyby to dla niego? Zulus za to opracował jak otwiera się szuflada pod zlewem (staje na tylnych nogach, przednie zaczepia o metalowy brzeg szuflady i idze do tyłu a ona leciutko sie suwa na rolkach...)i wyciąga z niej z pudełka (zamkniętego!!!)


Swoją drogą kolor plamki na brzuszku jest intrygujący :?: Skąd u niego taki odcień?
Ostatnio edytowano Śro lut 24, 2010 12:34 przez Asia_Siunia, łącznie edytowano 1 raz

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro lut 24, 2010 12:31 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

W tym miejscu rozowa koszulka za bardzo przylegala i odfarbowala dziwne pigementy :ryk:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro lut 24, 2010 12:41 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Może wie, że mamusia lubi czekoladę :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro lut 24, 2010 12:45 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

mmk pisze:Może wie, że mamusia lubi czekoladę :wink:



która mamusia :mrgreen: :?:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro lut 24, 2010 13:05 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Mmk-R :mrgreen: , ja tez uwielbiam czekoladke, ale akurat teraz bym zjadla pol swini na chleb.
Myslisz, ze ta plamka na zdjeciu by byla widoczna?

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro lut 24, 2010 13:16 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Jak to jaka mamusia? :twisted: Przecież adoptowałam Rosena! :mrgreen:
Plamka jest widoczna jak Rosen leży na plecach - zdjęcie by sie dało zrobić (jedno zdjęcie brzusia już wstawiałam), ale nie wiem czy kolor będzie widać. Mam taki zwykły aparat, nie wiem czy "zauważy" różnicę :roll: Zrobienie zdjęcia Rosenowi tym aparatem to jest niezła sztuka - Rosen jest bardzo ruchliwy, aparat nie nadąża :wink: I dlatego na większości moich zdjęć koty śpią albo siedzą :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro lut 24, 2010 13:21 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

To jak u mnie! Albo tylko polowe kota jest na zdjeciu. :ryk: Jest taki nowy aparat, co "poluje" okularem na osobe w ruchu, ale kto sobie moze na to pozwolic? Ja nie! Nasze modele wola cos dobrego zjesc, niz na zdjecie pozowac. Jak zapale swiatlo, zeby ich miec lepiek na kliszy, to zaraz uciekaja 8O

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro lut 24, 2010 14:59 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

:lol: Połowa kota, rozmyty kot, albo rozmyte zbliżenie pysia - to najczęstsze zdjęcia :lol: Czasem jak na nie patrzę myślę, że możnaby piękne zdjęcie zrobić, ale wystarczy, że wstanę po aparat albo żeby zapalić lepsze światło - kotów już nie ma :twisted:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro lut 24, 2010 15:19 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Na komorce mam fajne zdjecia, ale kabla nie mam :-( Chce sobie zrobic tez taki fajny bajerek z moimi lobuzami.
Tylko ze ostatnio dostalam uwage od moderatorki i nie wiem czemu. Jak widze, ze inni maja jeszcze wieksze obrazki w podpisie i calkiem zawalone, to sie zastanawiam czemu sie do mnie "przyczepila" a do innych nie i tak maja dalej. Ja nawet nie wiem jak to zmienic, zeby bylo male. Tych wyrazow nie rozumiem i gdzie tez nie.

Tez wklej sobie zdjecia Twoich maluchow. Czy nie chcesz, zeby czarownica dostala towarzystwo?

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro lut 24, 2010 15:31 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

SecretFire pisze:A ja musze sie do bledu przyznac, ktorym im jeszcze wiecej fajnej zabawy udostepnilam! :oops: Powiesilam o takie fierany z nitek i ich mozliwosci sa nieskonczone dla tych lobuzow... http://www.off-price.de/ebay/gardinentr ... 946/01.jpg Chcialam Lilly tym umozliwic lepsze wejcie na parapet...

:ryk: :ryk:

mmk pisze:Takie wiszące sznureczki to byłoby u mnie samobójstwo :lol: Wystarczy mi zabawa wiszącym praniem i sznureczkiami w bluzach, różnymi zameczkami, sznurowadłami, obrusem... :twisted:
Rosen opracował nową zabawę i cały poranek ją testował - zabawa z myszką w wannie 8) Sprawdzał różne myszki pojedynczo, po dwie, po trzy... Po jednej stronie wanny, po drugiej, w środku... Kuba siedział na brzegu wanny i patrzył...hmmm...jak na głupka :roll: A Rosen co jakis czas wyskakiwał po inną myszkę, albo jakąś wyrzucał, bo mu nie odpowiadała :lol: Można tak stać i patrzeć co on nowego wymyśli, albo do czego namówi Kubę :lol:

:ryk: :ryk:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 24, 2010 15:41 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Te firanki sa ale naprawde fajne...tylko moze naprawde nic dla kogos z kotami. Tylko ze oni sie godzinami tymi sznurkami zajmuja i mam spokuj.

Rosenek by sie nauczyl szydelkowac a Kuba dalej przygladac sie.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro lut 24, 2010 16:24 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Myślę, że on by raczej rozszydełkował takie firanki. Kuba też świetnie sobie radzi z takimi rzeczami :lol:
Deska do prasowania ostatecznie wyleciała z dotychczasowego miejsca :evil: Któryś inteligent zaczął się dobierać do żelazka :roll: Kuba tęskni... :roll:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro lut 24, 2010 16:29 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Takie firanki i mnie się bardzo podobają.. Moje koty również byłyby nimi zachwycone. Jeżeli jeden sznureczek potrafi je na dłuuuuugi czas zająć, to kilkadziesiąt na ho ho... :twisted:

Za czym Kuba tęskni?

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 24, 2010 16:37 Re: Rosenkranzt w domu stałym. :)

Kuba tęskni za deską do prasowania :lol: A konkretnie za ulubionym ręcznikiem do gryzienia, którym przykrywałam deskę dla ochrony przed jego zębami :roll:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Duni, Silverblue i 11 gości