Mamy fatalny weekend Ja zagrypiona -dwa dni leżałam ledwo żywa ,TŻ przeziębiony i ledwo go słychać ,Karmel zatkany Od wczorajszego popołudnia lata do kuwety i nie może zrobić siku Dałam mu wieczorem i rano o 4-ej no-spę ale nic to nie dało .Parę kropelek dosłownie Rano byliśmy u weta .Dostał dwa zastrzyki i pastę uro-pet .Czekamy na efekty Jestem załamana ,wiem że przyczyną może być stres ,a ten to ja mu zafundowałam
Karmelku słonko, sikaj szybciutko! Przyczyną wcale nie musi być stres, może mieć po prostu kryształy... Jak się odetka to zbadaj dla spokoju mocz(+osad moczu). Będziesz mieć pewność. Kciuki za sikanie
Mamuniu, jakie kartki... Wstaję sobie rano i myślę tak - są mikołajki, znaczy Amyszka zrobiła coś ładnego, znaczy trza się zwlec z łóżka, znaczy czas rozpocząć lekturę forum od wątku Amyszki.
Przed chwilą zrobił siku Małe siku ,ale było Mam jeszcze jedną dawkę uro-petu, to mu dam na wieczór . Po pierwszej dawce to obślinił pół mieszkania ,ale co tam ,byle tylko zdrowy był My z TŻ mamy zawalone gardła po tej cholernej grypie .Dziś ściągałam sobie ropnie Straciłam apetyt ,tak że mogę zajrzeć do Aluśki W domu szpital
Dzięki za kciuki ,przydadzą się
Oczywiście jak już będzie sikał i dam radę złapać -to zbadamy mocz