nadal, fajnie, jesteśmy po kolacji.
Apetyt Charlisiowi nadal służy, w nocy była piękna qpa o super konsystencji
Przed chwilą udało mi się pokarmić odrobinę z ręki schowaną za szafką Czarną Perełkę. Najpierw na mnie nasyczała, ale potem pozwoliła się trochę pomiziać i nawet jakby zamruczała odrobinę.
O Muszelce same dobre wieści. Zaproszę Hanusię tutaj, może sama coś napisze

Do mnie przyjechała z katarkiem, wystarczyła gentamecyna w kroplach i było lepiej, teraz ponoć znowu trochę zaczęła katarzyć, ale nie dramatycznie, a i tak dostaje antybiotyk. Podobno ma apetyt i jest ok.