jolciaa113 pisze:Na straszyłyście mnie, że będzie prychać i warczeć, a Ona od kiedy przyjechała zdążyła zjeść i obudzić mnie o 5 rano, że Jej się woda skończyła w miseczce...

Spała ze mną na łóżku i wariowała pół nocy, chodzi i się wszędzie ociera zostawiając swój zapach.... Zamiast drapaka upodobała sobie do drapania wykładzinę

czy da się ją jakoś przekonać, bo ja to doświadczenia nie mam
Teraz siedzi na oknie i ogląda świat

Kuweta nadal pusta... Może jej się nie podoba? Jak poznać, że kot szuka miejsca gdzie sie załatwić?
Dzisiaj po południu założę Maszkowy wątek i podam linka

Jolcia ja Cię nie straszyłam..
Pisałam co było zaraz po przyjeździe..
A teraz jestem w szoku..
jak najbardziej pozytywnym..
Moim zdaniem Maszka wie, że to już jej dom..
Bardzo się cieszę..
Mam nadzieję, że kuwetkę zaliczy bez problemu..
Ona dokładnie wie do czego służy to pudło, tylko u mnie moje potffory ją straszyły i bała się korzystać z kuwetki, bo nie czuła się tam bezpiecznie..
U Ciebie to co innego, bo jest sama i nikt jej nie straszy..
EDIT: u mnie też drapała wykładzinę..
Widocznie woli drapak poziomy bardziej niż pionowy..
Chyba nie ma sensu jej przestawiać.. lepiej zakupić drapak 'poziomy' albo jakąś szorstką wycieraczkę czy
cóśwtymrodzaju..