Eh, no tak, zebys cos zalatwic na prywatnym terenie to chyba trup sie powinien scielic... A to tylko 6 kotow, kogo one obchodza?
Dobrze dla nich, ze sa zdrowe, ale skoro zdrowe, to po co cos w ogole dzialac? Moze ktos by sie ulitowal, gdyby przedstawialy soba tragiczny stan, chociaz i tak nie bylabym tego taka pewna...
Teraz komus szkoda czasu,albo nikt nie zwraca uwagi na jedna kotke, a potem bedzie narzekanie, ze sie tyle kotow kreci i co z tym problemem zrobic (jak najszybciej wytruc tudziez cos innego...)
Zle sie zlozylo, ze akurat teraz tam roboty sa, kotka moze sie wyniesc na dobre, chociaz moze to, ze dostaje jedzenie ja tam zatrzyma?
Bezradnosc jest wyjatkowo dobijajaca.
A co do medialnosci akcji - zawsze zaczyna sie od kilku kotow, potem problem sie szybko rozrasta, a najwieksze zainteresowanie jest dopiero wtedy, gdy sytuacja sie przedstawia zle i ogarniecie tego wszystkiego wymaga wiele wysilku, ludzi i pieniedzy.
A Pan jest czlowiekiem na zloty medal. Na tym forum mozna sie podniesc na duchu, ze kogos jeszcze obchodzi los zwierzakow, i dzieki forum mam moja kotenke
