Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 07, 2010 20:24 Re: Puchaty Gapcio, Mruczek, Gucio i Filip w jednym żyją domku!

jaki śliczny rudy grubasek :1luvu: wszystkie są cudne, mimo mieszkania na dworze jak dobrze widzieć kociaki bez kataru.
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 07, 2010 20:34 Re: Puchaty Gapcio, Mruczek, Gucio i Filip w jednym żyją domku!

Przegladalysmy z mama zdjecia tych kotow juz po raz ktorys...
Przedostatnia fotka - czy mi sie na wzrok rzucilo, czy ja tam widze cztery a nie 3 rude koty ??

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 07, 2010 21:06 Re: Puchaty Gapcio, Mruczek, Gucio i Filip w jednym żyją domku!

Mało czasu ostatnio, wiecznie w pracy. Teraz też piszę z pracy.
Sytuacja jest taka
wczoraj kotów nie widziałem ani maluchów ani kotki a byłem kilka razy
dzisiaj maluchów nie widziałem,ale pojawiła się kotka
mam wrazenie ze mogła kociaki wynieść w inne miejsce
kotka jest przebiegła, chodziłem z karmą i ją wołałem
i nic , a potem nagle się pojawiła, tak jakby nie chciala abym widział skąd przyszła.
jak się najadła to specjalnie chciałem przypilnować gdzie pójdzie, ale ona jakby się domyslała o co mi chodzi
w pewnym momencie zaczęła byc nerwowa , chodzić po placu, może słyszała jak nawołują ją maluchy
ale niestety mój czas sie skończył , czas jechać do pracy i niestety nie dane mi było dowiedzieć się gdzie poszła.
Nie wiem czy to reakcja na moją obecność, mam nadzieję że nie, pozwala podchodzić coraz bliżej
Na sąsiedniej posesji pracują przy układaniu kostki , no i pracuje taka maszyna do ubijania gruntu
Czyli wszystko idzie nie tak
brak zgody na wejście , czasu też nie ma za dużo, dzisiaj czatowałem prawie 3 godziny,
no i na dodatek hałas i drgania ziemi przy pracy tej maszyny

Na tym zdjeciu to tak myląco wygląda, maluchy są 3 rude i 2 szylkrety
A rano faktycznie , temperatura mało przyjemna
Rambo, ja to trochę tego ciągłego pisania o katarze to tak do końca nie pojmują, większość po złapaniu kota pisze o KK i grzybie, to już prawie taka norma,
U tych kociaków nie widze oznak choroby, a z wyjazdów do stoczni to powiem tak , w najgorszym stanie były koty z kanałów ciepłowniczych, czyli koty które nie marzły
najzdrowsze były te co mieszkały na molo
Ostatnio edytowano Pt paź 08, 2010 1:51 przez jarekm, łącznie edytowano 1 raz
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6617
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Czw paź 07, 2010 21:09 Re: Puchaty Gapcio, Mruczek, Gucio i Filip w jednym żyją domku!

Nie da sie cos zrobic z tym brakiem zgody na wejscie ?
Teren prywatny - jesli wszystko na tym terenie nalezy do wlascicieli, to koty rowniez.
Skoro sie nimi nie zajmuja, to czy nie podchodzi to pod znecanie sie ?

A jesli koty nie sa wlasnoscia prywatna z racji bytowania na prywatnym terenie (nie wiem jak to prawnie wyglada)
to chyba nie maja prawa zabronic ich wylapania?

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 07, 2010 22:20 Re: Puchaty Gapcio, Mruczek, Gucio i Filip w jednym żyją domku!

Powiem krótko
Straży Miejskiej w Redzie nie ma
Otoz-y, Schroniska to mają rejonizację, a co Otoz w trójmieście obchodzą koty w Redzie, akcje w duzym mieście są medialne, a Reda jest podobno daleko i przeciez to tylko kilka kotów, nie tak jak w stoczni pisalo się o tysiącu
Znęcanie, jak pisze Agor-ia, te zdjęcia chyba temu przeczą
A z tym ze teren prywatny a koty czyje ?
Nie wiwiem jak to prawnie wyglada.
Niektóre koty nazywa się wolnobytujace i jeśli się nie myle to chyba nie wyłapuje się tych kotów
A co do argumentu włascicieli to wystarczy że furteczka spod domu na teren garaży zostanie uchylona i co zrobię?
Piesek jest ładny , ale dosyć duży, jednym kłapnięcie to by mi glowę odgryzł. Nawet nie mógłbym sie poskarżyć bo włamałem się na teren zamknięty.
Ostatnio edytowano Czw paź 07, 2010 22:57 przez jarekm, łącznie edytowano 1 raz
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6617
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Czw paź 07, 2010 22:29 Re: Puchaty Gapcio, Mruczek, Gucio i Filip w jednym żyją domku!

Byłem już na terenie , weszłem z jednym z dzierżawców garażu, ale on myslał ze wejdę złapię i wychodzimy, myślał że 5 albo 10 minut i po wszystkim, jak sie okazało ze to nie takie proste to powiedział ze tyle czasu to on nie ma.
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6617
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pt paź 08, 2010 9:42 Re: Puchaty Gapcio, Mruczek, Gucio i Filip w jednym żyją domku!

Dotarlem po pracy do domu.
Kotki nie było , maluchów też nie.
Za to byli ci od kładzenia kostki na sąsiedniej pocesji
Nie ma co się dziwić ze kotków nie ma
W takim hałasie ?

Muszę się na chwilę położyć
bo już nie funkcjonuję normalnie
wyjdę sprawdzić w południe może wtedy kotka wyjdzie z małymi
będzie cieplej
Ostatnio edytowano Nie paź 10, 2010 15:01 przez jarekm, łącznie edytowano 1 raz
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6617
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pt paź 08, 2010 10:10 Re: Puchaty Gapcio, Mruczek, Gucio i Filip w jednym żyją domku!

Eh, no tak, zebys cos zalatwic na prywatnym terenie to chyba trup sie powinien scielic... A to tylko 6 kotow, kogo one obchodza?
Dobrze dla nich, ze sa zdrowe, ale skoro zdrowe, to po co cos w ogole dzialac? Moze ktos by sie ulitowal, gdyby przedstawialy soba tragiczny stan, chociaz i tak nie bylabym tego taka pewna...
Teraz komus szkoda czasu,albo nikt nie zwraca uwagi na jedna kotke, a potem bedzie narzekanie, ze sie tyle kotow kreci i co z tym problemem zrobic (jak najszybciej wytruc tudziez cos innego...)
Zle sie zlozylo, ze akurat teraz tam roboty sa, kotka moze sie wyniesc na dobre, chociaz moze to, ze dostaje jedzenie ja tam zatrzyma?
Bezradnosc jest wyjatkowo dobijajaca.

A co do medialnosci akcji - zawsze zaczyna sie od kilku kotow, potem problem sie szybko rozrasta, a najwieksze zainteresowanie jest dopiero wtedy, gdy sytuacja sie przedstawia zle i ogarniecie tego wszystkiego wymaga wiele wysilku, ludzi i pieniedzy.

A Pan jest czlowiekiem na zloty medal. Na tym forum mozna sie podniesc na duchu, ze kogos jeszcze obchodzi los zwierzakow, i dzieki forum mam moja kotenke :)

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt paź 08, 2010 13:28 Re: Puchaty Gapcio, Mruczek, Gucio i Filip w jednym żyją domku!

No i los pomieszal.
Mama przywiezie niedlugo malego kotka, ktorego, dzieki pomocy kolegi z pracy,wygrzebali z kanalu.
Tak wiec niestety rudy grubasinski nie bedzie mogl trafic do mnie, chociaz bardzo chcialysmy... Fortuna zeslala nam inne kociatko.
Tak czy siak trzymam kciuki za Grubego i spolke, bo zasluguja na domy najlepsze na swiecie.
Ostatnio edytowano Pt paź 08, 2010 13:46 przez Agor-ia, łącznie edytowano 1 raz

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt paź 08, 2010 13:30 Re: Puchaty Gapcio, Mruczek, Gucio i Filip w jednym żyją domku!

Se myślę jak złapiemy to się kąt znajdzie, osobiście obiecuję.

Coby tylko udało się wyłapać :roll:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Sob paź 09, 2010 19:26 Re: Puchaty Gapcio, Mruczek, Gucio i Filip w jednym żyją domku!

Byłem wczoraj po południu. Kotka już byla , ale sama , po maluchach nawet śladu
Dzisiaj kotka była ale po drugiej stronie placu na którym są garaże, zareagowała na wołanie, chciała podbiec , nawet zrobiła parę kroczków ale naraz się rozmyśliła i uciekła. Miałem okazję wejść na teren bo przyjechał samochód i wykorzystałem sytuację aby sprawdzić miejsce gdzie były maluchy, czyli tą dziurę od garażem. Maluchów napewno tam nie ma.
Czyli na obecną chwilę to nie wiem gdzie wyniosla maluchy.
Widzę że z kotami to trzeba iść na żywioł, czyli jak są to łapać. tylko pytanie jak i w co, przecież wychodząc z domu nie zawsze ma się na myśli że idzie się łapać koty. Widocznie trzeba tak jak z parasolen- nosić nawet przy pogodzie- to zajmując się kotami widocznie wychodząc z domu trzeba zawsze mieć z sobą transporterek, klatkę łapkę, odpowiednią ilość karmy , no i co jeszcze ? Pewnie najlepiej zaświadczenie że jestem zdrowy na umyśle
Ogólnie to się trochę wkurzyłem. Bo wiem że kotki są, no gdzieś są, chciałem je złapać dopóki są zdrowe i jest osoba co chce zabrać całą piątkę maluchów i mamuśkę też. A tu nic z tego. Ciężko teraz będzie namierzyć gdzie są jeśli je wyniosła głębiej w ogrody, i na inne posesje.
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6617
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pon paź 11, 2010 18:24 Re: Puchaty Gapcio, Mruczek, Gucio i Filip w jednym żyją domku!

Jestem zmuszony sprawę kociaków z terenu garaży zakończyć.
Po dzisiejszym dniu obawiam się najgorszego.
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6617
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pon paź 11, 2010 18:29 Re: Puchaty Gapcio, Mruczek, Gucio i Filip w jednym żyją domku!

....
:cry:

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 11, 2010 18:49 Re: Puchaty Gapcio, Mruczek, Gucio i Filip w jednym żyją domku!

jarekm pisze:Jestem zmuszony sprawę kociaków z terenu garaży zakończyć.
Po dzisiejszym dniu obawiam się najgorszego.


boję się poznawać szczegóły... :cry:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pon paź 11, 2010 19:22 Re: Puchaty Gapcio, Mruczek, Gucio i Filip w jednym żyją domku!

Ja tez.. jak pomysle o tym grubciu, ktory juz byl "prawie moj"... do cholery, nawet wiedzialysmy, jakie imie mu pasuje ! I gdyby nie Yoshi to bysmy wziely go na 100%
Plakac mi sie chce

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 25 gości